Chłodzenie wodne czy powietrzne do komputera?

Rozmowy na luzie np. o pogodzie lub śmiesznych kotach
dale
Konto z ograniczeniami
Postów w temacie: 11
Posty: 191
Rejestracja: 11 lis 2020, 13:23
Drukarka: Prusa i3 MK3S
x 29

Re: Chłodzenie wodne czy powietrzne do komputera?

Post autor: dale »

dragonn pisze:No jeśli dalej lecimy z tym [OT] :D
. Lapek który jednocześnie potrafi działać chłodno i 7-10h na baterii i jednocześnie na zasilając oferując pełną wydajność desktowych procków to jakaś magia.
Nie, to HP-ek mojej Żony z Inetelem I5 na pokładzie :) Taki fajny netbook z dvd ...
ps. to normalny procek, nie okrojony - żeby nie było nieporozumień.
Awatar użytkownika
dragonn
Zasłużony
Postów w temacie: 4
Posty: 6384
Rejestracja: 12 gru 2016, 21:50
Lokalizacja: Opole
Drukarka: LUME
x 1455

Re: Chłodzenie wodne czy powietrzne do komputera?

Post autor: dragonn »

dale pisze: Nie, to HP-ek mojej Żony z Inetelem I5 na pokładzie :) Taki fajny netbook z dvd ...
ps. to normalny procek, nie okrojony - żeby nie było nieporozumień.
Nawet i5 "nie okrojone" w lapkach odstawały znacznie od stacjonarnych wersji. Wiem bo miałem takie lapka z i5 nie obkrojoną i stacjonarka z prockiem o 2 generacji starsze nadal była zdecydowanie szybsza (mówimy o tutaj oba i5 i ta sama ilość rdzenii).
Chyba że ktoś miał nieokrojoną "cęgłę" a nie laptop, ale laptopów gamingowych o grubości porządnej książki to ja nie uznaję jak sprzęt przenośny.
Awatar użytkownika
sobal
Postów w temacie: 1
Posty: 116
Rejestracja: 09 wrz 2020, 19:35
x 47

Re: Chłodzenie wodne czy powietrzne do komputera?

Post autor: sobal »

Wodne! Niemalże od zawsze (pewnie jakieś ... 20 lat?) mam wodne. Ciszej, wydajniej, no i ta nutka ryzyka, gdy coś zmieniasz, a nie masz ochoty opróżniać całego loopa. Straciłem tak 1070 :D Do tego dorzucić pasywny zasilacz 750W i masz piękny zestawik. Powietrze się zapycha kurzem, fuj. Do tego wentylatory buczą, lubię ciszę :)
Voron 2.4 350^3 | Fysetc Spider v1 | Klipper | Fluidd | Phaetus Dragon HF
Ender 3 Pro | SKR mini E3 2.0 | Klipper | Octoprint | BIQU Phaetus Dragon | BLV Mod | BLT | DirecDrive BMG
Awatar użytkownika
obrms
Postów w temacie: 1
Posty: 193
Rejestracja: 29 cze 2020, 09:58
Lokalizacja: Warszawa
Drukarka: Crapality K1C, KP3S
x 126

Re: Chłodzenie wodne czy powietrzne do komputera?

Post autor: obrms »

dale pisze:....
- Tato, a co tym całym romantyzmem, spacerami przy księżycu, wspólnymi zachodami słońca?
- To wszystko wymysły linuxiarzy, którzy chcieli sobie pobzykać za darmo synu - odpowiedział Bill Gates :))))
Yhy. Dlatego na serwerach pod krytyczne usługi (np. SAP HANA) stawia się linuchy, VMWare opiera się na linuchu, wszystkie liczace się firmy IT inwestują w linucha tworząc komercyjne instrybucje z rozszerzonym wsparciem typu RHEL, SLES czy distro Oracle'a :D Mikromiękki dobry jest dla administracyjnych masochistów :D Linux wygonił M$ nawet z telefonów i tabletów, a większość IoT opiera się o pochodne Debiana. Windows broni się tylko jako tako na desktopach jeszcze.
Awatar użytkownika
Pjoter
Drukarz
Postów w temacie: 3
Posty: 2014
Rejestracja: 16 lis 2017, 18:53
Lokalizacja: Gdańsk
Drukarka: HEVO, MK3S
x 881

Re: Chłodzenie wodne czy powietrzne do komputera?

