zw3D

[tomekr]

Ciekaw jestem, czy ktoś testował/używa zW3D Lite, ciekawa opcja cenowa i możliwości https://www.skynet.pl/zw3d-2019-lite-zi ... d-cam.html. Osobiście odpaliłem sobie trialową wersję ZW3D lite i na pierwszy rzut oka zapowiada się ciekawie, choć szata graficzna i podgląd rysunku wydaje się dosyć drętwy. Ponoć jest zaimplementowany też jakiś CAM, nie ma natomiast w wersji Lite obsługi blach. Niestety coś więcej to pewnie po miesiącu lub 2 korzystania z 1-2 wersji próbnych. Myślałem o IronCadzie, ale tam jest trialowa wersja na 14 dni, to jakiś śmieszny termin, bo człowiek nawet podstaw nie opanuje w tym czasie mając inne obowiązki. Może jak się skontaktuje z dystrybutorem, to coś w tej materii da się wynegocjować, bo inaczej to jak kupowanie kota w worku, tym bardziej, że taki krótki okres trialowy sugeruje że to przysłowiowy kot w worku.
Qrde dystrybutorzy/producenci nie czają, że człowiek nie wywali 8-20 tys. zł za coś, czego się nie da sprawdzić. Studenta, który ma dostęp do wersji studenckiej na jakiś sensowny czas (chyba 6 miesięcy) raczej nie stać na taki zakup, zresztą on woli markowy program z nadzieją, że wyląduje w wielkiej firmie i tam będzie potrzebna znajomość obsługi, ale już nie niszowego programu. Pan Kazio (przysłowiowy), który coś tam dłubie w domu, też nigdy w życiu nie kupi takiej licencji, bo są wersje pirackie lepszych programów i na nich będzie urealniał swoje wizje. Natomiast ktoś kto prowadzi jakąś działalność i musi sobie zalegalizować swoją wytwórczość, prędzej czy później zakupi licencje, nie ważne, czy będzie korzystał z wersji trialowej 2 miesiące, czy pół roku. Pewien jestem, że jak nie sparzy się po kilkumiesięcznym testowaniu programu, to go wybierze, bo spełnia jego wymagania, bo się przyzwyczaił do niego i tym bardziej spełnia jego wymagania, bo tylko ten umie obsługiwać i reszta programów to nieznane nieużytki, lub znane przez pracowników czy niego samego markowe programy poznane na uczelni, bądź w zaciszu domowym, ale mega drogie z masą niewykorzystanych funkcji.
Owszem, troszkę prostował sytuację Fusion360, ale co to za licencja, gdzie nie mam realnego dostępu do swoich prac, ba! nie mam pewności, czy inni nie korzystają z moich pomysłów. Nawet pomimo permanentnej inwigilacji, ktoś, kto ma odrobinę oleju w głowie jest w stanie sobie po cichu korzystać z hakowanych wersji programów i dokąd nie będzie go stać na pełną wersję i nie będzie się opłacać korzystanie z piratów to nic nie zmieni ograniczanie wersji trialowych, czy inne zabezpieczenia.
To tak jak z paleniem węglem, nikomu się nie chce tak naprawdę przy nim brudzić, ale jeśli go nie stać na coś innego to będzie to robił, albo pójdzie z torbami. Zakazy są półśrodkiem, ustalenie właściwych proporcji cenowych sprawi, że rynek sam rozwiąże problem.

[dziobu]

Testowałem zw3D. Masakrycznie drętwa wizualizacja i obsługa. Za to spore grono użytkowników i w miarę atrakcyjna cena (bo jak dodasz potrzebne moduły to wychodzi dość drogo).

A co do reszty...liczysz że ktoś da Ci półroczną wersję testową bo uczysz sie programu po godzinach i nie masz na to czasu? Ty tak na poważnie?
Jak nie masz czasu zająć się poznawaniem narzędzia i jego zaawansowanych funkcji to wybierz coś co tego nie wymaga - np DSM.

