Raczej staram się nie prosić o pomoc i rozwiązywać swoje problemy samodzielnie, ale tym razem poległem, a w każdym razie nie mam już siły. Dwa dni temu wymieniłem płytę w swoim modyfikowanym Enderze 3 Pro z fabrycznej 1.1.4 na SKR Mini E3 v1.2. Pół dnia działała poprawnie, miałem trochę problemów z jakością druku, ale to wszystko było (chyba) do ogarnięcia, chociaż praca ekstrudera niezbyt mi się podobała. Jakiś taki słaby był, Linear Advance robiło cyrki z gubieniem kroków, widać było underextrusion na początku warstw. No ale to generalnie inna bajka, pewnie bym to ogarnął gdybym zdążył. Później na pasku stanu pojawił się TMC Connection Error. Przeczytałem na ten temat już chyba wszystko w anglojęzycznym internecie, w krajowym praktycznie nic nie znalazłem. Płyta poszłaby w kubeł gdyby nie fakt, że moja sytuacja rożni się od 90% podobnych przypadków. Prawie zawsze wraz z tym komunikatem przestaje działać oś X, rzadziej inna oś i pomaga tylko wymiana płyty. U mnie wszystkie silniki działają. Włączyłem TMC_DEBUG, wysłałem do drukarki M122, poniżej odpowiedź:
(ekstruder BMG z silnikiem naleśnikiem, podwójna oś Z, stąd nietypowe dla Endera wartości prądów)
Kod: Zaznacz cały
>>> M122
SENDING:M122
X Y Z E
Address 0 0 0 0
Enabled false false true false
Set current 520 520 1000 450
RMS current 489 489 994 428
MAX current 689 689 1402 603
Run current 15/31 15/31 17/31 13/31
Hold current 7/31 7/31 8/31 6/31
CS actual 7/31 7/31 8/31 6/31
PWM scale 9 9 29 7
vsense 1=.18 1=.18 0=.325 1=.18
stealthChop true true true true
msteps 16 16 16 16
tstep max max max max
PWM thresh.
[mm/s]
OT prewarn false false false false
off time 4 4 4 4
blank time 24 24 24 24
hysteresis
-end 2 2 2 2
-start 1 1 1 1
Stallguard thrs 0 0 0 0
DRVSTATUS X Y Z E
sg_result 0 0 46 0
stst
olb
ola
s2gb
s2ga
otpw
ot
157C
150C
143C
120C
s2vsa
s2vsb
Driver registers:
X 0xC0:07:00:00
Y 0xC0:07:00:00
Z 0xC0:08:00:00
E 0xC0:06:00:00
Testing X connection... OK
Testing Y connection... OK
Testing Z connection... OK
Testing E connection... OK
Nie pomaga / To nie jest wina:
- wersji i źródła firmware (problem jest również na tym od BTT)
- zasilenia płyty z USB (tak, to powoduje ten błąd, ale mój przypadek jest inny)
- naciskanie przycisku reset na płycie
- przekładanie / wyjmowanie zworek, które rzekomo komuś pomogło, choć w przypadku tej płyty to chyba przypadek, bo nie mogło pomóc
- naciskanie driverów i macanie płyty drewnianą pałką (czasem pomaga znaleźć problemy z zimnymi lutami)
- odłączanie silników przed uruchomieniem
- zostawienie wyłączonej drukarki na noc
Czysto teoretycznie mogłem coś uwalić przesuwając ręką osie przy wyłączonej drukarce, ale robię to zawsze powoli bo jestem świadomy tego zjawiska, więc to by musiało świadczyć o wyjątkowej wrażliwości płyty BTT na takie uszkodzenie. Raczej wątpię w ten scenariusz, ale kto wie...
Zaobserwowałem jeszcze jedną rzecz, którą ktoś inny też zauważył, ale nie mogę tego wpisu teraz znaleźć. Płyta po wgraniu firmware z karty pamięci zmienia nazwę pliku firmware.bin na FIRMWARE.CUR. Od kiedy pojawił się problem z TMC Connection Error - przestała. Teraz zostawia firmware.bin, a obok tworzy kopię FIRMWARE.CUR. Taki nietypowy objaw, nie wiem czym to może być spowodowane ani jak to powiązać z problemem, ale jestem w 100% pewny, że na początku zmieniała nazwę prawidłowo. I to nie tylko na oryginalnym firmware, ale na Marlinie, którego sam konfigurowałem i kompilowałem również. Teraz na żadnej wersji nazwy nie zmienia.
Mam tylko takie niczym nie potwierdzone przeczucie, jakby ten problem z komunikacją pojawiał się tylko chwilowo przy włączaniu płyty, a później zostawał gdzieś pamięci. Drivery uruchamiają się dłużej niż Marlin czeka ze sprawdzeniem komunikacji? Przyznam szczerze - nie wiem jak to działa i jak się odbywa, ale przecież później wszystko działa i TMC_DEBUG nie wykazuje żadnych błędów. Jeśli błąd jakimś cudem zniknie to nie pojawia się już więcej aż do ponownego uruchomienia drukarki, a czasem dopiero wróci po 2-3 kolejnych uruchomieniach. Nigdy się nie pojawił w czasie pracy, ale też nigdy nie zniknął.
W tej chwili wymieniam płytę znów na oryginalną bo potrzebuję sprawnej drukarki, ale może ktoś z Was ma jakiś pomysł, może ktoś spotkał się z tym problemem. Za jakiś czas pewnie znów zamontuję płytę SKR i będę próbował coś wymyślić. Chyba nikt sobie na świecie z tym problemem jeszcze nie poradził, ale może warto spróbować.