Jak przypala się PTFE to się obkurcza i lekko zmienia kolor, co chyba widać na twoich zdjęciach. Nie widać spalenizny, sadzy itp. Taka rurka potem już nie jest dobrze spasowana, powoduje problemy przy retrakcji. Kosztuje groszę więc najlepiej ją wymienić.
Powyżej 240'C zaczyna wydzielać (bardzo toksyczne) gazy.
Jeśli masz konstrukcję tzw "bore", czyli rurka, która dochodzi do dyszy to ta sama rurka, co idzie aż od ekstrudera, to można ja skrócić o kilka milimetrów.
Do skrócenia najlepiej przygotować sobie narzędzie do przycinania.
https://www.thingiverse.com/thing:3749528
Po drugie na ostatnim zdjęciu jest nieźle urypana filamentem również od zewnątrz. Co najpewniej znaczy, że właśnie się skurczyła i przestała być szczelna, o ile w ogóle chińczyk ją dobrze spasował.
Rurka musi bardzo ładnie, szczelnie, mocno przylegać do dyszy.
PS1: Polecam też zmienić cały łącznik na taki:
viewtopic.php?f=39&t=5581&hilit=bimetal#p95364
i dyszę na oryginalną od e3d ew od Chińczyka wspomnianego w/w wątku
PS2: na zdjęciu twojej głowicy z pierwszej strony widać coś białego między łącznikiem a radiatorem. To jest pasta, czy taśma teflonowa?
Pytanie też jest zaczepne ale na prawdę wynika z troski o jakość wydruków
PS3: Typ "bore" trudno upilnować by był szczelny, by wyrabia się złączka trzymająca filament powyżej radiatora głowicy. Za to jest najmniej problemowy w kwestii zacinania filamentu.
wilgotny PET-G
- Berg
- Zasłużony
- Postów w temacie: 6
- Posty: 7569
- Rejestracja: 05 lis 2016, 11:57
- Lokalizacja: Kraków
- Drukarka: Lume, K8400, HC Evo
- x 2675
Re: wilgotny PET-G
Prusa i3 mk3s https://tinyurl.com/y65mva4m
Photon
Velleman Vertex K8400x2 https://tinyurl.com/y55pnudv
HyperCube Evolution ST 250 https://tinyurl.com/y36cexyw
Anycubik Kossel Plus https://tinyurl.com/y5ybrh8v
K40 https://tinyurl.com/y3gzdnbg
MD-16 https://tinyurl.com/y4lz6bpf
CNC https://tinyurl.com/y5ku9jf2
Photon
Velleman Vertex K8400x2 https://tinyurl.com/y55pnudv
HyperCube Evolution ST 250 https://tinyurl.com/y36cexyw
Anycubik Kossel Plus https://tinyurl.com/y5ybrh8v
K40 https://tinyurl.com/y3gzdnbg
MD-16 https://tinyurl.com/y4lz6bpf
CNC https://tinyurl.com/y5ku9jf2
Re: wilgotny PET-G
Cześć,
Na suwmiarce rurka na wylocie ma 4mm +/-0.05. Mierzona w różnych płaszczyznach oczywiście.
zmieniony kolor to efekt resztki filamentu, którego nie wydłubałem ze środka.
Ale nawet jeżeli teraz nie przypaliłem rurki, to z pewnością niedługo bym to zrobił....
Dziękuję Begr !!
Zrobię eksperyment (jak żona pójdzie spać rzecz jasna) - filament przez godzinę będzie nad gotującą się wodą.
Zanurzanie w wodzie go nie zawilgoci z całą pewnością - napięcie powierzchniowe i takie rzeczy.
A potem puszczę wydruk.
Wypieprzam ten hotend.
Drugi już drukuje, ale drukarka przy tej robocie się rozklekotała i muszę poustawiać - na X mam jakieś wibracje albo luzy.
Zdjęcie w trakcie pracy. Nie pasował..., wentylatora nie było jak łatwo zaczepić i takie tam pierdoły.
Bez pilnika, poxiliny, kleju CA i lutownicy się nie obeszło.
Mam brzydką choć stabilną prowizorkę, może ją wymienię... Podobno ładne drukuje ładnie
A teraz odpowiedzi na pytania:
Biały szuwaks to jakaś pasta temoprzewodząca od fabryki.
Rurka była źle obsadzona. Uwierzyłem, że hotend był "full metal" i nie robiłem "dopchnij, a potem ćwierć obrotu"...
Dziwiłem się, że rurka jakoś głęboko wchodzi, jakby doszła do samej dyszy, ale... lenistowo zwyciężyło.
