Elektronika już z radiatorami na stepach: i zakładam pokrywę: Między wentylatorem a radiatorami zostało tyle miejsca ile miałem przewidziane w projekcie. No kto by się spodziewał...
Pudło po skręceniu spodu wygląda... no nie najgorzej. Może gdyby nie ta dziura na chłodzenie zasilacza... a olał. Działa. Oryginalne nóżki mają ~15mm wysokości. Wentylator wystaje na ~8mm czyli między nim, a podłogą jest taka sobie szpara. W związku z tym dodałem specjalne dedykowane pierścienie dystansowe do nóżek - podniosłem tym drukarkę o 5mm.
Mój nowy cukierkowy pulpit: Jego mocowanie jest - jak sporo moich projektów - zupełnie nieprzekombinowane. Na zatrzask.
No, to pudło działa. Jeździ i grzeje. To drugie jeszcze muszę sprawdzić bo mam wrażenie że fałszuje mi wskazania.
Został tylko ten tragiczny wentylator. Dmucha na prawdę nieźle, ale stanowczo za głośno.
No i dalej już z górki - czujnik filamentu... jakieś ogarnięcie kabla USB... prowadzenie kabla do głowicy... prowadzenie filamentu... uchwyty kabli na profile...