x3d pisze:
Dokladnie tak, czesto materialy kosztuja mniej niz elementy,
Jak musisz kupić silnik, to kupujesz silnik. Czy do nówki czy jako modernizacja to kupujesz ten sam silnik. Różnica jest taka że wiesz jaki to ma być silnik, albo przynajmniej znasz jakieś jego istotne parametry żeby wybrać inny.
Robiąć od zera z brakiem doświadczenia w temacie lądujesz na jakiejś strone sklepu która ma fafnaście silników, wszystkie niby identyczne i wszystkie Ci pasują. Zupełnie to rozumiem i imho może być to problem.
[OT]
x3d pisze:
Zobacz jak dziala NASA, robia jeden projekt testuja ucza sie i poprawiaja, i potem leci procesor co ma 5 lat,
Nasa wysyła starocie z dwóch powodów:
- projekt ciągnie się kilka lat i nikt w ostatniej chwili nie wsadza najnowszych podzespołów,
- z definicji wybiera się sprawdzone konstrukcje. Popatrz jak wygląda errata do uC sprzed 10 lat - te błędy mogą wyjść jak dość drogie urządzenie będzie lądowało na Marsie. (btw - mam PCB uruchomieniową do kontrolera audio, taką nową i dość wypasioną; na nim jest kontroler USB na rdzeniu...'51).
x3d pisze: ale jak cos nie tak to potrafia wymienic system operacyjny bez otwierania obudowy a czesto firmware w karcie sieciowej
Nie żebym się chwalił ale...każdy mój uC ma możliwość aktualizacji w systemie (bez programatora), w tym aktualizacji bootloadera jak i sam może zaprogramować podległe mu uC
W niektórych urządzeniach wygląda to bajkowo (jak jest główny + np 16 modułów) i NASA nie jest do tego potrzebna. Oni mają fajniejsze zabawki
(swoją drogą NASA wymaga w urządzeniach możliwość maksymalnej programowej rekonfiguracji sprzętu na wypadek uszkodzenia kluczowych podzespołów jak i udostępniają dość obfity opis jak należy program pisać; to dokładnie druga strona tego co reprezentuje sobą Arduino ;p)