[Marcin1415]

Na co dzień pracuję w ZW3D CAM i jest nawet znośny ale mało idiotoodporny. Za to CAD to jedna wielka porażka bynajmniej dla mnie. Bardzo nieintuicyjna obsługa. Po kilku latach jeśli coś mam zrobić w Cadzie to mnie szlag trafia. Nie polecam. Fusion 360 bije go na głowę pod względem obsługi.

[tomekr]

Testowałem zw3D. Masakrycznie drętwa wizualizacja i obsługa. Za to spore grono użytkowników i w miarę atrakcyjna cena (bo jak dodasz potrzebne moduły to wychodzi dość drogo).

A co do reszty...liczysz że ktoś da Ci półroczną wersję testową bo uczysz sie programu po godzinach i nie masz na to czasu? Ty tak na poważnie?
Jak nie masz czasu zająć się poznawaniem narzędzia i jego zaawansowanych funkcji to wybierz coś co tego nie wymaga - np DSM.

Po kolejnym dniu prób też powoli dochodzę do wniosku, że obsługa dziwna, a wizualizacja jest drętwa, chociaż po zmianie paru ustawień trochę lepiej ta wizualizacja wygląda. Też całkiem ładnie zaimportował testowe rysunki z SW. Na razie czekam na licencję studencką IronCada i ofertę, byle nie okazało się że zanim dostanę jakieś info i triala z IronCada to na tyle ogarnę i zaprzyjaźnie się z zw3D że przy nim pozostanę. Pozostają jeszcze indywidualne preferencje, moje to frezarka i drukarka 3D i nie specjalnie jestem zainteresowany gięciem blach i konstrukcjami/kratownicami stalowymi i tutaj zw3D lite dosyć dobrze się wpasowuje. Nie mniej podstawa to łatwość i intuicyjność obsługi, a brak użytkowników niepokoi mnie. Ciekawi mnie jak to jest z wersjami zw3D, bo gdzieś dokopałem się, że starsze wersje były tragiczne, ale w ostatnich coś poprawili, to z chęcią dowiedziałbym się o jakich wersjach zw3D mówicie.

Ad reszty, cóż, zobaczę co dealer powie na 1-2 miechy trialu na IronCada, jakoś nie czuję się zażenowany, tym, że uważam, że okres trialowy mógłby być dłuższy niż 14 dni, skoro uznają, że studentowi do zaznajomienia się z programem potrzeba 6 miesięcy., no chyba, że sprzedają licencje jak ciepłe bułeczki i mają w życi kolejnego klienta.

[dziobu]

Mówię o najnowszym dostępnym zw3D. CADa dla siebie wybierałem ~2 miesiące temu. Tego odrzuciłem po godzinie. Może i funkcjonalny, ale użytkowo - dla mnie tragedia.

Student dostaje 6 miesięcy bo tyle trwa semestr. Niewielki odsetek poświęci na program więcej niż musi. Swoją drogą, z tego co wiem, IC w wersji studenckiej to twór stosunkowo nowy.

[tomekr]

Zdaję sobie sprawę, że 6 miechów dla studenta to cykl semestralny, bo inaczej nawet wykładowca/adiunkt by odradzał ten program, a z Tobą się po prostu droczę.
Qrde nie mam porównania do IronCada, SW studencki u córki chodzi aż miło, jest intuicyjny i ruszyłem z nim po obejrzeniu 30min filmu z rysowaniem jakiejś części, ale nie na moją kieszeń. Korci mnie ten IronCad ze względu na Wasze opinie, ale na 14 dni testu to nawet się nie pokusiłem żeby to odpalić. Co z tego, że opanuję go jakoś, ale czy jakieś zaawansowane operacje (np wyciąganie po profilach, po ścieżkach wg jakiejś funkcji, od powierzchni do powierzchni, zadawanie warunków początkowych, końcowych wyciągnięć, napisy itp) działają poprawnie to nie wiem. Pamiętam, jak kiedyś Intellicad przez kilka lat nie radził sobie z poziomą styczną do łuku, koła i po tej operacji się wykrzaczał. stąd pomysł dłuższego testowania i popełnienia kilkunastu trochę bardziej skomplikowanych rysunków, żeby zobaczyć jak sobie radzi. No dobra niech nie będzie w okresie trialowym do użytku profi, ryzykfizyk, pójdzie 2 miechy rysowania w prywatne tematy, ale coś się dowiem.