Na PLA drukowało ślicznie, więc lenistwo potwierdziło swą logikę.
Proszę o wyrozumiałość.
Oczywiście mógłbym obsadzić poprawnie, ale wymiana hotendu była w planach tak czy siak.
Podsumowując:
Wygląda, że rurka się nie przypaliła, choć niewątpliwie było do tego blisko.
Słyszałem trzaski w hotendzie. Może to nie była woda, może filament przełaził pod rurką, wypychał powietrze??
Drukowałem wcześniej czerwone PLA, nie było czerwonych zabrudzeń, niższa temperatura i jakoś bokami nie wyłaziło...
A czerwonego było sporo więcej niż dwadzieścia testowych kostek.
Eksperyment z gotowaniem filamentu na parze potwierdzi czy wilgotny materiał daje takie "pluszowe" artefakty.
Ale najpierw musze ustawić drukarkę
Stary hotend jest zwyczajnie oszukany, "all metal" znaczy, że jest zrobiony z metalu...
Pozdrawiam, Tomek.
Na suwmiarce rurka na wylocie ma 4mm +/-0.05. Mierzona w różnych płaszczyznach oczywiście.
zmieniony kolor to efekt resztki filamentu, którego nie wydłubałem ze środka.
Ale nawet jeżeli teraz nie przypaliłem rurki, to z pewnością niedługo bym to zrobił....
Dziękuję Begr !!
Zrobię eksperyment (jak żona pójdzie spać rzecz jasna) - filament przez godzinę będzie nad gotującą się wodą.
Zanurzanie w wodzie go nie zawilgoci z całą pewnością - napięcie powierzchniowe i takie rzeczy.
A potem puszczę wydruk.
Wypieprzam ten hotend.
Drugi już drukuje, ale drukarka przy tej robocie się rozklekotała i muszę poustawiać - na X mam jakieś wibracje albo luzy.
Zdjęcie w trakcie pracy. Nie pasował..., wentylatora nie było jak łatwo zaczepić i takie tam pierdoły.
Bez pilnika, poxiliny, kleju CA i lutownicy się nie obeszło.
Mam brzydką choć stabilną prowizorkę, może ją wymienię... Podobno ładne drukuje ładnie
A teraz odpowiedzi na pytania:
Biały szuwaks to jakaś pasta temoprzewodząca od fabryki.
Rurka była źle obsadzona. Uwierzyłem, że hotend był "full metal" i nie robiłem "dopchnij, a potem ćwierć obrotu"...
Dziwiłem się, że rurka jakoś głęboko wchodzi, jakby doszła do samej dyszy, ale... lenistowo zwyciężyło.
Na PLA drukowało ślicznie, więc lenistwo potwierdziło swą logikę.
Proszę o wyrozumiałość.
Oczywiście mógłbym obsadzić poprawnie, ale wymiana hotendu była w planach tak czy siak.
Podsumowując:
Wygląda, że rurka się nie przypaliła, choć niewątpliwie było do tego blisko.
Słyszałem trzaski w hotendzie. Może to nie była woda, może filament przełaził pod rurką, wypychał powietrze??
Drukowałem wcześniej czerwone PLA, nie było czerwonych zabrudzeń, niższa temperatura i jakoś bokami nie wyłaziło...
A czerwonego było sporo więcej niż dwadzieścia testowych kostek.
Eksperyment z gotowaniem filamentu na parze potwierdzi czy wilgotny materiał daje takie "pluszowe" artefakty.
Ale najpierw musze ustawić drukarkę
Stary hotend jest zwyczajnie oszukany, "all metal" znaczy, że jest zrobiony z metalu...
Pozdrawiam, Tomek.
Re: wilgotny PET-G
filament w gotowaniu na parze się zdeformował.
Za gorąco. Wilgocenie PET-G to nie taka prosta sprawa.
Kurde.
Za gorąco. Wilgocenie PET-G to nie taka prosta sprawa.
Kurde.
- Berg
- Zasłużony
- Postów w temacie: 6
- Posty: 7569
- Rejestracja: 05 lis 2016, 11:57
- Lokalizacja: Kraków
- Drukarka: Lume, K8400, HC Evo
- x 2675
Re: wilgotny PET-G
A jeśli teraz używasz tej głowicy ze zdjęcia powyżej, a'la Mosquito to zupełnie zmienia sprawę. Sam będziesz mógł ocenić czy zmiana głowicy, czy suszenie filamentu zmiania jakość wydruku.
Tylko jakiś wentylatorek załóż chłodzący radiator.
