Fiberlogy Easy PETG - spore różnice między szpulami
: 11 cze 2021, 14:28
Witam wszystkich!
Ostatnio w poszukiwaniu PETG do codziennego druku postanowiłem sprawdzić Fiberlogy Easy PETG Vertigo Refill.
Podczas kalibracji pod Prusa Mini z dyszą E3D Nozzle X wyszło, że filament płynie bez problemu w zakresie 210-250°C (więcej temperatur nie testowałem), do 220°C warstwy się rozklejają pod obciążeniem, ale przy 230°C wydruk jest mocny a nitkowanie symboliczne. Kolejne wydruki nie sprawiały problemu, więc zamówiłem kolejny raz ten sam filament w tym samym kolorze i od tego samego sprzedawcy. Podczas druku pierwsza rolka się skończyła, załadowałem nową i drukarka dokończyła pracę, na pierwszy rzut oka było ok.
Przy kolejnych wydrukach zauważyłem, że występuje nieco większe nitkowanie i odcień jest jakby trochę jaśniejszy, więc puściłem druk drabinki temperaturowej. Przy 230°C sporadycznie słyszałem klikający ekstruder i ku mojemu zdziwieniu okazało się, że przy 225°C filament już ledwo płynie z dyszy. Okazało się, że przy nowej rolce Fiberlogy Easy PETG Vertigo 230°C to absolutne minimum, żeby w ogóle filament jakoś płynął, a dopiero 240-245°C daje wydruk, który nie rozkleja się na warstwach.
Na załączonym zdjęciu po lewej jest drabinka z pierwszej rolki, po prawej z drugiej. Ten sam setup, ten sam gcode, taki sam Fiberlogy Easy PETG Vertigo Refill. Pierwszy raz widzę tak dużą różnicę między rolkami.
Miałem pecha czy to powszechne przy tym filamencie? Ktoś zaobserwował coś podobnego?
Ostatnio w poszukiwaniu PETG do codziennego druku postanowiłem sprawdzić Fiberlogy Easy PETG Vertigo Refill.
Podczas kalibracji pod Prusa Mini z dyszą E3D Nozzle X wyszło, że filament płynie bez problemu w zakresie 210-250°C (więcej temperatur nie testowałem), do 220°C warstwy się rozklejają pod obciążeniem, ale przy 230°C wydruk jest mocny a nitkowanie symboliczne. Kolejne wydruki nie sprawiały problemu, więc zamówiłem kolejny raz ten sam filament w tym samym kolorze i od tego samego sprzedawcy. Podczas druku pierwsza rolka się skończyła, załadowałem nową i drukarka dokończyła pracę, na pierwszy rzut oka było ok.
Przy kolejnych wydrukach zauważyłem, że występuje nieco większe nitkowanie i odcień jest jakby trochę jaśniejszy, więc puściłem druk drabinki temperaturowej. Przy 230°C sporadycznie słyszałem klikający ekstruder i ku mojemu zdziwieniu okazało się, że przy 225°C filament już ledwo płynie z dyszy. Okazało się, że przy nowej rolce Fiberlogy Easy PETG Vertigo 230°C to absolutne minimum, żeby w ogóle filament jakoś płynął, a dopiero 240-245°C daje wydruk, który nie rozkleja się na warstwach.
Na załączonym zdjęciu po lewej jest drabinka z pierwszej rolki, po prawej z drugiej. Ten sam setup, ten sam gcode, taki sam Fiberlogy Easy PETG Vertigo Refill. Pierwszy raz widzę tak dużą różnicę między rolkami.
Miałem pecha czy to powszechne przy tym filamencie? Ktoś zaobserwował coś podobnego?