Post autor: Pjoter »

sobal pisze:Wodne! Niemalże od zawsze (pewnie jakieś ... 20 lat?) mam wodne. Ciszej, wydajniej, no i ta nutka ryzyka, gdy coś zmieniasz, a nie masz ochoty opróżniać całego loopa. Straciłem tak 1070 :D Do tego dorzucić pasywny zasilacz 750W i masz piękny zestawik. Powietrze się zapycha kurzem, fuj. Do tego wentylatory buczą, lubię ciszę :)
A co, wodne się nie zatka kurzem? ;) Przy chłodzeniu wodnym masz przecież wielki radiator który tak czy siak musi być chłodzony wentylatorami.
Wystarczy mieć dobre filtry na wlocie i dodatnie ciśnienie w obudowie. Podczas odkurzania mi wystarczy zdjąć tylko filtry (2 min roboty) i komputer wyczyszczony. Do tego raz na rok przy zmianie pasty odkurzam wnętrze obudowy. Dobre wentylatory warto mieć przy obu chłodzeniach bo to i tak od nich będzie zależał hałas. Nie wiem jak z pompką przy wodnym (ale zakładam że są ciche).
Nadal uważam że w ~95% zastosowań wystarczy mieć chłodzenie powietrzem. Te 5% to wg mnie kilka kart graficznych (zaburzenie przepływu powietrza) lub jakiś ekstremalny OC.
Moje wydruki | Thingiverse | PrusaPrinters
Anycubic i3 Mega - sprzedana
HyperCube Evolution #1 - worklog
Ender-2 - sprzedana
Prusa MK3S - odkupiona używana
HyperCube Evolution #2 - szukam na nią miejsca na razie w odstawce
Awatar użytkownika
Silvered87
Postów w temacie: 2
Posty: 248
Rejestracja: 19 kwie 2019, 22:40
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
Drukarka: Ender 5, Photon mono
x 53

Re: Chłodzenie wodne czy powietrzne do komputera?

Post autor: Silvered87 »

sobal pisze:Wodne! Niemalże od zawsze (pewnie jakieś ... 20 lat?) mam wodne. Ciszej, wydajniej, no i ta nutka ryzyka, gdy coś zmieniasz, a nie masz ochoty opróżniać całego loopa. Straciłem tak 1070 :D Do tego dorzucić pasywny zasilacz 750W i masz piękny zestawik. Powietrze się zapycha kurzem, fuj. Do tego wentylatory buczą, lubię ciszę :)
Wodne też ma radiator, który się zatyka kurzem, fuj. Do tego czasem się robi glut z cieczy, fuj. Wodne również posiada wentylatory, a do tego pompę, która również hałasuje. Porządne powietrze jest mega ciche i równie wydajne co ciecz. Patrz Noctua NH-D15
HC EVO stan konstrukcji: rama - ok, części drukowane - ok, MB - ok, mgn12h - ok, mgn15h - ok, prowadnice 12mm - ok, Zasilacz Mean Well LRS-350 24v - ok, grzałka silikonowa Keenovo310x310 220v 750W - ok, małe części - ok, Jeszcze tylko kable, konektory, projekt mocowania HERMESA i złączki HDMI
dale
Konto z ograniczeniami
Postów w temacie: 11
Posty: 191
Rejestracja: 11 lis 2020, 13:23
Drukarka: Prusa i3 MK3S
x 29

Re: Chłodzenie wodne czy powietrzne do komputera?

Post autor: dale »

obrms pisze:
dale pisze:....
- Tato, a co tym całym romantyzmem, spacerami przy księżycu, wspólnymi zachodami słońca?
- To wszystko wymysły linuxiarzy, którzy chcieli sobie pobzykać za darmo synu - odpowiedział Bill Gates :))))
Windows broni się tylko jako tako na desktopach jeszcze.
No to coś dobrze się broni, skoro według danych z sieci stanowi 85% systemów stanowi Windows. Linux obecnie, jak dla mnie ma tylko jedną główną zaletę - można samemu sobie w pełni skonfigurować system. Przy windowsie jest to mocno utrudnione dla przeciętnego użytkownika i często oznacza walkę po każdej aktualizacji.
Ale z drugiej strony, bardzo wiele popularnych programów czy gier nie chodzi na systemach linuksowych - stawianie wirtualki z windą się nie liczy :)

Popularność linuxa wynika z faktu że zasadniczo jest darmowy i otwarty. Z drugiej strony, z tych samych powodów często dystrybutor ogranicza swoją odpowiedzialność za soft. Piszesz o poważnych zastosowaniach, a ja widzę w większości olbrzymich instytucji państwowych wyłącznie windę.

