Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

Rozmowy na luzie np. o pogodzie lub śmiesznych kotach
Awatar użytkownika
kswiorek
Konto z ograniczeniami
Postów w temacie: 7
Posty: 242
Rejestracja: 30 gru 2016, 12:37
Lokalizacja: Wiórek (pod Poznaniem)
Drukarka: Lume
x 20

Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

Post autor: kswiorek »

(jeśli kogoś zupełnie nie interesuje historia tego problemu, to niech przewinie na dół, do mojego pytania)

W grudniu 2016 roku kupiłem sobie, na święta, drukarkę 3D - Lume. Zdecydowałem się ją kupić, ponieważ producent był z Polski, więc w mogłem liczyć na ewentualną pomoc w kalibracji, serwis itp. Po złożeniu drukarka spełniała moje oczekiwania (były bardzo niewielkie, zdziwiłem się że to w ogóle działa). Wydrukowałem kilka rzeczy, katamaran, jakieś uchwyty i inne buble.

Mniej więcej w połowie 2017 roku zdecydowałem się zbudować drugą drukarkę. Na forum doradzono mi Tantillusa. Kupiłem do jego części drukowanych, biały filament. Tu zaczął się mój pierwszy problem.

Na białym filamencie zauważyłem poziome prążki - nierówne warstwy. Te wydruki były naprawdę brzydkie i nie pasowały dobrze do siebie. Uznałem że to wina filamentu, więc odłożyłem go na półkę i drukowałem dalej czarnym. Później kupiłem sobie zestaw startowy, żeby mieć więcej kolorów i zauważyłem że prążki pojawiają się nie tylko na białym. Uznałem że coś jednak jest nie tak z drukarką.

Powymieniałem co się da - silnik ekstrudera, radełko, bloczek grzejny, termistor i dyszę, wszystko bez skutku. Wydrukowałem też kilka modyfikacji do osi Z ale też nic nie dało. Zdecydowałem się więc kupić e3d lite6 i przerobić ekstruder na bowden. Po doprowadzeniu drukarki do działania, prążki nadal się pojawiały. W końcu uznałem że tak musi być i drukowałem dalej. Kupiłem potem sondę indukcyjną, stół aluminiowy i kilka jeszcze innych rzeczy.

W którymś momencie pomyślałem, że wydrukuję znowu któreś z tych modyfikacji osi Z, które drukowałem wcześniej. Po jej zamontowaniu, prążki nagle zniknęły i więcej się nie pojawiły, mimo powrotu do wcześniejszej konstrukcji.

Teraz znowu pojawiły się inne problemy, tym razem z niezawodnością. Za każdym wydrukiem musiałem na nowo ustawiać Z offset i udawało się mniej więcej 1/10 wydruków. Kiedy chciałem znaleźć jakiś model do druku zawsze pojawiał się problem, że co spojrzałem na coś fajnego, to myślałem sobie: to potrzebuje za małych tolerancji i nie zadziała, to będzie się drukowało przez 20 godzin i na pewno po 90% coś się zepsuje. Albo: to ma zbyt duże nawisy/potrzebuje potpór itp, więc się nie wydrukuję.

W międzyczasie wyszły TMC2130 więc pomyślałem że sobie kupię, i jakoś poprawie tą zawodność. Kupiłem dwa w Chinach, ale przyszły TMC2100, a przecież nie odeślę. Na szczęście Chińczyk oddał różnicę w cenie więc te dwa poszły do ekstrudera i osi Z, a dwa oryginalne zamówiłem w Polsce. Działały całkiem nieźle, ale przy tym coś się wieszało w oprogramowaniu, więc pomyślałem, że kupię sobie elektronikę 32-bitową. Padło na Arduino due.

Przyszedł RAMPS-FD z chin około czerwca 2018 roku, kosztował $35. Jakość była okropna ale pod koniec wakacji udało mi się jakoś uruchomić drukarkę. Po dwóch dniach zwarły się przewody komunikacji od TMC2130 i spaliły jakiś sterownik portów na Arduino, który miał wielkość 1mm x 1mm i 4 piny. Nie było mowy o wymianie.

