wilgotny PET-G

Ogólne dyskusje o filamentach - różnych materiałach i producentach.
Awatar użytkownika
Berg
Zasłużony
Postów w temacie: 6
Posty: 7569
Rejestracja: 05 lis 2016, 11:57
Lokalizacja: Kraków
Drukarka: Lume, K8400, HC Evo
x 2675

Re: wilgotny PET-G

Post autor: Berg »

Jak przypala się PTFE to się obkurcza i lekko zmienia kolor, co chyba widać na twoich zdjęciach. Nie widać spalenizny, sadzy itp. Taka rurka potem już nie jest dobrze spasowana, powoduje problemy przy retrakcji. Kosztuje groszę więc najlepiej ją wymienić.
Powyżej 240'C zaczyna wydzielać (bardzo toksyczne) gazy.

Jeśli masz konstrukcję tzw "bore", czyli rurka, która dochodzi do dyszy to ta sama rurka, co idzie aż od ekstrudera, to można ja skrócić o kilka milimetrów.
Do skrócenia najlepiej przygotować sobie narzędzie do przycinania.
https://www.thingiverse.com/thing:3749528

Po drugie na ostatnim zdjęciu jest nieźle urypana filamentem również od zewnątrz. Co najpewniej znaczy, że właśnie się skurczyła i przestała być szczelna, o ile w ogóle chińczyk ją dobrze spasował.

Rurka musi bardzo ładnie, szczelnie, mocno przylegać do dyszy.

PS1: Polecam też zmienić cały łącznik na taki:
viewtopic.php?f=39&t=5581&hilit=bimetal#p95364
i dyszę na oryginalną od e3d ew od Chińczyka wspomnianego w/w wątku

PS2: na zdjęciu twojej głowicy z pierwszej strony widać coś białego między łącznikiem a radiatorem. To jest pasta, czy taśma teflonowa?
Pytanie też jest zaczepne ale na prawdę wynika z troski o jakość wydruków ;)

PS3: Typ "bore" trudno upilnować by był szczelny, by wyrabia się złączka trzymająca filament powyżej radiatora głowicy. Za to jest najmniej problemowy w kwestii zacinania filamentu.
Awatar użytkownika
dekas
Postów w temacie: 14
Posty: 365
Rejestracja: 23 sty 2021, 21:28
x 130

Re: wilgotny PET-G

Post autor: dekas »

Cześć,
Na suwmiarce rurka na wylocie ma 4mm +/-0.05. Mierzona w różnych płaszczyznach oczywiście.
zmieniony kolor to efekt resztki filamentu, którego nie wydłubałem ze środka.

Ale nawet jeżeli teraz nie przypaliłem rurki, to z pewnością niedługo bym to zrobił....
Dziękuję Begr !!

Zrobię eksperyment (jak żona pójdzie spać rzecz jasna) - filament przez godzinę będzie nad gotującą się wodą.
Zanurzanie w wodzie go nie zawilgoci z całą pewnością - napięcie powierzchniowe i takie rzeczy.

A potem puszczę wydruk.

Wypieprzam ten hotend.
Drugi już drukuje, ale drukarka przy tej robocie się rozklekotała i muszę poustawiać - na X mam jakieś wibracje albo luzy.
Zdjęcie w trakcie pracy. Nie pasował..., wentylatora nie było jak łatwo zaczepić i takie tam pierdoły.
Bez pilnika, poxiliny, kleju CA i lutownicy się nie obeszło.
Mam brzydką choć stabilną prowizorkę, może ją wymienię... Podobno ładne drukuje ładnie :cool2:

A teraz odpowiedzi na pytania:
Biały szuwaks to jakaś pasta temoprzewodząca od fabryki.
Rurka była źle obsadzona. Uwierzyłem, że hotend był "full metal" i nie robiłem "dopchnij, a potem ćwierć obrotu"...
Dziwiłem się, że rurka jakoś głęboko wchodzi, jakby doszła do samej dyszy, ale... lenistowo zwyciężyło.
Na PLA drukowało ślicznie, więc lenistwo potwierdziło swą logikę.
Proszę o wyrozumiałość.

Oczywiście mógłbym obsadzić poprawnie, ale wymiana hotendu była w planach tak czy siak.

Podsumowując:
Wygląda, że rurka się nie przypaliła, choć niewątpliwie było do tego blisko.
Słyszałem trzaski w hotendzie. Może to nie była woda, może filament przełaził pod rurką, wypychał powietrze??
Drukowałem wcześniej czerwone PLA, nie było czerwonych zabrudzeń, niższa temperatura i jakoś bokami nie wyłaziło...
A czerwonego było sporo więcej niż dwadzieścia testowych kostek.
Eksperyment z gotowaniem filamentu na parze potwierdzi czy wilgotny materiał daje takie "pluszowe" artefakty.
Ale najpierw musze ustawić drukarkę
Stary hotend jest zwyczajnie oszukany, "all metal" znaczy, że jest zrobiony z metalu...


Pozdrawiam, Tomek.
Załączniki
1631044534309.jpg
Awatar użytkownika
dekas
Postów w temacie: 14
Posty: 365
Rejestracja: 23 sty 2021, 21:28
x 130

Re: wilgotny PET-G

Post autor: dekas »

filament w gotowaniu na parze się zdeformował.
Za gorąco. Wilgocenie PET-G to nie taka prosta sprawa.
Kurde.
Awatar użytkownika
Berg
Zasłużony
Postów w temacie: 6
Posty: 7569
Rejestracja: 05 lis 2016, 11:57
Lokalizacja: Kraków
Drukarka: Lume, K8400, HC Evo
x 2675

Re: wilgotny PET-G

Post autor: Berg »

A jeśli teraz używasz tej głowicy ze zdjęcia powyżej, a'la Mosquito to zupełnie zmienia sprawę. Sam będziesz mógł ocenić czy zmiana głowicy, czy suszenie filamentu zmiania jakość wydruku.