No i jak już poszedłeś w te stronę to się prosi również zamontować direct zamiast Bowdena. Np ekstruder Orbiter.
Tylko jakiś wentylatorek załóż chłodzący radiator.
No i jak już poszedłeś w te stronę to się prosi również zamontować direct zamiast Bowdena. Np ekstruder Orbiter.
Prusa i3 mk3s https://tinyurl.com/y65mva4m
Photon
Velleman Vertex K8400x2 https://tinyurl.com/y55pnudv
HyperCube Evolution ST 250 https://tinyurl.com/y36cexyw
Anycubik Kossel Plus https://tinyurl.com/y5ybrh8v
K40 https://tinyurl.com/y3gzdnbg
MD-16 https://tinyurl.com/y4lz6bpf
CNC https://tinyurl.com/y5ku9jf2
Photon
Velleman Vertex K8400x2 https://tinyurl.com/y55pnudv
HyperCube Evolution ST 250 https://tinyurl.com/y36cexyw
Anycubik Kossel Plus https://tinyurl.com/y5ybrh8v
K40 https://tinyurl.com/y3gzdnbg
MD-16 https://tinyurl.com/y4lz6bpf
CNC https://tinyurl.com/y5ku9jf2
Re: wilgotny PET-G
Cześć,
Direct jest na liście
Niemniej planowanych zmian jest dużo.
Wczoraj opłaciłem blachę na nowy stół (mam nadzieję, że prosty...) i robię grzanie 230V
Ale... uratowałem honor żółtodzioba!!
Ale gdyby nie dobra i solidna krytyka nie podjąłbym w ogóle wyzwania...
Wczoraj ugotowałem filament.
Dziś jednak kontrolowałem temperaturę.
Dobre kilka godzin w wilgotności 100% i temperaturze 60+ (stanowisko grzewcze na zdjęciu).
Mam kuchenę gazową więc albo się gotuje, ale stygnie. Straszne zawracanie głowy.
W końcu postawiłem garnek z gorącą wodą na drukarce, włączyłem stół na 80 stopni, nakryłem pokrywką i kilka godzin kąpieli w parze wodnej.
Durszlak był tylko po to by filament był nad wodą.
Przy drukowaniu pykał aż miło.
Porównanie wydruków na zdjęciu. Oba 240 stopni, chłodzenie 70/255.
Lewy - po kąpieli w parze wodnej.
Prawy - wczoraj zaraz po wymianie hotendu. To pierwszy testowy wydruk, jeszcze bez PID i dopieszczania geometrii maszyny.
Eksperyment jest całkowicie powtarzalny. Każdy może sobie zrobić pykanie.
Gdyby drukować misia, to właśnie taki filament by się przydał!
A może właśnie opracowałem metodę produkcji pluszowego filamentu??
Gdyby dozować ilość pary można robić krótko, albo długowłose!
pozdrawiam, Tomek
Direct jest na liście
Niemniej planowanych zmian jest dużo.
Wczoraj opłaciłem blachę na nowy stół (mam nadzieję, że prosty...) i robię grzanie 230V
Ale... uratowałem honor żółtodzioba!!
Ale gdyby nie dobra i solidna krytyka nie podjąłbym w ogóle wyzwania...
Wczoraj ugotowałem filament.
Dziś jednak kontrolowałem temperaturę.
Dobre kilka godzin w wilgotności 100% i temperaturze 60+ (stanowisko grzewcze na zdjęciu).
Mam kuchenę gazową więc albo się gotuje, ale stygnie. Straszne zawracanie głowy.
W końcu postawiłem garnek z gorącą wodą na drukarce, włączyłem stół na 80 stopni, nakryłem pokrywką i kilka godzin kąpieli w parze wodnej.
Durszlak był tylko po to by filament był nad wodą.
Przy drukowaniu pykał aż miło.
Porównanie wydruków na zdjęciu. Oba 240 stopni, chłodzenie 70/255.
Lewy - po kąpieli w parze wodnej.
Prawy - wczoraj zaraz po wymianie hotendu. To pierwszy testowy wydruk, jeszcze bez PID i dopieszczania geometrii maszyny.
Eksperyment jest całkowicie powtarzalny. Każdy może sobie zrobić pykanie.
Gdyby drukować misia, to właśnie taki filament by się przydał!
A może właśnie opracowałem metodę produkcji pluszowego filamentu??
