Tanio już było...

Przesyłki, sprawy celno-skarbowe, VAT, cło itp.
Awatar użytkownika
M4G1K
Postów w temacie: 4
Posty: 129
Rejestracja: 16 wrz 2018, 09:49
Lokalizacja: Gdynia
Drukarka: Dużo tego :)
x 30
Kontakt:

Re: Tanio już było...

Post autor: M4G1K »

Jeżeli firma zajmuje się produkcją sprzętu/osprzętu/półproduktu/produktu specjalistycznego i stara się o finansowanie unijne(dotacje może złe słowo). Są stawiane rygorystyczne warunki i trzeba je spełnić.I tu nie chodziło o małe kwoty więc mogli zapytać producenta drukarek lub sami zlecić takie badanie ,albo po prostu ktoś zbadał to po swojemu i stwierdził,że szkoda wydawać kasy na badania jak nie dostał informacji od producenta na papierze nie wnikałem nie moja sprawa.Takie finansowanie mogą cofnąć nawet za bałagan na hali produkcyjnej podczas kontroli lub "nieumyty kibel" już po przyznaniu... Więc suma sumarum przy dużych kwotach nikt nie ryzykuje i skończyła się partyzantka na każdym kroku.A wątpię by ta osoba mnie okłamywała jak sprzedawała drukarki za bezcen z których była zadowolona i miały może maksymalnie rok.Co to za firma lub dowodów przedstawiać nie będę po prostu uznaj to za plotkę lub ciekawostkę jak nie wierzysz i tyle.
sp6vgx
Konto z ograniczeniami
Postów w temacie: 9
Posty: 489
Rejestracja: 06 lut 2018, 18:38
Lokalizacja: Warszawa
x 74
Kontakt:

Re: Tanio już było...

Post autor: sp6vgx »

M4G1K pisze:.Co to za firma lub dowodów przedstawiać nie będę po prostu uznaj to za plotkę lub ciekawostkę jak nie wierzysz i tyle.
No generalnie raczej uznam to za plotkę jakich wiele. Tak jak wspomniałem jak już to drukarki nie miały CE i to faktycznie może być wymagane. Ale na 100% jakikolwiek urzędnik nie będzie wymagał wyników badań EMI/EMC, to samo z samodzielną oceną sprzętu do tego trzeba mieć trochę wiedzy i sprzęt pomiarowy i najlepiej komorę bezodbiciową. W jednym masz rację dotacje z UE mają często bardzo chore warunki :)

Więc napiszę jeszcze raz... zapewne nie było deklaracji o zgodności i tyle, ale brak takiej deklaracji wcale nie oznacza że drukarka tych norm nie spełnia. No i to samo nawet jak by miała taką deklarację to wcale nie oznacza że je spełnia (jak producent nie wykonał pomiarów tylko zadeklarował że spełnia)...

Wszelkie wymagania co do pomiarów potrzebne są głownie jak na produkt potrzebne są inne certyfikaty/zatwierdzenia typu itp. lub spełnienie określonych norm - ale tutaj głównie chodzi o produkty profesjonalne np. dla sektora lotniczego, kosmicznego, samochodowego, wojskowy itd. Ale to jest inna bajka i tutaj samo spełnienie tylko EMI/EMC to często zbyt mało...

No i co by nie było pisze to z perspektywy osoby która siedzi trochę w temacie i zajmuje się tematami gdzie jeden przetarg to potrafią być dziesiątki milionów euro... jak mówimy o dużych kwotach ;) co może kolega sobie sprawdzić http://www.wbgroup.pl/app/uploads/2017/ ... 019-rs.pdf
For every complex problem, there is a solution that is simple, neat, and wrong.
Ultimaker 1 i 1/2, Szrotek, Vertex K8400, Anycubic I3 Mega
Awatar użytkownika
M4G1K
Postów w temacie: 4
Posty: 129
Rejestracja: 16 wrz 2018, 09:49
Lokalizacja: Gdynia
Drukarka: Dużo tego :)
x 30
Kontakt:

Re: Tanio już było...

