Splątany filament

Ogólne dyskusje o filamentach - różnych materiałach i producentach.
Dectro
Postów w temacie: 6
Posty: 69
Rejestracja: 19 gru 2021, 23:54
x 26

Re: 10-lecie DEVIL DESIGN "KONKURS"

Post autor: Dectro »

Jak wrócę do domu to ręcznie odwinę z 5 warstw, jeżeli pod spodem będzie ok to odszczekam to co napisałem że wina DD ;)
Wtedy będę musiał kamerkę postawić i obserwować.. to druga taka sytuacja na jakieś 20-30kg..
W każdym bądź razie chciałem tylko zwrócić uwagę i nie wywoływać gównoburzy. Z devila nadal będę korzystać i polecać bo jest OK.
Awatar użytkownika
marek91
Administrator
Postów w temacie: 1
Posty: 2563
Rejestracja: 15 kwie 2016, 21:22
Lokalizacja: Gostyń
x 1208
Kontakt:

Re: 10-lecie DEVIL DESIGN "KONKURS"

Post autor: marek91 »

Pisałem już o tym wiele razy, powodów może być kilka:
1. Zbyt luźno obracająca się szpula na mocowaniu.
2. Nasz pracownik po zdjęciu szpuli z maszyny źle ją odłożył i kilka zwojów mu uciekło.
3. Klient zrobił u siebie to co w pkt 2.
Awatar użytkownika
dziobu
Zasłużony
Postów w temacie: 2
Posty: 8939
Rejestracja: 28 gru 2016, 16:38
Drukarka: ZMorph 2.0(S)
x 5869
Kontakt:

Re: 10-lecie DEVIL DESIGN "KONKURS"

Post autor: dziobu »

Niektóre DD są bardzo ciasno zwijane. Masz łożyskowane mocowanie szpuli - obojętne czy na środku czy dole. Jak pociągnie filament (a zwłaszcza jak masz drut prowadzony do ruchomej głowicy) to kawałek się odwija i luzuje. Zakręcony drut wchodzi pod 2-3 luźne zwoje i zaciska się powoli podczas druku. Mam to prawie zawsze gdy odpalam nową drukarkę i nie mam rurek prowadzących (czyt. szpula leży gdzieś z boku a drut ciągnie m.in poruszająca się głowica).

Rozwiązania IMHO są dwa:
  • rurka od szpuli do ekstrudera, ale tak żeby ruch ekstrudera (jeśli jest) nie wpływał na naciąg druta; jak tu: viewtopic.php?f=34&t=6566&start=30#p145000
    Przy okazji - szpula ślizga się po plastiku. Żadnego łożyska.
  • hamulec na szpuli:
    h.jpg
    Tu obrót jest na śrubie M4, choć mam i drukowane belki.
Nagrałbym filmik jak to działa bo nie brakuje mi ciasno zwiniętych szpul (nie tylko DD) ale po prostu szkoda mi wydruku.
Natomiast na splątaną szpulę trafiłem raz i chyba ją jeszcze gdzieś mam. To chiński filament z któregoś Flsuna, ale tam filament na szpuli miał 4 końce :P
Dectro
Dectro
Postów w temacie: 6
Posty: 69
Rejestracja: 19 gru 2021, 23:54
x 26

Re: Splątany filament

Post autor: Dectro »

Oo to całkiem ciekawe rozwiązanie. Docisk hamulca jest stały i sam go ustawiasz, czy może się poluźnia jak filament jest ciągnięty?
Kiedyś widziałem też grawitacyjny naciąg:
https://www.printables.com/pl/model/103 ... -for-mmu2s
Ktoś może korzysta? Sprawdza się?
Awatar użytkownika
dziobu
Zasłużony
Postów w temacie: 2
Posty: 8939
Rejestracja: 28 gru 2016, 16:38
Drukarka: ZMorph 2.0(S)
x 5869
Kontakt:

Re: Splątany filament

Post autor: dziobu »

Jest stały i tak sam od lat. Niestety ten układ nie blokuje filamentu przed rozwinięciem; próbowałem kiedyś taką wersję ale z węższym ramieniem - tak żeby dociskał filament a nie szpulę, ale wyszło kiepsko.
lukk
Postów w temacie: 1
Posty: 272
Rejestracja: 30 sie 2022, 08:40
x 137

Re: Splątany filament

Post autor: lukk »

Ciekawe rozwiązanie z tym dociskiem. Ja od dłuższego czasu korzystam z takiego łożyskowanego uchwytu do Endera: https://www.thingiverse.com/thing:3114139
Wydrukowałem to, bo wkurzało mnie słabe rozwiązanie ze ślizgającą się i "przeskakującą" rolką (wiecie o co chodzi), ale znowu z takim łożyskowanym mocowaniem to rozwijanie filamentu się nasiliło :)
Po tym co Dziobu pokazał wyżej przyszło mi do głowy, żeby upgradować ten swój holder, robiąc w nim miejsce na gąbeczkę hamującą. Wtedy rolkę filamentu będzie moża wygodnie mocować do uchwytu, a już sam uchwyt zapewni jakiś moment hamujący. Mam już narysowaną przeróbkę swojego uchwytu, jak uda mi się druknąć i sprawdzić w boju to wrzucę.

Ew. rozwiązanie typu overkill - nie na zasadzie ciernej, tylko np. przepompowywanie gęstego smaru :mrgreen:
Dectro
Postów w temacie: 6
Posty: 69
Rejestracja: 19 gru 2021, 23:54
x 26

Re: Splątany filament

Post autor: Dectro »

Odwinąłem, sprawdziłem i Dziobu miał rację. Filament został bardzo ciasno nawinięty, przez co wystarczy minimalny luz końca, aby zwoje się przesunęły.
Zgodnie z obietnicą odszczekuję to co napisałem.
Wyciągnąłem pochopne wnioski i błędnie obwiniłem nawinięcie filamentu, za co przepraszam. Tego typu problem miałem dopiero drugi raz, przez co prawdziwa przyczyna jest trudna do znalezienia.
Z drugiej strony jestem zadowolony że to się stało, bo przy okazji otrzymałem od was przyczynę problemu, za co dziękuję.
Pozostaje teraz zastosować solucję, tylko znowu mam czekać 20-30kg żeby na to trafić i sprawdzić rozwiązanie :shock:

:piwo:
morf, dziobu
ODPOWIEDZ

Wróć do „Filamenty”