Cześć,
Mam pytanko. Ostatnio zacząłem się zastanawiać jak to jest z drukowaniem figurek postaci czy elementów firm typu Disney, Marvel, Lego itp. np. w celach zarobkowych. Czy ktoś z was może kiedyś analizował ten temat jak wygląda prawnie drukowanie i sprzedaż takich postaci w celach zarobkowych? Czy może to podejść pod np. rękodzieło/rzemieślnictwo? Pytam, bo widać na zagranicznych forach dużo takich i ciekawy jestem jak to by wyglądało u nas (choć podejrzewam, że kraj na prawo autorskie nie ma wpływu).
Drukowanie figurek/elementów licencjonowanych itp.
- JGFTW
- Drukarz
- Postów w temacie: 1
- Posty: 1343
- Rejestracja: 14 sie 2019, 05:19
- Lokalizacja: Wrocław
- Drukarka: Ender 3 v3 SE
- x 710
Re: Drukowanie figurek/elementów licencjonowanych itp.
Wiesz, mam wrażenie, że ten temat jest typu tzw "elephant in the room". Nie ma jasno wyznaczonych granic co do druku 3d prawnie chronionych postaci / znaków towarowych itp w takim sensie ; kiedy jedne prawa autorskie wchodzą na głowe innym i czyja jest przeważnie racja bo jest to kwestia bardzo zawiła - Generalnie powinno się stosować do litery prawa, czyli tutaj m. in. Prawa autorskiego ( pomijam jego obszerność ) oraz do licencji modelu z którego chcesz skorzystać, więc powinieneś chyba konkretne przypadki omówić z prawnikiem specjalizującym się w tej kwestii.
Do tego dochodzi kwestia, że wyroki sądu niezależnie od racji to też może być wróżenie z fusów
Znane są przypadki, że ktoś brał modele z thingi i wystawiał na ebayu - ludzie szybko to zgłaszali i takie aukcje zostawały zdejmowane.
Ale np zobacz na aliexpress, gdzie całe drukarki są wystawiane albo ich części brane przez producentów z thingi i wdrażane do kolejnych iteracji produktu - na pewno PRC przestrzega zasad licencji i praw Społeczność thingiversa jednak jak znajdzie to zgłasza.
Znana strona z modelami "rozpoznawalnymi" jest https://www.gambody.com/ = tam licencja personalna pozwala wydrukować modele .stl 3 razy w cenie modeli od 15 do 40 $ i więcej. Tutaj kupując ściągając zapewne nawet zgadzasz się na takie warunki, więc jak uznasz YOLO i machniesz 4szt to będzie prawny precedens, żeby Cię pozwać.
https://gambody.zendesk.com/hc/en-us/ar ... rsonal-Use
No i tutaj się robi mniej śmiesznie, stąd mówiąc o "elephant in the room" mam na myśli właśnie potrzebe zrobienia dyskusji na ten temat i przeanalizować to od strony prawnej, ale z drugiej strony co w sytuacji, jeżeli zajmą się tym ustawodawcy i "to zepsują" czyt pogorszą sprawę uderzając w hobbystów bo sprawy przejmie lobby korporacyjne i ukróci Thingiverse czy inne strony ? Położy łapę na przyjemności drukowania "fajnych modeli Iron Mana" albo nie daj boże stworzy programy które nie pozwolą drukować danych kształtów np myszki miki Jak odpowiednia ilość osób zacznie sprzedawać chronione wizerunki i okaże się, że korpo nie zarabia na " swojej własności" to uruchomią maszynę i się tym zainteresują. Z pewnościa technologia może nas nieźle udupić. Jeżeli nie wierzycie to wrzućcie do photoshopa zdjęcie dolara = odrazu powie wam, że nie można drukować pieniędzy, w samym sprzęcie też jest ograniczenie ;
https://pl.wikipedia.org/wiki/EURion
https://www.bankier.pl/wiadomosc/O-tym- ... 09292.html
Nie chce podsuwać pomysłów ale łatwo byłoby (korporacją z miliardami na koncie i dostępem do najnowszej technologii) w oparciu o topografie twarzy / kształtów sparować, ze slicerami ograniczniki jak to robią z banknotami ( ta konstelacji oriona z banknotów byłaby rozmieszczoniem pktów w 3d ) uniemożliwiając wydrukowanie czegokolwiek co algorytm kojarzy z twarza znanego aktora Roberta Downeya Jr i charakterystycznym symbolem na klacie bo trzeba zaplacic haracz disneyowi / marvelowi
Dlatego wydaje mi się, że jest nacisk w środowisku druku 3d ( mowa głównie o niskobudżetowych ) na pozostanie OPEN SOURCE i dzielenie się wiedzą/modelami (również na ewentualny użytek komercyjny) gdzie tylko to możliwe bo najzwyczajniej tak jest łatwiej i nie hamuje to postępu.