Post autor: M4G1K »

Nie lubię wrzucania wszystkiego do jednego wora bo są różne sytuację i nie można na wszystkim się znać i bez danych to można pisać o wszystkim nie mając pewności o konkretnym przypadku. Ale wracając do tematu to bardzo dużo urządzeń estradowych chińskich zamiennikach profesjonalnych lamp sieje jak porąbane. Nie musisz robić badań by w praktyce zobaczyć różnice np podłączasz 5 chińskich lamp ze sobą które są zamiennikami oryginałów ( soft, pobór prądu,świecenie tak samo). Nagle jakieś dziwne ruchy zaczyna losowo wykonywać lampa np 4 i 5. Odłączasz 4 i 5 jest ok. A na oryginałach bez problemu podłączasz max ile wejdzie pod każda fazę i prawie nigdy nic się nie dzieje a tam loteria. Sygnał idzie po kablu DMX. I chinole potrafią siać i sygnał i powodować obciążenie na fazie. Wszystko ma oczywiście CE oraz wszelkie badania potrzebne na rynek estradowy.
Dlatego tworząc produkt bym skupił się na porządnych przekrojach kabli, bezpiecznych i dobrych połączeniach stabilnym zasilaczu itp Realnie obstawiam że jakby wszystko sprawdzać jak leci to sporo produktów by nie przeszło testów oraz by miało cofnięte CE i nikt tym się nie przejmuje.
Awatar użytkownika
dziobu
Zasłużony
Postów w temacie: 9
Posty: 8936
Rejestracja: 28 gru 2016, 16:38
Drukarka: ZMorph 2.0(S)
x 5869
Kontakt:

Re: Tanio już było...

Post autor: dziobu »

olo2000pm pisze:muszę z przykrością przyznać rację koledze dziobu.
:oops:
olo2000pm pisze:Nie wiem jaki zasilacz kupić :unknown:
Kup MW i martw się dopiero jeśli będą problemy. W końcu na teraz nawet nie wiesz czy będą, a w razie czego dopłacić do lepszego zasilacza i tak będzie musiał klient. Czyli warto sprawdzić rozwiązanie tańsze.
seler1500, Abys
sp6vgx
Konto z ograniczeniami
Postów w temacie: 9
Posty: 489
Rejestracja: 06 lut 2018, 18:38
Lokalizacja: Warszawa
x 74
Kontakt:

Re: Tanio już było...

Post autor: sp6vgx »

@M4G1K

Ja też nie lubię pakowania wszystkiego do jednego worka, ale akurat w przypadku techniki lubię konkretną dyskusję - a te tematy są dość złożone. O lampach możemy porozmawiać też bo budowałem i lampowe wzmacniacze w.cz. (1kW) jak i mam zrobione lampowe monobloki (klasyczny Williamson). Sterowniki DMX i dimmery robiłem też znajomemu (do domu kultury) jeszcze w latach 90-tych poprzedniego wieku (na 8051).

Ale to są aspekty techniczne, są jeszcze aspekty prawne... takie jak CE i to zostało ustalone że aby mieć CE wystarczy tylko deklaracja producenta (który teoretycznie ryzykuje - ale w praktyce to co napisałem nie widziałem przypadku by jakiegoś ktoś pociągnął do odpowiedzialności). O dotacja UE coś tam wiem z tego powodu że kuzyn się tym zajmuje (siedział też trochę czasu w Brukseli i tym się zajmował - teraz działa w PL) i uwierz urzędnik po pierwsze nie ma wiedzy, ani kompetencji by przychodząc stwierdził czy coś sieje czy nie. Nie może też zmusić kogoś by wykonywał badania kupionego sprzętu na własną rękę bo urzędnik nie wierzy w deklaracje producenta.

Niektórzy producenci poza CE robią np. niezależne badania w uznanych ośrodkach np. https://www.ul.com/ - ale to nie jest obowiązek ot robią to by klient miał większe zaufanie do sprzętu. Ale kupując na firmę nie masz obowiązku kupowania czegoś z takim certyfikatem UL, robisz to dla świętego swojego spokoju.

Natomiast co do projektowania sprzętu to jak wspomniałem projektuję sprzęt który musi często spełnić normy przy których CE to pikuś, i owszem da się - ale to jest związane z ceną końcową produktu. No i tutaj dochodzimy do smutnego wniosku, jak by wszystko na rynku było wykonywane na najwyższym poziomie, to nie wiele osób było by stać na zakup jakiegokolwiek sprzętu.
For every complex problem, there is a solution that is simple, neat, and wrong.
Ultimaker 1 i 1/2, Szrotek, Vertex K8400, Anycubic I3 Mega
sp6vgx
Konto z ograniczeniami
Postów w temacie: 9
Posty: 489
Rejestracja: 06 lut 2018, 18:38
Lokalizacja: Warszawa
x 74
Kontakt:

Re: Tanio już było...

Post autor: sp6vgx »

I jeszcze coś dodam bo tego nie poruszyłem, a DMX czyli powiedzmy technika scenowa to niezły przykład.

Wiesz samo poprawne wykonanie urządzenia to jedno, ale do tego jeszcze dochodzi poprawna eksploatacja wymagająca czasem sporej wiedzy. Co z tego że masz badania jak podpinasz np. sprzet do wadliwej instalacji elektrycznej gdzie brakuje PE itd.

