Czołem Panowie
Teraz to jakaś masakra się zrobiła na ali, przynajmniej u mnie.
Tak od października. Wcześniej na grubo ponad 100 zamówień bez problemów.
Też miałem częściową zawartość przesyłki z tym, że był to jeden sprzedający i jedna przesyłka (zam. 20.10)
Zamówiłem 2 produkty po kilka sztuk, w opakowaniu był tylko jeden i w zgodnej ilości.
Otwarcie sporu to fikcja, chyba nikt tego nie czyta, tylko jakiś automat podejmuje decyzje.
Decyzja - Dispute Finished Refund 0,00 PLN (AliExpress' Judgment - Proposal: Refund 0,00 PLN)
i koniec bez możliwości protestu, reopen dispute, czy czegokolwiek.
Drugą przesyłkę z podobnego czasu zamówiłem testowo na paczkomaty.
I skucha, nie dostałem info o odbiorze, a przesyłka została "zwrócona do nadawcy" zgodnie z regulaminem Inpost.
Okazało się, że mój nr. telefonu miał przedrostek +4848..., moja wina nie sprawdziłem przed zamówieniem
Dispute odrzucone.
Za trzecią, najdroższą przesyłkę dostałem zwrot kasy. Przesyłka zaginęła w drodze z Warszawy do Lublina.
Teraz mam kolejne 2 przesyłki, którym jutro kończy się termin dostawy.
Zamówione pod koniec listopada od 2 sprzedawców. Niby przybyły do Liege 5 grudnia.
Status był nie zmieniony do końca stycznia. A w lutym scalili je w jeden numer nadania
i pojawiły się niby w Polsce - "PL-Item received at OE in the destination country".
Co ciekawe ten status pojawił się ze wsteczną datą z 8 grudnia.
Taki fejkowy status. Ciekawe co będzie ze sporem.