Ograniczanie projektów zawiłymi licencjami w w/w środowisku powoduje lekki niesmak, gdy np dzielisz się zmienionym modelem a ktoś wypomina Ci licencję i niejako zabrania modyfikacji lub dzielenia się nimi - nawołuję tutaj do pseudodramy Toma Sanlandera z Ryanem od V1engineering a'propos MPCNC. Na pewno to wydarzenie zachęca do rozmowy nt praw autorskich.
Kraj na prawo autorskie ma wpływ = w każdym jest inaczej i kwestia rozbija się również o to gdzie wydrukujesz dany przedmiot. W latach 90 Polska nie miała prawa autorskiego ( prawo tego nie definiowało ) czyli legalne było kupowanie / sprzedawanie gierek na amige - kto stary ten pamięta
P.S Sorry za ewentualne błędy szybko pisałem i żaden ze mnie pisarz-eseista
Do tego dochodzi kwestia, że wyroki sądu niezależnie od racji to też może być wróżenie z fusów
Znane są przypadki, że ktoś brał modele z thingi i wystawiał na ebayu - ludzie szybko to zgłaszali i takie aukcje zostawały zdejmowane.
Ale np zobacz na aliexpress, gdzie całe drukarki są wystawiane albo ich części brane przez producentów z thingi i wdrażane do kolejnych iteracji produktu - na pewno PRC przestrzega zasad licencji i praw Społeczność thingiversa jednak jak znajdzie to zgłasza.
Znana strona z modelami "rozpoznawalnymi" jest https://www.gambody.com/ = tam licencja personalna pozwala wydrukować modele .stl 3 razy w cenie modeli od 15 do 40 $ i więcej. Tutaj kupując ściągając zapewne nawet zgadzasz się na takie warunki, więc jak uznasz YOLO i machniesz 4szt to będzie prawny precedens, żeby Cię pozwać.
https://gambody.zendesk.com/hc/en-us/ar ... rsonal-Use
No i tutaj się robi mniej śmiesznie, stąd mówiąc o "elephant in the room" mam na myśli właśnie potrzebe zrobienia dyskusji na ten temat i przeanalizować to od strony prawnej, ale z drugiej strony co w sytuacji, jeżeli zajmą się tym ustawodawcy i "to zepsują" czyt pogorszą sprawę uderzając w hobbystów bo sprawy przejmie lobby korporacyjne i ukróci Thingiverse czy inne strony ? Położy łapę na przyjemności drukowania "fajnych modeli Iron Mana" albo nie daj boże stworzy programy które nie pozwolą drukować danych kształtów np myszki miki Jak odpowiednia ilość osób zacznie sprzedawać chronione wizerunki i okaże się, że korpo nie zarabia na " swojej własności" to uruchomią maszynę i się tym zainteresują. Z pewnościa technologia może nas nieźle udupić. Jeżeli nie wierzycie to wrzućcie do photoshopa zdjęcie dolara = odrazu powie wam, że nie można drukować pieniędzy, w samym sprzęcie też jest ograniczenie ;
https://pl.wikipedia.org/wiki/EURion
https://www.bankier.pl/wiadomosc/O-tym- ... 09292.html
Nie chce podsuwać pomysłów ale łatwo byłoby (korporacją z miliardami na koncie i dostępem do najnowszej technologii) w oparciu o topografie twarzy / kształtów sparować, ze slicerami ograniczniki jak to robią z banknotami ( ta konstelacji oriona z banknotów byłaby rozmieszczoniem pktów w 3d ) uniemożliwiając wydrukowanie czegokolwiek co algorytm kojarzy z twarza znanego aktora Roberta Downeya Jr i charakterystycznym symbolem na klacie bo trzeba zaplacic haracz disneyowi / marvelowi
Dlatego wydaje mi się, że jest nacisk w środowisku druku 3d ( mowa głównie o niskobudżetowych ) na pozostanie OPEN SOURCE i dzielenie się wiedzą/modelami (również na ewentualny użytek komercyjny) gdzie tylko to możliwe bo najzwyczajniej tak jest łatwiej i nie hamuje to postępu.
Ograniczanie projektów zawiłymi licencjami w w/w środowisku powoduje lekki niesmak, gdy np dzielisz się zmienionym modelem a ktoś wypomina Ci licencję i niejako zabrania modyfikacji lub dzielenia się nimi - nawołuję tutaj do pseudodramy Toma Sanlandera z Ryanem od V1engineering a'propos MPCNC. Na pewno to wydarzenie zachęca do rozmowy nt praw autorskich.
Kraj na prawo autorskie ma wpływ = w każdym jest inaczej i kwestia rozbija się również o to gdzie wydrukujesz dany przedmiot. W latach 90 Polska nie miała prawa autorskiego ( prawo tego nie definiowało ) czyli legalne było kupowanie / sprzedawanie gierek na amige - kto stary ten pamięta
P.S Sorry za ewentualne błędy szybko pisałem i żaden ze mnie pisarz-eseista