[dziobu]

ale na 14 dni testu to nawet się nie pokusiłem żeby to odpalić

Wybacz ale jesteś tak "polski" jak się da.
Masz coś na wyciągnięcie ręki, ale nie sprawdzisz. Bo nie. Bo 14 dni to mało. Po prostu. Mało. Jakie to ma znaczenie jak możliwe że po godzinie by się okazało że to skrzypiąca chu*nia i można sobie odpuścić? Ja tak zrobiłem z ze3D - dostałem 50% zniżki, które olałem bo program mi zwyczajnie nie pasuje. Ale prościej polamentować i ponarzekać na jakieś nieistotne bzdury. Zajebiste podejście.
Masz, lekko mówiąc, nieżyciowe podejście.


btw.
Kupowałeś kiedyś samochód? Też na pół roku dostałeś je do testów?


btw 2.
A próbowałeś coś typu DSM?

[tomekr]

....
btw.
Kupowałeś kiedyś samochód? Też na pół roku dostałeś je do testów?


btw 2.
A próbowałeś coś typu DSM?

Samochód z każdym kilometrem się zużywa, ale i tak można zrobić jazdę próbną za free, bądź wypożyczyć na dzień, dwa, tydzień, program testowy wystarczy tylko skopiować, nawet w milionach egzemplarzy, jak nie kupię programu to nic nie traci sprzedawca, może jedynie zyskać - wybacz, ale porównanie do bani.

... nie wiem co to DSM

Na razie potrenuje jeszcze zw3D, później się wezmę za IronCad, po prostu szkoda mi tych 14tu dni na testowanie, gdy nie mam za bardzo na to czasu bo może się okazać, że będe mógł poświęcić tylko kilka godzin, które mnie zachęci, wydam kasę, a później się okaże to nie to. Na cnc.info.pl prawie nie słyszeli o IronCad, a sporo jest o zw3D. W międzyczasie może dogadam się z dealerem IronCad'a, dowiem się jaka jest cena, może córka dostanie wersję studencką, albo ja jakąś ciekawszą trialową, czyli przynajmniej na miesiąc. Na razie podstawowe operacje w zw3D działają poprawnie, co prawda logika menu jest zupełnie inna niż w SW, ale te 2-3h, które poświęciłem nie wywołały jakiejś wielkiej niechęci u mnie do tego programu, powiedziałbym, że wszystko, co dotknąłem działa. Nie mogę tylko na razie rozkminić jak z CAM'u wrócić do edycji 3D, ale to pewnie tylko moja niewiedza. Zastanawiające tylko, że na tym forum jest to tak niepopularny program, dlatego dosyć sceptycznie do niego podchodzę. Nie mniej jak popatrzyć na fora CNC sytuacja jest odwrotna. Mam problem, bo u mnie też czeka na uruchomienie frezarka CNC.
Z pewnością najważniejsza jest wprawa w obsłudze programu i jego niezawodne działanie, ja z chęcią posłucham jeszcze uwag na ten temat, a pewnie sam też podzielę się swoimi spostrzeżeniami z testowania programu, a być może używania w przyszłości.

[dziobu]

Samochód z każdym kilometrem się zużywa, ale i tak można zrobić jazdę próbną za free, bądź wypożyczyć na dzień, dwa, tydzień, program testowy wystarczy tylko skopiować, nawet w milionach egzemplarzy, jak nie kupię programu to nic nie traci sprzedawca, może jedynie zyskać - wybacz, ale porównanie do bani.