Powoli już miałem tego wszystkiego dosyc, ale pomyślałem sobie, że jak kupię płytkę bez shieldow, ani Arduino, to może będzie lepiej działać. Nie chciałem jednak tracić funkcji TMC2130. Jedynymi do wyboru były Duet WiFi albo Einsy Rambo. Dueta nie dało się kupić w Polsce i musiałbym kupić wyświetlacz za $35 więc wybrałem Rambo. Po kolejnych 2 tygodniach kombinowania i czekania na wtyczkę z Allegro, drukarka zaczęła "działać".

Do napisania tej historii skłoniło mnie to, że wczoraj, po przyjściu że szkoły, około 17:00, włączyłem drukarkę, chcąc wydrukować część do wzmacniacza. Miała prosta geometrię, trochę nawisów i jeden most. Pomyślałem, że się wydrukuję (wg. Sli3r PE miała się drukowac półtorej godziny). Skończyło się na górce (około 5-6) nieudanych wydrukow i tym, że o 21:30 włączyłem 10-minutowy wydruk, żeby zobaczyć czy cokolwiek działa.

Problemami, które złożyły się na tą górkę plastiku, były: przeskakiwanie ekstrudera z powodu za niskiej temperatury dyszy (ustawione 245°C, PETG), owinalem ja teflonem, bo ciekła, po zdjęciu teflonu - cieknieciem dyszy. W końcu skręciłem porządnie hotend i pojawiły się inne problemy. Podwijanie się nawisów przez za słabe chłodzenie i nie sklejanie się warstw i podpór przez za mocne chłodzenie.

Jak widać Einsy Rambo nie poprawiło niezawodności. Od jakiegoś czasu myślałem żeby kupić oryginalną Prusę i3, ale wydawało mi się wtedy, że takie drukowanie będzie nudne, bo nie będę miał co dłubać w drukarkę.



Teraz napisałem się to dlatego (i tak pewnie nikt tego nie przeczyta), że w tym momencie spędzam nad drukarką - uruchomieniem wydruku - prawie tyle samo czasu, co drukarka drukując. Wydaje mi się, że trochę mija się to z celem posiadania drukarki, jeśli nawet jednej części, którą mi jest bardzo potrzebna (osłania 300v we wzmacniaczu), nie mogę wydrukować. Z tego powodu nie mam ochoty tracić więcej czasu i pieniędzy na próbę naprawienia tego, jak i tak nie będzie działać. Wolę, zamiast tracić ten czas na naprawę drukarki (na początku było fajne, ale już mi się to znudziło), zajmować się czymś ciekawszym, czy tym co powinienem zrobić, a nie tylko odkładać na później.

Zastanawiam się tylko, co zrobić. Czy kupienie Prusy i3 MK2 albo MK3 rozwiąże te problemy? Jeśli zmarnowałem tyle pieniędzy na częśći, to czy da się z tego jakoś sfinansować zakup innej drukarki? Czy najlepiej to w ogóle wszystko zanieść na strych i się tym więcej nie zajmować, bo to nie dla mnie?

P.S Kompletnie nie miałem pomysłu na temat posta i w którym dziale to umieścić, ale pomyślałem, że tu nie powinno nikomu przeszkadzać.
Blazi
Awatar użytkownika
olo2000pm
Konto z ograniczeniami
Postów w temacie: 6
Posty: 1394
Rejestracja: 26 mar 2018, 12:48
x 362

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

Post autor: olo2000pm »

Ciekawa historia, przypominają mi się moje początki z drukiem 3d. Na moim pierwszym wyjeździe do Kielc spaliłem rampsa;)
Oczywiście to nie była wina elektroniki tylko moja, bo wtedy jeszcze nie stosowałem konkretów.
Moim zdaniem kupno Prusy nic Ci nie da. To jest drukarka jak każda inna. Będziesz z nia miał takie same problemy.
Może poczekaj aż Tomek zacznie sprzedawać złożone delty o których ostatnio głośno na reprapy.pl? Myślę, że dogadasz się z Tomkiem i Ci ją przygotuje na gotowo?
Ale to już niech się sam wypowie?

