M200 jest dużo bardziej użytkownikoodporny. Te wszystkie "straszne" zortraksowe ograniczenia, które niektórych tak bardzo bolą, nie biorą się znikąd.dragonn pisze:Jak poszukasz to taki M200 tez ma problemy, co prawda patrząc na forum można by powiedzieć że dużo rzadziej, ale czy naprawdę tak jest? Czy czasem posiadać M200 w większości przypadkach jak coś nie działa nie oddaje drukarkę do serwisu zamiast samemu kombinować?olo2000pm pisze:Tutaj możesz trochę poczytać o problemach.
viewtopic.php?f=8&t=2807
Większość tematu o Prusie jest o problemach z pierwszą warstwą i ciężko tu winić drukarkę samą w sobie. Niemniej jednak, w przypadku M200 użytkownik nie mógłby ot tak doprowadzić do takich problemów. W przypadku M200:
- Nie ma żadnego ustawiania z-offset, pozycja Z0 jest ustalana przez fizyczne dotknięcie dyszą do stołu i zamknięcie obwodu, bardzo wysoka precyzja i powtarzalność.
- Wszystkie wydruki są wykonywane na rafcie. Wszystkie. I ten "okropny, marnujący czas i materiał" raft bardzo dobrze niweluje jakiekolwiek niedoskonałości stołu, zapewniając w 100% równą i w 100% powtarzalną powierzchnię, na której wykonywany jest właściwy wydruk.
Oczywiście jak się użytkownik uprze, to drukarka jest bezradna, ale jednak trzeba się tu trochę nagimnastykować, żeby coś zepsuć.
Dla jasności dałem w cudzysłów to, co nie jest w żadnym wypadku moją opinią, a raczej kpiną z różnych krążących po internecie mądrości.
edit: Co do raftu, oczywiście nie trzeba kupować M200 żeby drukować na rafcie, ja drukuję na rafcie nawet na pięcioletnim RepRapie-samoróbce, polecam.