Pierwsza drukarka w budżecie 750-1000 złotych

Zastanawiasz się co wybrać? Zapytaj tutaj.
sp6vgx
Konto z ograniczeniami
Postów w temacie: 4
Posty: 489
Rejestracja: 06 lut 2018, 18:38
Lokalizacja: Warszawa
x 74
Kontakt:

Re: Pierwsza drukarka w budżecie 750-1000 złotych

Post autor: sp6vgx »

Wiesz co tutaj nie chodzi o milionerów ;) tylko powiedzmy sobie szczerze w takim budżecie nie ma co mieć wielkich wymagań niestety. Składając drukarkę samemu ma się tego obraz ile potrzeba zapłacić za dobre komponenty. Więc w takiej cenie może coś paść ale jak wymienisz i tak jesteś dalej poniżej ceny drukarek w których to jest mniej prawdopodobne, do tego przez pierwszy rok dochodzi za zwyczaj jakiś tam support (części zamienne - nawet od chińczyków z tym że to trwa). Już tutaj wiele razy było pisane takie sensowne minimum w chwili obecnej jak chce się mieć sprzęt w miarę bezproblemowy to oryginalna Pursa I3 w zestawie do składania, więc można zerknąć na cenę i mieć jakiś pogląd na cała sytuację. Jak myślisz że za 1000zł kupisz sprzęt bezawaryjny i super działający to jesteś w błędzie.

Oczywiście nie neguję takiego sprzętu bo jak lubi się dłubać to można z takich tanich drukarek zrobić coś sensownego (wkładając trochę własnej pracy i kasy), tak samo dobre są na początek do nauki bo nie wtopi się worka złota tylko takie 500-1000zł...

Akurat dzisiaj rano padła mi drukarka i się z tego śmieje, wieczorem siadam przy niej i zerknę co się stało. Zapewne jutro będzie trzeba zamówić części no chyba że będę miał na stanie w domu :) Ot będzie okazja poprawić badziewie zapewne przy okazji naprawy :)

Przykładowa elektronika w wielu wypadkach nie jest aż taka droga, a od biedy każdą taką drukarkę odpalisz na Arduino + Ramps które nie kosztują fortuny.... Natomiast co do filamencie wspomniałem bo to wychodzi jak się kupi drukarkę i 1kg to wbrew pozorom niezbyt wiele, a na różne prototypy czy czasem pierdoły rolka potrafi bardzo szybko zniknąć...

Piszę to nie po złości ale wolę byś był świadomy :) no i oczywiście zachęcam do zakupu pierwszej drukarki nawet jak to ma być Anet za 500zł :) Tylko chcę abyś miał świadomość co kupujesz, rozumiem że dla ciebie kwota 1000zł to jest sporo - ale niestety w przypadku wielu spraw w tym drukarek to jest niewiele (takie życie) i tutaj nie ma co oczekiwać że dostanie się towar luksusowy :)

Wracając jeszcze do lutownicy to ZD99 odradzam stanowczo lepiej już kup transformatorową. Te lutownice mają zasilanie w kolbie z 230V i widziałem już takie lutownice dostają zwarcie i w środku eksploduje triak, nie chcę myśleć co się może stać jak dostanie przebicia na metalowe części... To tylko wygląda jak stacja bo stabilizacja temperatury w nich też nie wiele ma wspólnego z rzeczywistością...

Jak chce się stację to jakieś minimum to coś w stylu WEP/ZHAOXIN 936A,YIHUA 937D itp. w okolicach 100zł
For every complex problem, there is a solution that is simple, neat, and wrong.
Ultimaker 1 i 1/2, Szrotek, Vertex K8400, Anycubic I3 Mega
kretu
Konto z ograniczeniami
Postów w temacie: 3
Posty: 570
Rejestracja: 18 kwie 2017, 20:56
Lokalizacja: Szczecin
Drukarka: Bizer
x 105

Re: Pierwsza drukarka w budżecie 750-1000 złotych

Post autor: kretu »

Kup po prostu pet-g spokojnie dasz radę jakiś prostszy funduckt wydrukować z niego bez nadmuchu. Zresztą pet-g jest naprawdę wdzięcznym materiałem ja praktycznie jadę tylko z niego jako podstawowy. Co do wlutowania mosfeta to to jest na tyle duży i prosty do wlutowania element że wystarczy najprostsza lutownica nawet na baterie z lidla. Ja taką lutowałem bo pomimo że mam stację to łatwiej mi było dojść bez wymontowywania elektroniki. Co innego że stacja lutownicza to chyba najszybciej zwracające się urządzenie w domowym warsztacie.

Napisz też skąd jesteś bo jak ktoś z okolic ma bizera to może byłby skłonny ci go pokazać i zobaczyłbyś co to jest na żywo.