Ja ostatnio po powrocie z pracy napotkałem problem w swojej delcie. Z dnia na dzień przestała działać. Włączyła się, ale nie reagowała. Okazało się że nie odczytuje temperatury. Pomogło wgranie firmware. Także jak widzisz, problemy z drukarkami 3d wpisane są w życie drukarza 3d;)
// użytkownik zbanowany permanentnie od dnia 10 10 2020
Awatar użytkownika
McKee
Zasłużony
Postów w temacie: 5
Posty: 2630
Rejestracja: 20 kwie 2016, 23:00
x 717

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

Post autor: McKee »

Jako żywo historia jak z Leszka Podwórka - jeżeli nie wiesz / nie znasz to znajdź i przeczytaj jego 3 felietony na CD3D.

Kilka rad:
1. Jeżeli cię to nie sprawia przyjemności to rzuć to.
2. Może obniżenie Twoich wymagań pomoże - nie przejmuj się paskami na wydruku - ta technologia tak ma.
3. Post-Processing, czyli obróbka finalnych części - szpachla, papier ścierny itp (tylko to jest czas... ale może efekt da ci satysfakcję)
4. Możesz zlecać wydruki przecież. Ew. policz opłacalność / znajdź źródło z satysfakcjonującą Ciebie jakością.
5. Drukuj 4 razy wolniej - jakość wydruku się polepszy i stosunek czasu poświęconego na przygotowanie wydruku do czasu samego wydruku też ;)
6. Prusa MOŻE rozwiązać Twoje problemy ale wcale nie musi (PEBKAC) - to nie jest jakiś Święty Graal druku. Już raczej celuj w Ultimakera lub Zortraxa, czyli drukarki mniej awaryjne i nie wymagające dużo od użytkownika.

Po tym co napisałeś uważam, że Ty się nie nadajesz do "grzebania w sprzęcie" ... i nie ma w tym nic złego... (ja też nie ;), choć z innych powodów ;)). Rzuć to lub znajdź dopasowaną do siebie drukarkę (ale to nie będzie sprzęt dla hobbysty-grzebacza tylko coś bardziej "przemysłowego").
Oczywiście mogę się mylić ... (zobaczymy co inni powiedzą ;))

PS.: Olo w międzyczasie dodał post: Nie. Delta nie jest rozwiązaniem (IMHO), będzie jak z Lume: na początku będzie drukowała a potem się coś stanie ... Ew. (może to jest dobry pomysł), kupić deltę od TDI i w budżecie założyć co-półroczny OBOWIĄZKOWY serwis (dogadać z Tomkiem) - wyjdzie taniej niż UM i satysfakcja z drukowania nie spadnie.

I najważniejsze: Masz być użytkownikiem a nie grzebaczem. Wszelkie naprawy / modyfikacje itp zlecasz a nie robisz samodzielnie, bo problem jest w Tobie (i naprawdę da się z tym żyć, a jeżeli to zaakceptujesz to będzie wygodniej ;) - to jest narzędzie, które możesz używać tak jak pralkę czy samochód, których zapewne sam nie naprawiasz / nie przerabiasz).
Ostatnio zmieniony 28 wrz 2018, 09:03 przez McKee, łącznie zmieniany 1 raz.
olo2000pm
Motto na dziś: "How may I abuse you?"
Awatar użytkownika
olo2000pm
Konto z ograniczeniami
Postów w temacie: 6
Posty: 1394
Rejestracja: 26 mar 2018, 12:48
x 362

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

Post autor: olo2000pm »

McKee ale skoro zbudował drukarkę i ją modyfikował to raczej lubi "grzebać". Może jest zbyt mało precyzyjny, dokładny? A może faktycznie masz rację i ma zbyt wygórowane wymagania od tej technologii?
Mi prążki nie przeszkadzają na wydrukach, inna sprawa, że w delcie ich nie widzę, ale w poprzednich drukarkach były.

Z tym pomysłem serwisowania drukarki to genialne:)
// użytkownik zbanowany permanentnie od dnia 10 10 2020
Awatar użytkownika
McKee
Zasłużony
Postów w temacie: 5
Posty: 2630
Rejestracja: 20 kwie 2016, 23:00
x 717

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

Post autor: McKee »

Nie wiem. To już autor musi ocenić (siebie). Na forum nie wylewał dużo żalów ;), a przynajmniej nie pamiętam ;).
Wydruki prezentowane na forum często są zafałszowaniem rzeczywistości (bo prezentowane są tylko najlepsze). Dochodzi kwestia doświadczenia, dokładności (jak pisałeś), pracowitości (w zrobieniu profilu) itp ...dużo czynników.

