Drukowanie figurek/elementów licencjonowanych itp.

Rozmowy na luzie np. o pogodzie lub śmiesznych kotach
jarhead
Konto z ograniczeniami
Postów w temacie: 1
Posty: 56
Rejestracja: 03 wrz 2017, 20:45
x 3

Drukowanie figurek/elementów licencjonowanych itp.

Post autor: jarhead »

Cześć,
Mam pytanko. Ostatnio zacząłem się zastanawiać jak to jest z drukowaniem figurek postaci czy elementów firm typu Disney, Marvel, Lego itp. np. w celach zarobkowych. Czy ktoś z was może kiedyś analizował ten temat jak wygląda prawnie drukowanie i sprzedaż takich postaci w celach zarobkowych? Czy może to podejść pod np. rękodzieło/rzemieślnictwo? Pytam, bo widać na zagranicznych forach dużo takich i ciekawy jestem jak to by wyglądało u nas (choć podejrzewam, że kraj na prawo autorskie nie ma wpływu).
Mendel90 by PrzemoS
Awatar użytkownika
JGFTW
Drukarz
Postów w temacie: 1
Posty: 1343
Rejestracja: 14 sie 2019, 05:19
Lokalizacja: Wrocław
Drukarka: Ender 3 v3 SE
x 710

Re: Drukowanie figurek/elementów licencjonowanych itp.

Post autor: JGFTW »

Wiesz, mam wrażenie, że ten temat jest typu tzw "elephant in the room". Nie ma jasno wyznaczonych granic co do druku 3d prawnie chronionych postaci / znaków towarowych itp w takim sensie ; kiedy jedne prawa autorskie wchodzą na głowe innym i czyja jest przeważnie racja bo jest to kwestia bardzo zawiła - Generalnie powinno się stosować do litery prawa, czyli tutaj m. in. Prawa autorskiego ( pomijam jego obszerność ) oraz do licencji modelu z którego chcesz skorzystać, więc powinieneś chyba konkretne przypadki omówić z prawnikiem specjalizującym się w tej kwestii.
Do tego dochodzi kwestia, że wyroki sądu niezależnie od racji to też może być wróżenie z fusów :D

Znane są przypadki, że ktoś brał modele z thingi i wystawiał na ebayu - ludzie szybko to zgłaszali i takie aukcje zostawały zdejmowane.
Ale np zobacz na aliexpress, gdzie całe drukarki są wystawiane albo ich części brane przez producentów z thingi i wdrażane do kolejnych iteracji produktu - na pewno PRC przestrzega zasad licencji i praw :lol: Społeczność thingiversa jednak jak znajdzie to zgłasza.

Znana strona z modelami "rozpoznawalnymi" jest https://www.gambody.com/ = tam licencja personalna pozwala wydrukować modele .stl 3 razy :rotfl2: w cenie modeli od 15 do 40 $ i więcej. Tutaj kupując ściągając zapewne nawet zgadzasz się na takie warunki, więc jak uznasz YOLO i machniesz 4szt to będzie prawny precedens, żeby Cię pozwać.
https://gambody.zendesk.com/hc/en-us/ar ... rsonal-Use


No i tutaj się robi mniej śmiesznie, stąd mówiąc o "elephant in the room" mam na myśli właśnie potrzebe zrobienia dyskusji na ten temat i przeanalizować to od strony prawnej, ale z drugiej strony co w sytuacji, jeżeli zajmą się tym ustawodawcy i "to zepsują" czyt pogorszą sprawę uderzając w hobbystów bo sprawy przejmie lobby korporacyjne i ukróci Thingiverse czy inne strony ? Położy łapę na przyjemności drukowania "fajnych modeli Iron Mana" :D albo nie daj boże stworzy programy które nie pozwolą drukować danych kształtów np myszki miki :D Jak odpowiednia ilość osób zacznie sprzedawać chronione wizerunki i okaże się, że korpo nie zarabia na " swojej własności" to uruchomią maszynę i się tym zainteresują. Z pewnościa technologia może nas nieźle udupić. Jeżeli nie wierzycie to wrzućcie do photoshopa zdjęcie dolara = odrazu powie wam, że nie można drukować pieniędzy, w samym sprzęcie też jest ograniczenie ;
https://pl.wikipedia.org/wiki/EURion
https://www.bankier.pl/wiadomosc/O-tym- ... 09292.html


Nie chce podsuwać pomysłów ;) ale łatwo byłoby (korporacją z miliardami na koncie i dostępem do najnowszej technologii) w oparciu o topografie twarzy / kształtów sparować, ze slicerami ograniczniki jak to robią z banknotami ( ta konstelacji oriona z banknotów byłaby rozmieszczoniem pktów w 3d ) uniemożliwiając wydrukowanie czegokolwiek co algorytm kojarzy z twarza znanego aktora Roberta Downeya Jr i charakterystycznym symbolem na klacie bo trzeba zaplacic haracz disneyowi / marvelowi


Dlatego wydaje mi się, że jest nacisk w środowisku druku 3d ( mowa głównie o niskobudżetowych ) na pozostanie OPEN SOURCE i dzielenie się wiedzą/modelami (również na ewentualny użytek komercyjny) gdzie tylko to możliwe bo najzwyczajniej tak jest łatwiej i nie hamuje to postępu.

Ograniczanie projektów zawiłymi licencjami w w/w środowisku powoduje lekki niesmak, gdy np dzielisz się zmienionym modelem a ktoś wypomina Ci licencję i niejako zabrania modyfikacji lub dzielenia się nimi - nawołuję tutaj do pseudodramy Toma Sanlandera z Ryanem od V1engineering a'propos MPCNC. Na pewno to wydarzenie zachęca do rozmowy nt praw autorskich.

Kraj na prawo autorskie ma wpływ = w każdym jest inaczej i kwestia rozbija się również o to gdzie wydrukujesz dany przedmiot. W latach 90 Polska nie miała prawa autorskiego ( prawo tego nie definiowało ) czyli legalne było kupowanie / sprzedawanie gierek na amige :D - kto stary ten pamięta ;)

P.S Sorry za ewentualne błędy szybko pisałem i żaden ze mnie pisarz-eseista :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „O wszystkim i o niczym”