FlameRunner pisze:dziobu pisze:AAAAHAHAHAHAHHAA
"Rozmowa o prestiżowych myszach komputerowych"
padlem...
No a jakich?
Drogich
FlameRunner pisze:(...)
Jeśli to nie są myszy prestiżowe, to nie wiem jakie miałyby podpadać pod tę kategorię.
Po prostu bardzo mi się spodobało słowo "prestiżowe". Bardziej mi się kojarzy z czymś "nie stać Cię, biedaku" niż "podziała niezawodnie całymi latami".
A tak na poważniej...
Ostatnią myszką jaką miałem i o jakiej mogę powiedzieć że była niezawodna to był...Tracer. Na PS/2. Kulkowy. Ta cholera wciąż działa. I, co ciekawe, nikt nigdy w tych myszkach mikrostyków nie wymieniał. Przynajmniej się z tym nie spotkałem. Jedyne co to czyściło się wałki.
Natomiast z nowego rzutu muszę powiedzieć że ogólnie to jest...szit. Jako osoba zajeżdżająca myszkę i klawiaturę dość szybko mam tutaj spory przegląd. Nie żebym o to zabiegał - lubię myszki z pierdyliardem przycisków wygodnie leżące w dłoni i nic na to nie poradzę
Także badziewia dołączane w gratisach do jajek w Tesco nie używam. Głównie dlatego że rozwale ją w tydzień (no dobra, mój rekord to 8 dni dla myszki i miesiac z haczykiem dla klawaitury ;p) a tak może komuś innego się bardziej przyda.
A jak już mamy taki temat to napiszę co myślę o tymże: (niedawno też zmieniałem myszę ;/)
A co do samych myszek - dolna półka (cenowa!) to takie "zwykłe". Tam gdzie komuś wszystko jedno, do domu czy biura czy coś "dla graczy hiper super ze światełkiem". Te po prostu działają; nie należą do grupy "prestiżowych" i żaden modny biznesmen z jajfonem się z taką nie pokaże. Nie są precyzyjne, grafika zetrze się w miesiąc. Podziała, najwyżej się kabel urwie jak pies pociągnie. Za 40zł można poszaleć. Przeważnie to działa latami bo tak jest używane. Jesli chodzi o samą jakość to grzebałem kiedyś w czymś komputerze i zastanawiałem się czy myszka w ogóle do tego komputera jest wpięta. Może wymagam za dużo.
Natomiast największy i najpodlejszy szajs...to górna półka. Właśnie te "prestiżowe". I nie jest to MX Revolution czy G700. Zawsze były modele "bardziej". Używałem kiedys przez kilka dni takiego cuda na kiju (ciężarki, wykrywanie nacisku, jakiaś miziana część; jak znajdę to podeślę model - Logitecha). Teoretycznie perełka. Da się ją ustawić tak żeby leżałą w dłoni idealnie (częsci był rozsuwane), jakoś tam się dobierało siłę nacisku kalwiszy (jakieś gumki czy coś; nie moja - nie grzebałem w niej). Ale myszkę mialem "do zabawy" od kogoś kto jej używał prawie rok. Z niby ideału zostało "niby". Rozklekotany beznadziejny szajs, rozpadający się w rękach. Ani to ustawic ani to złapać - już nie wspominając o precyzyjnym prowadzeniu. Toto kosztowało wtedy 4-5x więcej niż (chyba następca) MX Revolution (nie wiem czy w ogóle była dostępna w PL; bo to dedykowana myszka dla graczy czy projektantów; nie pamiętam).
MX Revolution - pisałem.
G700 - najprecyzyjniejsza którą miałem. Padła.
Teraz mam nówkę G600; jako mysza jest to...no jest średnia. Kabel, precyzja - dno (po G700 próg jest wysoko a ta była droższa ;/). Wykonanie - niby OK ale od spodu paskudny tłoczony plastik. Nie wiem ile przeżyje; tania nie była i tak wizualnie nie była warta swojej ceny.
Anywhere MX - fajna do podróży, ale jak w tejże podróży trzeba pracować...to już nie. Kółko nie ma przycisku tylko naciśnięte - wysprzęgla się. Środkowy przycisk jest wyżej (tj można go ustawić jako środkowy).
Tych na BT nie będę wymieniał (mam dwie) bo nienawidzę tego opóźnienia w jeździe kursora.
Teoretycznie wszystko powyżej to średnia/średnio-górna/górna półka Logitecha. D*py nie urywa.
(jakis biurwowych M7** czy LX* nie wymieniam bo choć działają to imho nie są to myszki do pracy)
Inne które miałem z "wyższej półki producenta" takiego jak A4Tech, Gembird, Creative, MS, Natec, MSI, Media-Tech przemilczę. Wiem że częśc z tego to szajs z definicji ale czasem jak trzeba to trzeba.
Nie jestem trepem i innych producentóe też zdarza mi się "sprawdzać". Wybór wieloprzyciskowych myszek jest kiepski (zapewne po G600 będę musiał swoją zrobić, bo na rynku jest tylko jeden podobny model) ale bywa że korzystam też z innych. Imho tak na teraz to SteelSeries, MS i Dell robią mychy trwałe. Nie jest to prawda objawiona; mam po prostu wrażenie że tych uwaliłem najmniej
A Logitechów używam bo jakoś tak ogólnie wydają mi się dobrze dopracowane (uwzględniam też soft na PC). Co też nie jest pradą objawioną bo wszystkich myszek nie sprawdzałem.
btw.
Czy klawaitura Logitech "K800", ta bezprzewodowa i podświetlana, jest prestiżowa? Bo w zeszłym miesiącu (używana ponad rok) kupiłem drugą na części i teraz mam układ francuski z rosyjskimi naklejkami, a piszę głównie po naszemu ;P
W Logitechu G15 - i to BYŁ kiedyś ich najwyższy model
poleciałą cała guma i rozpadły się klawisze - część się zaciera a kilka po prostu nie działa. A to co działa jest tak niemiłosiernie głośne że i tak bym jej nie używał. Ale LCD świeci i nawet mam do tego swój soft
Także jeśli ktoś nie chce czytać całości, a tylko go interesuje jaką myszkę wybrać - to ja nie wiem
(w powyższym poście napisałem to co JA uważam; pracuję tak a nie inaczej i zajeżdżam tyle i tyle sprzętu rocznie. Jak komuś coś wymienione powyżej działa od czasów Windowsa 98 to gratuluję ale proszę mi się tu nie czepiać
)