A Twoje prążki .... wybacz, ale nie jesteś obiektywny: od kilku lat obserwuje i wydruki masz raczej świetne (choć też zauważyłem, że nie boisz się skopanych pokazać). Te wydruki raczej wpędzają innych w kompleksy ;)

PS.: Ja jestem leniwy: tnę STL-a i wrzucam na drukarkę a ona drukuje, więc da się ... tylko (moim zdaniem), do tego lekka smykałka jest potrzebna albo odpowiedni sprzęt.
Motto na dziś: "How may I abuse you?"
Awatar użytkownika
McKee
Zasłużony
Postów w temacie: 5
Posty: 2630
Rejestracja: 20 kwie 2016, 23:00
x 717

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

Post autor: McKee »

PS.: Jeszcze w sprawie serwisu: to nie musi być Tomek. Może być Filip (FlameRunner) ... a i chyba Olo jest z Poznania (?), albo może ktoś inny, kto będzie miał taką samą deltę i będzie mieszkał w pobliżu? Dogadacie się Panowie na jakąś kwotę ... co pół roku przywozisz (wysyłasz?) drukarkę na serwis i masz sprawny i drukujący sprzęt, i skupiasz się na drukowaniu a nie na modyfikacjach i naprawach. Satysfakcja rośnie ;)

PS.: Sam nie lubię przenosić drukarki, dlatego np. nie zabrałem swojej Najlepszej Drukarki na spotkanie forumowiczów :blush:. To delikatny sprzęt. Może lepiej jest zapłacić żeby ktoś przyjechał do Ciebie na serwis.
Motto na dziś: "How may I abuse you?"
Awatar użytkownika
FlameRunner
Zasłużony
Postów w temacie: 6
Posty: 6568
Rejestracja: 15 kwie 2016, 21:26
x 2056

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

Post autor: FlameRunner »

Większość wpisu jest o problemach z samoróbką. A co z LUME? Rozumiem, że ona działa? Czemu z niej nie korzystasz?
Awatar użytkownika
FlameRunner
Zasłużony
Postów w temacie: 6
Posty: 6568
Rejestracja: 15 kwie 2016, 21:26
x 2056

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

Post autor: FlameRunner »

Pytanie, co tak właściwie chcesz robić? Grzebać czy jednak drukować?
Jeśli grzebać, nie widzę powodów do narzekania. :P
Jeśli drukować, kupno Prusa i3 MK3 może Ci bardzo pomóc. Może, ale nie musi. Prawdopodobnie pomoże, ale ręki sobie uciąć nie dam.
olo2000pm, samezrp
Awatar użytkownika
olo2000pm
Konto z ograniczeniami
Postów w temacie: 6
Posty: 1394
Rejestracja: 26 mar 2018, 12:48
x 362

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

Post autor: olo2000pm »

Ja jestem z Poznania, to fakt. W razie problemu mogę pomóc.
// użytkownik zbanowany permanentnie od dnia 10 10 2020
Awatar użytkownika
Kopytko
Zasłużony
Postów w temacie: 1
Posty: 3452
Rejestracja: 19 kwie 2016, 11:27
Lokalizacja: Oleśnica
Drukarka: P3Steel v4.00
x 566

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

Post autor: Kopytko »

Ja tylko dodam, że wg mnie to nadal masz problem z głowicą, coś musi być w niej albo skopane lub jest niedokładnie skręcona itp. Pomyślałbym tez na zakupie termistora ori e3d ( koszt chyba z 35zł u czarnej żaby), petg idzie bezproblemowo w 220 stopniach już. Więc moze Twoj termistor jest problemem. A jak Pawał wspomniał jest z Poznania, a spotkania forumowiczów są fajne:D
:arrow: Pozdrawiam Patryk.
Aktualne drukarki :
:idea: Prusa i3 w wersji p3steel v1.00 :idea: Prusa i3 2 wersji p3steel v4.00 long :idea: Replicator 1 by CTC :idea: Delta Kossel :idea:UM2+extended
W budowie : COSIEK 70x70x70 :devil:
ODPOWIEDZ

Wróć do „O wszystkim i o niczym”