Orbi-Tech PLA 45

[dziobu]

W czasach gdy zbierałem i testowałem wszystko co dało się kupić, nabyłem "PLA 45" marki "Orbi-Tech". Nie pierwszy i nie ostatni plastik od nich.
Chodzi konkretnie o to "PLA 45". Czy ktoś tego używał?
Teoretycznie jest to twarde PLA. Praktycznie...za cholere niczego nie mogę tym wydrukować. Filament na szpuli jest tak kruchy że łamie się w ekstruderze na radełku. Po wysuszeniu (16h w 60 stopniach powinno wystarczyć) jest fajny i elastyczny jak TPU. I twardy. Da się drukować choć idzie to topornie (brak kalibracji bo nie ma jak zrobić). Jak tylko się schłodzi - znowu jest sztywny i niesamowicie kruchy. Oczywiście efekt jest taki że po kilkunastu minutach druku łamie się w rurce w głowicy i trzeba rozbierać...

Wydrukowany detal też jest kruchy - na tyle że jak ma dwie warstwy grubości to nie da się go zdjąć ze stołu.

Szpule (otwartą, używaną) kupiłem daaawno temu od kogoś; nie wiem w sumie w jakich warunkach była trzymana ani co przeszła.
No to - ktoś z tego drukował? Mam trzymać osuszacz obok drukarki żeby filament był cały czas ciepły? A może ta szpula jest już tylko na hasiok? Nie jestem z nią uczuciowo związany - przeglądam to co mi zalega na półkach i trafiłem na to.

[oskar]

Ja kiedyś miałem i możliwe że sprzedałem Tobie Korol naturalny?
Malutko z tego drukowałem jak pamiętam, ale materiał był super.

[dziobu]

To występuje chyba tylko w kolorze naturalnym.
Ale gdzie i od kogo ja to kupiłem, to nie wiem.

A jak z tego drukowałeś - było toto kruche? Drukowałeś jak zwykłym PLA?

[oskar]

Normalnie jak PLA i nie pamiętam aby był kruchy.
Przeprowadziłem śledztwo i proszę bardzo http://fabrykator.pl/board/viewtopic.php?f=34&t=672

[aaannnd]

Po tylu latach pewnie uległ biodegradacji.

[FlameRunner]

Zdziwiłbym się.
PLA jest biodegradowalny, ale nie w warunkach domowych.
Po dwóch latach na dworze by mógł wyraźnie zdegradować (nie bio-), ale jak leżał na szpuli w szafie w domu, to nic mu nie powinno być.

[virgin71]

Po dwóch latach zakopany w ziemi, mógłby nosić ślady degradacji, ale i to w specyficznych warunkach. Ktoś tutaj nawet pokazywał PLA po roku w ogródku i co najwyżej kolor wyblakł.

[dziobu]

To najwyzej wywale resztę i będzie spokój

[Artu]

Ostatnio "wykopałem" szpulę PLA nieokreślonego producenta... Ma z 5 a może i więcej lat... Pierwszy zakupiony filament.

Pierwsze kilka centymetrów faktycznie było "łamliwe", ale dalej wszystko 'ok, i wydrukowałem z niej kilka elementów, które są "normalne"

[dziobu]

Ten jest cały łamliwy. Ile bym nie odwinął to tak samo się kruszy. Suszenie nie pomaga.
No trudno; szpula się przyda