A i nie fixuj się już na bizera od razu. Zrób sobie exela za i przeciw bo w cenie ~1000zł jest już całkiem sporo drukarek i może dla twoich potrzeb lepsze będzie coś innego. Wybierając między ender a bizer brałbym bizera ale to tak naprawdę inne półki cenowe w półce bizera jest kilka innych ciekawych maszyn i jak np jest większa szansa że będziesz potrzebował większe pole niż drugą głowicę to bizer nie musi być wcale najlepszy.
jack1142
Konto z ograniczeniami
Postów w temacie: 22
Posty: 22
Rejestracja: 16 cze 2018, 03:03
Lokalizacja: Gdynia

Re: Pierwsza drukarka w budżecie 750-1000 złotych

Post autor: jack1142 »

dziobu pisze:Takie samo podejście do kwoty powinieneś mieć przy samej drukarce. Pamiętaj że tuning kosztuje.
Właśnie dlatego myślę czy nie kupić coś bliżej ceny Endera niż Bizera, co dałoby więcej swobody w dalszych tuningach. Jak myślałem nad budżetem, to nie myślałem o tym, że przecież może być konieczność zlutowania czegoś (więc trzeba kupić lutownicę), filament może zejść szybciej niż bym się spodziewał, czy po prostu coś przestanie działać. Wcześniej w ogóle pominąłem ten aspekt, więc teraz wiedząc, że jednak reprapy polegają też trochę na tym, żeby tu coś dodrukować, tu dolutować, coś naprawić, mogę uwzględnić też to w różne koszta.
dziobu pisze:Chwila... przeszkadza Ci smród ABSu choć nie wiesz czy on śmierdzi??? :P
Owszem, są takie które wręcz walą, ale drukuję głównie z ABSów i nikt się nie skarży. Pewnie nawet mało kto wie z czego drukuję. Obecnie spora część, o ile nie większość, ABSów nie wydziela istotnych zapachów. Całymi dniami siedzę na strychu koło drukarek i nic nie śmierdzi.
No nie wiem w sumie, po prostu widziałem różne opinie i nie mam sam jak tego sprawdzić. Jeśli nie muszę, to chyba wolałbym od tego po prostu nie zaczynać, później przyjdzie czas na testy innych rodzajów filamentów.
sp6vgx pisze:Wracając jeszcze do lutownicy to ZD99 odradzam stanowczo lepiej już kup transformatorową. Te lutownice mają zasilanie w kolbie z 230V i widziałem już takie lutownice dostają zwarcie i w środku eksploduje triak, nie chcę myśleć co się może stać jak dostanie przebicia na metalowe części... To tylko wygląda jak stacja bo stabilizacja temperatury w nich też nie wiele ma wspólnego z rzeczywistością...

Jak chce się stację to jakieś minimum to coś w stylu WEP/ZHAOXIN 936A,YIHUA 937D itp. w okolicach 100zł
Dzięki za rzeczowe info, powiedz tylko, czy z tych dwóch wymienionych to się jakoś bardziej różni? Widzę tylko, że Zhaoxin 936A+ ma moc 60W, a YIHUA ma moc 50W, nie wiem czy to coś dla mnie zmienia. I do tego jeszcze jakąś cynę potrzebuję, patrzę teraz na ofertę botlandu i widzę cynę głównie od firmy Cynel. Różnią się chyba tylko średnicą, więc tu też poprosiłbym o jakąś poradę, cynę o jakiej średnicy wybrać.
I ostatnie pytanie, czy warto kupić jakiś kit od AVT?
kretu pisze:A i nie fixuj się już na bizera od razu. Zrób sobie exela za i przeciw bo w cenie ~1000zł jest już całkiem sporo drukarek i może dla twoich potrzeb lepsze będzie coś innego. Wybierając między ender a bizer brałbym bizera ale to tak naprawdę inne półki cenowe w półce bizera jest kilka innych ciekawych maszyn i jak np jest większa szansa że będziesz potrzebował większe pole niż drugą głowicę to bizer nie musi być wcale najlepszy.
A jest coś w podobnej cenie do bizera bardziej dostosowane pod PLA na początek?
I czy w ogóle jest sens zastanawiać się nad czymś innym niż Ender-3 na jego półce cenowej?
Awatar użytkownika
dziobu
Zasłużony
Postów w temacie: 9
Posty: 8908
Rejestracja: 28 gru 2016, 16:38
Drukarka: ZMorph 2.0(S)
x 5842
Kontakt:

Re: Pierwsza drukarka w budżecie 750-1000 złotych

Post autor: dziobu »

jack1142 pisze:jednak reprapy polegają też trochę na tym, żeby tu coś dodrukować, tu dolutować, coś naprawić, mogę uwzględnić też to w różne koszta.
Ja to bym powiedział że reprapy dla niektórych to tylko tak wyglądają ;P
Ale co kto lubi. Niektórzy mają drukarki tylko po to żeby mieć w czym pogrzebać. To w końcu hobby.
jack1142 pisze:A jest coś w podobnej cenie do bizera bardziej dostosowane pod PLA na początek?
I czy w ogóle jest sens zastanawiać się nad czymś innym niż Ender-3 na jego półce cenowej?
Wiesz...tego jest MASA.
Nie zwróciłem uwagi wcześniej, ale Ender ma jeden napęd w osi Z. Flsun i3 z tej samej półki cenowej ma dwa. To spora róznica.
Za to Flsun ma silniki zamocowane na górze co w połączeniu z użytymi sprzęgłami jest imho chore. Oczywiście można je przełożyć. I tak dorzucająć każdy kolejny model można wymienić że to i to jest lepsze, tamto gorsze a jeszcze to można zmodyfikowac. Bez końca ;)
jack1142
Konto z ograniczeniami
Postów w temacie: 22
Posty: 22
Rejestracja: 16 cze 2018, 03:03
Lokalizacja: Gdynia

Re: RE: Re: Pierwsza drukarka w budżecie 750-1000 złotych

Post autor: jack1142 »

dziobu pisze:
jack1142 pisze:A jest coś w podobnej cenie do bizera bardziej dostosowane pod PLA na początek?
I czy w ogóle jest sens zastanawiać się nad czymś innym niż Ender-3 na jego półce cenowej?
Wiesz...tego jest MASA.
Nie zwróciłem uwagi wcześniej, ale Ender ma jeden napęd w osi Z. Flsun i3 z tej samej półki cenowej ma dwa. To spora róznica.
Za to Flsun ma silniki zamocowane na górze co w połączeniu z użytymi sprzęgłami jest imho chore. Oczywiście można je przełożyć. I tak dorzucająć każdy kolejny model można wymienić że to i to jest lepsze, tamto gorsze a jeszcze to można zmodyfikowac. Bez końca ;)
Z początku myślałem, że lepiej mieć więcej opcji do wyboru, ale im bardziej się w to próbuje zagłębić tym bardziej zauważam, że jednak można przez to oszaleć. Może już po prostu wezmę lepiej tego Endera-3 i nie będę sobie komplikować wyboru? No bo w przypadku tej półki cenowej nie ma czegoś takiego jak killer i jest tak jak mówisz, że to lepsze, to gorsze, to można stuningować i tak w każdej drukarce. Lepiej coś po prostu rzeczywiście kupię, bo im dłużej tu jestem, tym trudniej jest coś wybrać. Ważne, że wiem, że nie kupuję jakiejś najgorszej z najgorszych drukarek, nie?

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
Pjoter
Drukarz
Postów w temacie: 1
Posty: 2004
Rejestracja: 16 lis 2017, 18:53
Lokalizacja: Gdańsk
Drukarka: HEVO, MK3S
x 877

Re: Pierwsza drukarka w budżecie 750-1000 złotych

Post autor: Pjoter »

Drukarka 3D kosztuję - i na początek i podczas eksploatacji. Eksploatacja to zarówno części zamienne do drukarki oraz filament, mazidła do stołu, itp. Zakupiłem Anycubic I3 Mega za ~1300 zł. Do stycznia musiałem wymienić zasilacz i szybę czyli poszła dodatkowa 100 zł. na filament (mam 5 rolek teraz zaczętych i 3 już przedrukowane) wydałem ok. 500 zł.

Każde hobby kosztuje. Rok temu stwierdziłem że nauczę się robotyki. Tak od prawie że od zera. Na forbocie zrobiłem kursy elektroniki i arduino. Wydałem na nie ze 400 zł. Kolejno stwierdziłem że do części mechanicznych potrzebuję drukarki 3D - zakupiłem drukarkę 3D. Ostatnio na aliexpress kupiłem kilka ćwiczeń do lutowania, kolejne 60 zł, lutownica to 150 zł. Ja traktuję to jako inwestycja w swoją osobę. Nauczyłem się przydatnych umiejętności, podrukowałem kilka pierdółek dla znajomych (zamienników połamanych rzeczy itp) i dostałem kilka piw za to. Wydrukowałem koledze obudowę do układu pomiarowego który złożył w pracy i zarobiłem na tym nawet 50 zł. Jeśli w druku 3D najbardziej interesują Cię wydatki i to by mało wydać, to lepiej zmień hobby. Jeśli chcesz zacząć przygodę z drukiem to kup jakąkolwiek drukarkę wymienioną w tym temacie i zacznij drukować ;)
Moje wydruki | Thingiverse | PrusaPrinters
Anycubic i3 Mega - sprzedana
HyperCube Evolution #1 - worklog
Ender-2 - sprzedana
Prusa MK3S - odkupiona używana
HyperCube Evolution #2 - szukam na nią miejsca na razie w odstawce
Awatar użytkownika
Tuchajbej
Konto z ograniczeniami
Postów w temacie: 3
Posty: 661
Rejestracja: 03 wrz 2017, 23:50
Lokalizacja: Prawie W-wa
Drukarka: Voron/MK3S
x 186