Tylko jakiś wentylatorek załóż chłodzący radiator.

No i jak już poszedłeś w te stronę to się prosi również zamontować direct zamiast Bowdena. Np ekstruder Orbiter.
Awatar użytkownika
dekas
Postów w temacie: 14
Posty: 365
Rejestracja: 23 sty 2021, 21:28
x 130

Re: wilgotny PET-G

Post autor: dekas »

Cześć,
Direct jest na liście :)
Niemniej planowanych zmian jest dużo.
Wczoraj opłaciłem blachę na nowy stół (mam nadzieję, że prosty...) i robię grzanie 230V

Ale... uratowałem honor żółtodzioba!! :D :D
Ale gdyby nie dobra i solidna krytyka :piwo: nie podjąłbym w ogóle wyzwania...

Wczoraj ugotowałem filament.
Dziś jednak kontrolowałem temperaturę.
Dobre kilka godzin w wilgotności 100% i temperaturze 60+ (stanowisko grzewcze na zdjęciu).
Mam kuchenę gazową więc albo się gotuje, ale stygnie. Straszne zawracanie głowy.
W końcu postawiłem garnek z gorącą wodą na drukarce, włączyłem stół na 80 stopni, nakryłem pokrywką i kilka godzin kąpieli w parze wodnej.
Durszlak był tylko po to by filament był nad wodą.

Przy drukowaniu pykał aż miło.
Porównanie wydruków na zdjęciu. Oba 240 stopni, chłodzenie 70/255.
Lewy - po kąpieli w parze wodnej.
Prawy - wczoraj zaraz po wymianie hotendu. To pierwszy testowy wydruk, jeszcze bez PID i dopieszczania geometrii maszyny.

Eksperyment jest całkowicie powtarzalny. Każdy może sobie zrobić pykanie.
Gdyby drukować misia, to właśnie taki filament by się przydał!
A może właśnie opracowałem metodę produkcji pluszowego filamentu?? :mrgreen: :mrgreen:
Gdyby dozować ilość pary można robić krótko, albo długowłose!

pozdrawiam, Tomek
Załączniki
durszlak.jpg
nowe misiowe.jpg
Awatar użytkownika
Berg
Zasłużony
Postów w temacie: 6
Posty: 7569
Rejestracja: 05 lis 2016, 11:57
Lokalizacja: Kraków
Drukarka: Lume, K8400, HC Evo
x 2675

Re: wilgotny PET-G

Post autor: Berg »

puchnące/pieniące PLA już jest. Zdaje się nadaje się do druku modeli, to może Cię zainteresuje.
A może po prostu był mokry a nie zawilgocony.
Awatar użytkownika
dekas
Postów w temacie: 14
Posty: 365
Rejestracja: 23 sty 2021, 21:28
x 130

Re: wilgotny PET-G

Post autor: dekas »

Berg pisze:puchnące/pieniące PLA już jest. Zdaje się nadaje się do druku modeli, to może Cię zainteresuje.
A może po prostu był mokry a nie zawilgocony.
Już się nie dowiemy jaki był dokładnie jego stan...
Cieszę się, że czegoś nowego się dowiedziałem.

Puchnące już jest... kurde ;)

Z tego wszystkiego widać, jak bardzo z temperaturą rosną problemy i wymagania.
Zasilacz na PLA dawał radę, tutaj sie ugotował.
Hotend PLA przepychał "na sucho", pomimo słabo obsadzonej rurki, a tutaj filament się poddtapiał.
Jak jeszcze dochodzi wilgoć, słaba dysza, czy jakieś problemy mechaniczne, robi się "równanie Shroedingera".

Fajna zabawa :D :D

pozdrawiam, Tomek
Awatar użytkownika
dekas
Postów w temacie: 14
Posty: 365
Rejestracja: 23 sty 2021, 21:28
x 130

Re: wilgotny PET-G

Post autor: dekas »

Cześć,
przyczyna zawilgocenia filamentu została wyjaśniona.
Winowajca to szafka pod drukarkę, którą sobie zrobiłem.
Suchy filament po dwóch dobach w szufladzie zaczął znowu pykać.
Sporadycznie, raz na kilkanaście sekund, powstało kilka artefaktów, do wytrzymania, a

Albo paździerz paruje, albo wilgoć się gromadzi od często uchylanych drzwi balkonowych tuż obok.
Różnica temperatur, punkt rosy, takie rzeczy.
Albo paździerz jest akumulatorem wilgoci o zauważalnym samorozładowaniu.

Filament wcześniej długo leżał właśnie w tej szafce, worek był nieszczelny, a silica ma ograniczoną pojemność.

Nie mam higrometru by potwierdzić teorię o wilgoci w szufladach, niemniej koincydencja jest prosta:
leżakowanie w szufladzie -> pykanie w dyszy -> artefakty na wydruku.
wiszenie na drukarce -> pykania nie ma -> artefaktów prawie/wcale nie ma.

pozdrawiam, Tomek

P.S. dobra i/lub nowa dysza lepiej drukuje.
Załączniki
1631468521277.jpg
ODPOWIEDZ

Wróć do „Filamenty”