Re: Tronxy X5S
: 26 kwie 2018, 20:48
Czy polecałbym? I tak i nie - mnie bardziej odpowiada CoreXY a małe babolki w konstrukcji wersji V0.1 nie były bardzo uciążliwe i po kolei się ich pozbywałem. Dla kogoś kto chce kupić, złożyć i używać bez wkładania "serca" to byłby zły wybór ALE Tronxy cały czas wydaje wersje poprawione i ta obecnie sprzedawana ma się nijak do tej, którą kupiłem.
Czy złom? Nie - tak nie powiem. To dobra baza choć mało popularna i wymagająca czegoś więcej niż złożenia.
Dużym problemem tego typu drukarek kupowanych przez totalnych początkujących (jak ja) jest to że nie wiesz czy to ty coś źle robisz w kwestii parametrów czy może drukarka jest źle poskładana z winy twojej/produceta. Dlatego tak ceni się Prusę - ona po wyciągnięciu z kartonu działa i bankowo działa dobrze bo przed spakowaniem musi wypluć X elementów do poskładania kolejnych Prus. Tu masz loterię czy aby wszystkie elementy znajdują się w kartonie (u mnie brakowało drukowanego uchwytu na kable) czy może są w pełni sprawne (wiele fot połamanych akrylowych elementów czy choćby nie przewiercony na wylot łącznik serio).
Z Dłuższej perspektywy (kilka miesięcy użytkowania z mniejszymi i większymi problemami) stwierdzam że zastanowiłbym się drugi raz czy brać akurat tę drukarkę na start. Z pewnością nie skreślałbym jej ale też nie powiedział "TO TA!".
Z modyfikacji mojej wersji
- wyprostowanie pasków napędowych
- przekładka elektroniki do małego zgrabnego boxa
- ocieplenie stołu
- szyba zamiast laminatu
- wymiana alu sprzęgieł na drukowane z Thingi
- zmiana nawiewu na wydruk oraz nawiewu na radiator głowicy
Czekają w kolejce
- zamknięta komora
- wymiana głowicy na V6
- zmiana stołu na 12V bądź dołożenie zasilacza na 24V
Sporo tego jak na drukarkę dla początkującego.
Czy złom? Nie - tak nie powiem. To dobra baza choć mało popularna i wymagająca czegoś więcej niż złożenia.
Dużym problemem tego typu drukarek kupowanych przez totalnych początkujących (jak ja) jest to że nie wiesz czy to ty coś źle robisz w kwestii parametrów czy może drukarka jest źle poskładana z winy twojej/produceta. Dlatego tak ceni się Prusę - ona po wyciągnięciu z kartonu działa i bankowo działa dobrze bo przed spakowaniem musi wypluć X elementów do poskładania kolejnych Prus. Tu masz loterię czy aby wszystkie elementy znajdują się w kartonie (u mnie brakowało drukowanego uchwytu na kable) czy może są w pełni sprawne (wiele fot połamanych akrylowych elementów czy choćby nie przewiercony na wylot łącznik serio).
Z Dłuższej perspektywy (kilka miesięcy użytkowania z mniejszymi i większymi problemami) stwierdzam że zastanowiłbym się drugi raz czy brać akurat tę drukarkę na start. Z pewnością nie skreślałbym jej ale też nie powiedział "TO TA!".
Z modyfikacji mojej wersji
- wyprostowanie pasków napędowych
- przekładka elektroniki do małego zgrabnego boxa
- ocieplenie stołu
- szyba zamiast laminatu
- wymiana alu sprzęgieł na drukowane z Thingi
- zmiana nawiewu na wydruk oraz nawiewu na radiator głowicy
Czekają w kolejce
- zamknięta komora
- wymiana głowicy na V6
- zmiana stołu na 12V bądź dołożenie zasilacza na 24V
Sporo tego jak na drukarkę dla początkującego.