Re: Pierwsza drukarka w budżecie 750-1000 złotych

Post autor: Tuchajbej »

Chyba wszystko zostało powiedziane. Trzeba coś kupić. Nie ważne co kupisz , od czegoś trzeba zacząć.
Myślałem dokładnie tak jak ty. Chciałem kupić taniego chińczyka możliwie jak najlepszego. Skończyło się na budowie i3. Potem budowie hevo aż na kupnie MK3. Teraz zbieram się do delty.
Musisz wystartować.
Póki co jesteś teoretykiem.

Ender3 nie jest graalem drukarek. To po prostu chińczyk który jest na tyle prosty że ciężko było coś schrzanic. Nie ma przepaści między nim a innymi w tej cenie. Nie drukuje lepiej niż każdy inny.
Tylko tyle że ma metalowa ramę, metalowy hotend, grzane na 24v heatbed.
To jak będzie drukował zależy od Ciebie. Kropka.

Chcesz coś gdzie będzie ok od strzała to kup zortaxa albo MK3.

Tapatalkniete z SGS7E więc nie czepiać się błędów.[emoji16]
Voron V2.471 i MK3S :cool2:
Moje wydruki ;)
Awatar użytkownika
virgin71
Konto z ograniczeniami
Postów w temacie: 1
Posty: 2581
Rejestracja: 19 kwie 2016, 23:07
Lokalizacja: Wrocław
Drukarka: Ultimaker | U30
x 497
Kontakt:

Re: Pierwsza drukarka w budżecie 750-1000 złotych

Post autor: virgin71 »

CHyba najczęstszym "polskim" błędem jest założenie odgórnego kryterium cenowego, jako jedynego i głównego kryterium. Jak na drukarkę wydasz tysiaka (Zortrax kosztuje 8,5 klocka), to na plastik pójdzie jeszcze 500zł. Na poprawki, silniki, narzędzia, suwmiarki pójdzie kolejne 500. Jeśli piszesz, że 1000zł to jest dużo (a nie jest i nie wmówisz nam, że jest), to chyba nie ma co się pchać w druk 3D.

Patrzyłeś na Endera 4? Wychodzi za klocka, a ma stół w Z.
Awatar użytkownika
dragonn
Zasłużony
Postów w temacie: 6
Posty: 6383
Rejestracja: 12 gru 2016, 21:50
Lokalizacja: Opole
Drukarka: LUME
x 1455

Re: Pierwsza drukarka w budżecie 750-1000 złotych

Post autor: dragonn »

No nie xD, podrobili Tronxy :D. W sumie trzeba się zastanowić kto był pierwszy ;p. Ale wydaje mi się że Creality mają mniej "głupich błędów" na starcie, a przynajmniej takie ja odnoszę wrażenie po tym co widzę w internecie ;p.
Awatar użytkownika
FlameRunner
Zasłużony
Postów w temacie: 8
Posty: 6568
Rejestracja: 15 kwie 2016, 21:26
x 2056

Re: Pierwsza drukarka w budżecie 750-1000 złotych

Post autor: FlameRunner »

jack1142 pisze: Właśnie dlatego myślę czy nie kupić coś bliżej ceny Endera niż Bizera, co dałoby więcej swobody w dalszych tuningach. Jak myślałem nad budżetem, to nie myślałem o tym, że przecież może być konieczność zlutowania czegoś (więc trzeba kupić lutownicę), filament może zejść szybciej niż bym się spodziewał, czy po prostu coś przestanie działać. Wcześniej w ogóle pominąłem ten aspekt, więc teraz wiedząc, że jednak reprapy polegają też trochę na tym, żeby tu coś dodrukować, tu dolutować, coś naprawić, mogę uwzględnić też to w różne koszta.
Jak chcesz być reprapowiczem i drukarka będzie zabawką sama w sobie - to tak, cała zabawa polega na dłubaniu przy drukarce.
Ale jeśli chodzi o podrukowanie różnych dziwnych rzeczy, a drukarka ma być tylko narzędziem które ma w miarę działać - to dłubiesz "raz", poprawiając tylko to, co najbardziej warto. W przypadku Bizera znajdziesz na forum gotowe informacje co, jak i dlaczego poprawić. Jeśli nie masz zamiaru bawić się drukarką samą w sobie, możesz wgrać sailfisha, wymienić dysze, zlikwidować luzy w mocowaniu prowadnic Z, kupić ABS i drukować.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Co kupić?”