MKS SBASE 1.3 padła?

[WillingMagic]

Elektronika przestała mi pokazywać właściwe temperatury oraz mikrokontroler zaczął się wręcz gotować w kilka sekund po uruchomieniu. Stało się to po wymianie termistora przy bloku aluminiowym jak później zauważyłem na pracującej elektronice(zapomniałem wyłączyć listwę). Sprawdziłem kilka różnych konfiguracji i termistorów i na każdym pokazuje temperaturę 999, to samo dzieje się z stołem, co mnie zaskoczyło. No to miernik do ręki i zaskoczenie rezystory R45, R46 przy pinach od termistorów mają 1Ω, i 2.3 kΩ, a rezystory R47,R48 równo 4.7kΩ. Wylutowałem uszkodzone rezystory, przy okazji też kondensatory smd, bo nie było innego dojścia. Podpiąłem elektronikę do zasilania ale uC dalej się mocno grzeje, co prawda wyświetlacz działa i pewnie można byłoby korzystać, ale mam wrażenie, że gdzieś jest zwarcie, ale nie mam pomysłu gdzie szukać. Przy okazji wymieniłem chiński stabilizator liniowy krzak1117 na bardziej mi znany tak dla świętego spokoju.
I szczerze to nie mam pomysłu jak to dalej ugryźć jeśli ktoś ma pomysł co dalej sprawdzić to czekam na propozycje i pomysły.

W między czasie konfiguruje octoprint + malin na mks gen 1.4, ale jest to mało wygodne w porównaniu z smoothieware.

[kaworu]

Wymień MCU jak potrafisz (ebay mówi, że całe $5), bo prawdopodobnie któryś port jest spalony/zwarty i jak popracuje za długo z takim spalonym portem to się całkiem przegrzeje i pociągnie za sobą inne elementy a nawet ścieżki PCB przy odrobinie szczęścia. Tylko wcześniej upewnij się, że cokolwiek to spowodowało, sobie już poszło. Tylko nie bardzo widzę jak nawet zwarcie termistora mogło coś takiego spowodować.

Miałem podobną sytuację w rPi, przypadkiem dotknąłem do GPIO przewodem 5V, malina co prawda działała (poza uwalonym portem) ale grzało się to tak, że można było robić na tym jajko sadzone.