Gdyby dozować ilość pary można robić krótko, albo długowłose!
pozdrawiam, Tomek
- Berg
- Zasłużony
- Postów w temacie: 6
- Posty: 7569
- Rejestracja: 05 lis 2016, 11:57
- Lokalizacja: Kraków
- Drukarka: Lume, K8400, HC Evo
- x 2675
Re: wilgotny PET-G
puchnące/pieniące PLA już jest. Zdaje się nadaje się do druku modeli, to może Cię zainteresuje.
A może po prostu był mokry a nie zawilgocony.
A może po prostu był mokry a nie zawilgocony.
Prusa i3 mk3s https://tinyurl.com/y65mva4m
Photon
Velleman Vertex K8400x2 https://tinyurl.com/y55pnudv
HyperCube Evolution ST 250 https://tinyurl.com/y36cexyw
Anycubik Kossel Plus https://tinyurl.com/y5ybrh8v
K40 https://tinyurl.com/y3gzdnbg
MD-16 https://tinyurl.com/y4lz6bpf
CNC https://tinyurl.com/y5ku9jf2
Photon
Velleman Vertex K8400x2 https://tinyurl.com/y55pnudv
HyperCube Evolution ST 250 https://tinyurl.com/y36cexyw
Anycubik Kossel Plus https://tinyurl.com/y5ybrh8v
K40 https://tinyurl.com/y3gzdnbg
MD-16 https://tinyurl.com/y4lz6bpf
CNC https://tinyurl.com/y5ku9jf2
Re: wilgotny PET-G
Już się nie dowiemy jaki był dokładnie jego stan...Berg pisze:puchnące/pieniące PLA już jest. Zdaje się nadaje się do druku modeli, to może Cię zainteresuje.
A może po prostu był mokry a nie zawilgocony.
Cieszę się, że czegoś nowego się dowiedziałem.
Puchnące już jest... kurde
Z tego wszystkiego widać, jak bardzo z temperaturą rosną problemy i wymagania.
Zasilacz na PLA dawał radę, tutaj sie ugotował.
Hotend PLA przepychał "na sucho", pomimo słabo obsadzonej rurki, a tutaj filament się poddtapiał.
Jak jeszcze dochodzi wilgoć, słaba dysza, czy jakieś problemy mechaniczne, robi się "równanie Shroedingera".
Fajna zabawa
pozdrawiam, Tomek
Re: wilgotny PET-G
Cześć,
przyczyna zawilgocenia filamentu została wyjaśniona.
Winowajca to szafka pod drukarkę, którą sobie zrobiłem.
Suchy filament po dwóch dobach w szufladzie zaczął znowu pykać.
Sporadycznie, raz na kilkanaście sekund, powstało kilka artefaktów, do wytrzymania, a
Albo paździerz paruje, albo wilgoć się gromadzi od często uchylanych drzwi balkonowych tuż obok.
Różnica temperatur, punkt rosy, takie rzeczy.
Albo paździerz jest akumulatorem wilgoci o zauważalnym samorozładowaniu.
Filament wcześniej długo leżał właśnie w tej szafce, worek był nieszczelny, a silica ma ograniczoną pojemność.
Nie mam higrometru by potwierdzić teorię o wilgoci w szufladach, niemniej koincydencja jest prosta:
leżakowanie w szufladzie -> pykanie w dyszy -> artefakty na wydruku.
wiszenie na drukarce -> pykania nie ma -> artefaktów prawie/wcale nie ma.
pozdrawiam, Tomek
P.S. dobra i/lub nowa dysza lepiej drukuje.
przyczyna zawilgocenia filamentu została wyjaśniona.
Winowajca to szafka pod drukarkę, którą sobie zrobiłem.
Suchy filament po dwóch dobach w szufladzie zaczął znowu pykać.
Sporadycznie, raz na kilkanaście sekund, powstało kilka artefaktów, do wytrzymania, a
Albo paździerz paruje, albo wilgoć się gromadzi od często uchylanych drzwi balkonowych tuż obok.
Różnica temperatur, punkt rosy, takie rzeczy.
Albo paździerz jest akumulatorem wilgoci o zauważalnym samorozładowaniu.
Filament wcześniej długo leżał właśnie w tej szafce, worek był nieszczelny, a silica ma ograniczoną pojemność.
Nie mam higrometru by potwierdzić teorię o wilgoci w szufladach, niemniej koincydencja jest prosta:
leżakowanie w szufladzie -> pykanie w dyszy -> artefakty na wydruku.
wiszenie na drukarce -> pykania nie ma -> artefaktów prawie/wcale nie ma.
pozdrawiam, Tomek
P.S. dobra i/lub nowa dysza lepiej drukuje.