Otóż nie. Wszyscy chcą sprzedać produkt, tylko nie wszystkim.
Tu wchodzi polityka producenta i - jako programista - nie dziwie sie że są produkty których zwyczajnie nie chcą upchnąć każdemu.

... nie wiem co to DSM

Design Spark Mechanical
A robiłeś rozeznanie jakie są CADy czy wybrałeś najtańsze z płatnych? Potrzebujesz jakieś specjalnych funkcji/bajerów?

Na razie potrenuje jeszcze zw3D, później się wezmę za IronCad, na cnc.info.pl prawie nie słyszeli o IronCad, a sporo jest o zw3D.

Też od tego zaczynałem. zw3D jest wszędzie, IC nigdzie. A jak już o nim wspomnisz to albo wysmiewają albo pukają się w czoło stwierdzając że fusion/SW rulezzz. Z tym ze mało kto z nich kupuje soft; większość jedzie na firmowym. Taka drobna różnica. Cudzym się prościej szpanuje

W międzyczasie może dogadam się z dealerem IronCad'a, dowiem się jaka jest cena, może córka dostanie wersję studencką, albo ja jakąś ciekawszą trialową, czyli przynajmniej na miesiąc.

Nie wiem jak to kombinujesz, ale cena jest na stronie - wersja standard to ~10k zł (z tym ze do końca grudnia miało być 50% zniżki, czy jakoś tak). Premium to ok 1.5k więcej, a różni się tylko ich bibliotekami.
Poza tym kontakt choćby przez czat na ich stronie jest dość sprawny; mi odpisywali również w łikendy. Pewnie teraz z okazji świąt jest gorzej, ale jak tylko zaczniesz to na pewno się dogadasz.

Zastanawiające tylko, że na tym forum jest to tak niepopularny program, dlatego dosyć sceptycznie do niego podchodzę. Nie mniej jak popatrzyć na fora CNC sytuacja jest odwrotna. Mam problem, bo u mnie też czeka na uruchomienie frezarka CNC.

Taki soft jest drogi dla hobbysty więc mało kto go posiada. Ludzie jadą na tym co mają w firmach, a te kierują się raczej znajomośćią softu przez pracowników jak i kompatybilnością softu z projektami które prowadzą od lat. Tu niemal zawsze wygrywa Inventor/SW. I giną wszystkie nowsze programy.

CAM - może spróbuj osobnego programu? Coś jak ESTLCAM. Wtedy nie musisz kierować sie CADem z takim modułem.

[tomekr]

Tutaj to w zasadzie ze wszystkim się zgadzam, takie są też moje odczucia.
Jeśli chodzi o kontakty biznesowe w weekend, święta, to jestem raczej ortodoksyjny, to jest czas wolny od pracy, może dlatego, że do mnie to by najchętniej dzwonili i w środku nocy i miałem takie telefony i z tego względu szanuje wolny dzień. Na szczęście mam już w większości stałych klientów, którzy szanują dzień wolny, a "nowych ruskich" nie obsługuję. Jeśli będzie nam zależało na zrobieniu dealu, to się dogadamy ostatniego dnia roku, a dopniemy reszty później, interes to interes.
Kolejna rzecz, to mam jakieś swoje oczekiwania, w zasadzie zbliżone do tego co robi SW i żeby to działało bezproblemowo, jestem nawet w stanie się pogodzić z jakąś nawet pokręconą logiką interfaceu, bo efektywność pracy uzyskujemy gdy już sprawnie się posługujemy programem, a człowiek nie świnia, do wszystkiego się przyzwyczai, ważne jest też wsparcie w postaci dokumentacji, poprawek i w ostateczności człowiek, a także żeby to nie było coś bardzo egzotycznego i zamkniętego.

Też miewam roszczeniowych klientów/idiotów, gdzie żałuje, że pojechałem.