Skoro to taki debeściak, to czemu większość używa windy? :D
Żeby nie było, że nie znam tematu, to przyznam się że ponad 20 lat ściągałem, instalowałem, bawiłem się tymi systemami - z ciekawości, a zdarzały się np. dystrybucje używane w bankomatach, czy takie, z których tworzono systemy operacyjne do rakiet wojskowych :). Niektóre miały bardzo egzotyczne protokoły sieciowe, co było bardzo zabawne i powodowało frustrację wielu ludzi - przy okazji :)
Awatar użytkownika
tapy
Konto z ograniczeniami
Postów w temacie: 2
Posty: 209
Rejestracja: 05 wrz 2020, 18:43
x 72

Re: Chłodzenie wodne czy powietrzne do komputera?

Post autor: tapy »

dale pisze:Skoro to taki debeściak, to czemu większość używa windy? :D
Spróbuj napisać SIWZ do przetargu, który obejmowałby darmowego linuxa i postaraj się pośród nadesłanych ofert wybrać tą najtańszą ;)
Pomijam kwestie zarobków informatyków na państwowych posadach, którzy zatrudniani są z łapanki i wiedzę mają dość skromną, ograniczającą się do najpopularniejszego systemu jaki znali z domowych komputerów. Cała tajemnica.
Awatar użytkownika
Berg
Zasłużony
Postów w temacie: 1
Posty: 7569
Rejestracja: 05 lis 2016, 11:57
Lokalizacja: Kraków
Drukarka: Lume, K8400, HC Evo
x 2675

Re: Chłodzenie wodne czy powietrzne do komputera?

Post autor: Berg »

1. ja się nie znam. Tzn znam się tyle, że kiedyś jak miałem PC 486 (to takie zanim było pierwsze Pentium) to sobie zlutowałem miedziany blok + mocna pompka akwariowa i zalałem to olejem transformatorowym. Działało. Za chłodnicę robił sam wąż. Może ze 20 metrów zwinięte.

2. Jakby ktoś z Was kiedyś jechał do Białki lub okolic, to kawałek za Białką jest restauracja Bury Miś. Mają tam najlepszą baraninę z kluskami i zasmażanymi burakami w tej części Drogi Mlecznej. Poza tym właściciel jest zjawionym spawaczem artystą. Jedną z rzeczy, które zespawał to jest akwarium z zanurzonym w oleju PCetem z którego w knajpie gra muza.

http://www.burymis.pl/burymis/

a np tak wygląda spłuczka w kiblu:
https://www.google.com/maps/uv?pb=!1s0x ... G3oECCYQAw



źródło: https://www.youtube.com/watch?v=KKYqEROazOA
dale
Konto z ograniczeniami
Postów w temacie: 11
Posty: 191
Rejestracja: 11 lis 2020, 13:23
Drukarka: Prusa i3 MK3S
x 29

Re: Chłodzenie wodne czy powietrzne do komputera?

Post autor: dale »

tapy pisze:
dale pisze:Skoro to taki debeściak, to czemu większość używa windy? :D
Spróbuj napisać SIWZ do przetargu, który obejmowałby darmowego linuxa i postaraj się pośród nadesłanych ofert wybrać tą najtańszą ;)
Pomijam kwestie zarobków informatyków na państwowych posadach, którzy zatrudniani są z łapanki i wiedzę mają dość skromną, ograniczającą się do najpopularniejszego systemu jaki znali z domowych komputerów. Cała tajemnica.
Ale ja mówię o szerokim spektrum... Komputery domowe, instytucje państwowe, duże firmy prywatne..,
Naszych dwóch informatyków, własnie na państwowej posadze, przez rok czasu robiło sobie wszelkie możliwe kursy związane z "małym i miętkim", mieli po segregatorze certyfikatów i przy pierwszym poleceniu szefa, które im się nie spodobało, trzasnęli drzwiami i poszli do prywaciarza. Robią dalej w tym segmencie oprogramowania, a zarabiają taką kasę, że stać by ich było, zatrudnić mnie do parzenia kawy, płacąc mi moją obecną pensję (budżetówka - 20 lat pracy prawie). Inwestowanie popłaca, ale chłopaki już wtedy byli nie do zagięcia przy kompie - jak ruscy, pijani hakerzy, nie znali słowa niemożliwe :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „O wszystkim i o niczym”