W przypadku techniki scenowej masz często sterowanie bardzo dużymi mocami oświetlenia, są przypadki że na to potrzeba osobnej trafostacji itd. Tutaj nieumiejętne ułożenie przewodów zasilających czy sygnałowych DMX (gdzie DMX to w zasadzie RS485 z bardzo wolną transmisją) może mieć fatalne skutki i poprawne wykonanie sterownika itd. Tego nie uratuje... Powiem ci że to są bardzo trudne tematy i wiele firm ma z tym problemy, ale nie wynikają one z złego sprzętu tylko braku wiedzy...

A lampy jak ma być tanio to się kupuje JJ, a nie chińskie...
For every complex problem, there is a solution that is simple, neat, and wrong.
Ultimaker 1 i 1/2, Szrotek, Vertex K8400, Anycubic I3 Mega
Awatar użytkownika
Igor
Postów w temacie: 1
Posty: 470
Rejestracja: 05 mar 2020, 23:12
Lokalizacja: Kociewie
Drukarka: Prusa Mk3 i "rzeźby"
x 159
Kontakt:

Re: Tanio już było...

Post autor: Igor »

Pracowałem przy sprzętach które jednocześnie musiały mieć EMC (radiowe) i Ex dla pierwszej strefy czy jak się to aktualnie w tym półroczu nazywa. Albo EMC i przeciwwybuchowość. Szło to do kopalni metanowych. W dodatku były to urządzenia zawierające izotopy. Tu naprawdę nie mia śmiechu. Egzemplarze przedstawione do badań były wzorcowe, bo zazwyczaj podczas badań obwieszało się je dodatkowymi filtrami których projektant by w najczarniejszych snach nie przewidział. Do komory bezodbiciowej szło się na parter, bo jednostka certyfikująca była wydzielona z instytutu. Jakbyśmy mieli z każdą poprawką jeździć, to byśmy się nigdy nie wyrobili. Urządzenia konstruowało się tak aby działały, a podczas testów doprowadzało do stanu "niesiejącego". Bywało, że na długich kopalnianych liniach ułożonych w jedną grubą wiąchę ze wszystkim co tam było zainstalowane, transmisja zaczynała działać dopiero po wywaleniu filtrów czy zwiększeniu mocy sygnałów. W rezultacie iskrobezpieczny pozostawał kolor kabli i obudów (obowiązkowy błękit) oraz rzeczywiste właściwości sprzętów (bo trzeba ładnie odjechać od norm aby spowodować zagrożenie. Tym się jednak nikt nie przejmował bo w kopalniach sprzęt żyje ekstremalnie krótko - jeśli w ciągu roku eksploatacji nie wjadą w niego kombajnem albo nie uszkodzą kilofem to i tak "zgnije" od wód dołowych.

Innym problemem jest rządząca seryjną produkcją zasada "jeśli urządzenie może działać bez tego filtru to tak jakbyśmy go dawali klientowi gratis".


Finansowanie z UE - też miałem do czynienia. Ważne jest aby spełnić to co w umowach o dofinansowanie. Do ich konstruowania/negocjacji był osobny dział - cztery osoby. Najważniejszą zaś rzeczą już w trakcie okresu obowiazywania umowy było aby naklejki z 12 zółtymi gwiazdkami na niebieskim tle były wyeksponowane i nie zostały uszkodzone.


Wspomniane tokarki - stołowa 700 mm za 5000 złotych i hobbysta może sobie pozwolić. Musi tylko liczyć się z tym, że elementem rozkonserwowania może być poprawianie gwintów, czyszczenie zakamarków z opiłkow czy piasku formierskiego albo szlifowanie niektórych powierzchni. Jak tego nie zrobi, ot za rok ma rozklekotaną i nietrzymającą wymiarów. Mam taką (Tytan 750 z pierwszej serii, ten dwubiegowy) i jego koszt wyniósł mnie właśnie 500 + trzy dniówki na serwis wstępny. Taka sama ale w stanie "wyjmij, wyczyść, postaw i używaj" to jakieś 12 tysięcy złotych. Jeśli do tego łoże ma być z porządnego żeliwa i odprężone, suport odpowiednio masywny, łożyska niepowodujące bicia 3 setki na 100mm, to ze 30 tysięcy musisz wyłożyć.

Chińczyk potrafi zrobić znakomity sprzęt, tylko nie będzie tego robił charytatywnie.
Złote zasady: 1. You get what you paid for 2. Works? Don't fix! 3.Tanie okaże się najdroższe 4. Nie zoptymalizujesz procesu, którego nie rozumiesz 5. Konserwuj, nie czekaj aż padnie do reszty
ODPOWIEDZ

Wróć do „Import”