Trzeba powtórnie wprowadzić do obiegu forumowego
stare sprawdzone i udowodnione powiedzenie:
" Co tanie to drogie"
Zasada aż do bólu du.y boleśnie prawdziwa - i co gorsze to zasada ta jest niereformowalna.
"Taniej się nie da" :)
Re: "Taniej się nie da" :)
McKee: (modele dystrybucji)
Jak już przysłowia to: "gentelmani nie rozmawiają o pieniądzach"
A tak uszczegóławiając na przykładzie:
W warszawie jest na ulicy wolumen giełda elektroniczna czynna w niedziele, gdzie można coś ciekawego dostać (nietypowego).
A na niej stoisko, gdzie pytają na dzień dobry "Co Potrzeba?"
Nie interesuje ich klient, który coś zobaczy i zastanowi się, czy ma to kupić czy nie i za jaką cenę, będzie się może targował.
Nastawiają się jedynie na klienta, który pilnie coś potrzebuje i zapłaci za to każde pieniądze.
Nie zależy im, aby mieć obrót (dużą sprzedaż po niższych cenach) ale aby sporo zarobić na wysokich cenach (ktoś kto nie jest wstanie czegoś dostać, a pilnie potrzebuje).
Jakby im powiedzieć o niższych cenach w necie to by pewnie ze złości pogonili.
Kolejny przykład:
Na ostatnich targach widziałem laser 5W.
Potem dotarła do mnie reklama internetowa firmy powiedzmy umownie "Czerwony Bocian" - mamy już laser 5w w ofercie.
Z ciekawości sprawdzam cenę - wyższa niż w detalu u producenta.
Ale na targach było 30% obniżki przez producenta.
Gdyby "Czerwony Bocian" kupił przynajmniej 1 sztukę, mógłby sprzedać ją po cenie detalicznej producenta z 30% zyskiem.
Napisał, że ma to w już ofercie ale tak na prawdę nic nie ma - oszukuje.
Wprowadził tylko ofertę do swojej bazy, a kupi tylko jak będzie miał fundusze od kupującego w jego sklepie.
Jakby przekazać mu informację, że inny mają to samo, co on tylko taniej to by pewnie odpowiedział, że "to co tanie jest drogie" itp.
Może by też zasugerował, że jego produkt (choć ten sam wytwórca, to samo) jest lepszej jakości, bo droższy.
Z dużej partii drukarek 3d też pewnie by można wygospodarować jakieś kwoty na reklamę / marketing.
Tak niskie ceny jak proponują Chińczycy da się osiągnąć, ale jak ktoś do tego dopłaca.
Co jednak będzie, jak będą to już tylko jedyni producenci - czy wtedy nie zmienią swoich cen (jak już wyeliminują konkurencję)?
Pewnie ani Lume ani nawet syntetyczny nie mieli by szans jakby Chińczycy zabrali się z podrabianie ich produktów.
Jedyne pocieszenie, że nie działają zbyt szybko i nie każdy produkt zdobędzie taką sławę, aby doczekać się podróbek.
Jak na razie nie ma dopłat państwowych do drukarek 3d, powiedzmy "drukarka+"
A to jak by nie było "nowość" i postęp technologiczny dla wielu firm robiących coś w design.
Dopłaty są do innych rzeczy - więcej ludzi do pracy w przyszłości to też jakieś rozwiązanie, zwłaszcza, że to osoby głosujące w wyborach.
Jak już przysłowia to: "gentelmani nie rozmawiają o pieniądzach"
A tak uszczegóławiając na przykładzie:
W warszawie jest na ulicy wolumen giełda elektroniczna czynna w niedziele, gdzie można coś ciekawego dostać (nietypowego).
A na niej stoisko, gdzie pytają na dzień dobry "Co Potrzeba?"
Nie interesuje ich klient, który coś zobaczy i zastanowi się, czy ma to kupić czy nie i za jaką cenę, będzie się może targował.
Nastawiają się jedynie na klienta, który pilnie coś potrzebuje i zapłaci za to każde pieniądze.
Nie zależy im, aby mieć obrót (dużą sprzedaż po niższych cenach) ale aby sporo zarobić na wysokich cenach (ktoś kto nie jest wstanie czegoś dostać, a pilnie potrzebuje).
Jakby im powiedzieć o niższych cenach w necie to by pewnie ze złości pogonili.
Kolejny przykład:
Na ostatnich targach widziałem laser 5W.
Potem dotarła do mnie reklama internetowa firmy powiedzmy umownie "Czerwony Bocian" - mamy już laser 5w w ofercie.
Z ciekawości sprawdzam cenę - wyższa niż w detalu u producenta.
Ale na targach było 30% obniżki przez producenta.
Gdyby "Czerwony Bocian" kupił przynajmniej 1 sztukę, mógłby sprzedać ją po cenie detalicznej producenta z 30% zyskiem.
Napisał, że ma to w już ofercie ale tak na prawdę nic nie ma - oszukuje.
Wprowadził tylko ofertę do swojej bazy, a kupi tylko jak będzie miał fundusze od kupującego w jego sklepie.
Jakby przekazać mu informację, że inny mają to samo, co on tylko taniej to by pewnie odpowiedział, że "to co tanie jest drogie" itp.
Może by też zasugerował, że jego produkt (choć ten sam wytwórca, to samo) jest lepszej jakości, bo droższy.
Z dużej partii drukarek 3d też pewnie by można wygospodarować jakieś kwoty na reklamę / marketing.
Tak niskie ceny jak proponują Chińczycy da się osiągnąć, ale jak ktoś do tego dopłaca.
Co jednak będzie, jak będą to już tylko jedyni producenci - czy wtedy nie zmienią swoich cen (jak już wyeliminują konkurencję)?
Pewnie ani Lume ani nawet syntetyczny nie mieli by szans jakby Chińczycy zabrali się z podrabianie ich produktów.
Jedyne pocieszenie, że nie działają zbyt szybko i nie każdy produkt zdobędzie taką sławę, aby doczekać się podróbek.
Jak na razie nie ma dopłat państwowych do drukarek 3d, powiedzmy "drukarka+"
A to jak by nie było "nowość" i postęp technologiczny dla wielu firm robiących coś w design.
Dopłaty są do innych rzeczy - więcej ludzi do pracy w przyszłości to też jakieś rozwiązanie, zwłaszcza, że to osoby głosujące w wyborach.
