UBOT 3D S+ czy Prusa?

[night]

Cześć, stoję przed wyborem pierwszej drukarki FDM/FFF do około 3000zł.
Zastanawiałem się nad Prusą lub jej klonem ale wczoraj otrzymałem ofertę rocznego UBOT 3D S+ w cenie 3000zl z 6 miesięczną gwarancją.
Czy dla kogoś kto nie miał nigdy styczności z drukiem 3d UBOT będzie dobrym wyborem?
Co byście polecili w tej cenie?
Wymagania to jedynie stół roboczy min. 20x20x20cm.

[JGFTW]

Nie znam kompletnie Ubota jako marki. Nie mogę powiedzieć nic złego ani dobrego.

Znam natomiast Prusę i uważam, że są to porządne oraz łatwe w obsłudzę sprzęty. Dla początkującego są dobrym wyborem.

Na klony się nie patrz (te chińskie) IMHO nie warto. Cena o połowę mniejsza, ale również jakość.

Porównując obie drukarki na papierze Prusa ma mniejszy stół roboczy i nie jest zabudowana (więc do większych modeli z ABS/ASA potrzebna będzie zabudowa), ale ma stół ze stali sprężynowej do łatwiejszego zdejmowania elementów, czujnik poziomowania (w Ubocie jest to dodatkowa opcja), darmowy dedykowany slicer z profilami (Ubot korzysta z płatnego Simplify3D). Prusa jest OpenSource. Ubot jest rodzimej produkcji.

Jak masz tego Ubota za 3k to jest to bardzo atrakcyjna cena, zarówno patrząc na to ile kosztuję ten model oraz w porównaniu z Prusą (3800PLN).

Może warto zaryzykować?

[dziobu]

Napisałeś to tak jakby Ubot wymagał Simplify3D. Nie, nie wymaga.

Kiedyś prawie takiego kupiłem (ale ktoś był szybszy). Z tego co się wtedy dowiedziałem: wół roboczy. Nie mniej nie więcej.
Dwa słowa o nim:
https://3dwpraktyce.pl/2018/04/ubot-3d- ... -wrazenia/
https://3dwpraktyce.pl/2018/04/ubot-3d- ... zy-wydruk/

Ja bym to widział raczej tak:

• chcesz móc grzebać w sprzęcie, tuningować i zmieniać to i tamto - Prusa,
• chcesz korzystać jak z gotowego urządzenia i nie wnikać co i jak - Ubot.

btw.
OIDW wspomniany tu Ubot jest na Marlinie.

[JGFTW]

Jeżeli w innych slicerach (darmowych) są gotowe profile pod tego Ubota to nie ma sprawy, ale jak są tylko w S3D to albo trzeba kupić licencję albo robić profil samemu, a dla początkującego to niemało roboty.