1kg filamentu ile metrów?

[wrona3]

pytanie jak w temacie, 1 kg filamentu przekłada się na jaką ilość metrów?
w większości sklepów widzę że jest na kilogramy sprzedawane a ciężko sobie wyobrazić ile to jest..

[Ciaho]

W przypadku 1kg szpuli to mniej więcej:
PLA ~323m
ABS ~405m

[marek91]

To zależy od kilku rzeczy:
-średnica filamentu
-gęstość danego tworzywa
-partii danego tworzywa

Dla filamentów 1,75mm wygląda to mniej-więcej tak jak napisał kolega Ciaho.

[virgin71]

To zależy jaka średnica filamentu. To jest podstawowe pytanie, aby udzielić Ci odpowiedzi.
Bo jeśli 2,85, to 110m dla PLA i 130m dla ABS, jeśli 1,75, to przyjmuje się odpowiednio 330 i 400m.

[FlameRunner]

Uwaga, czepiam się.

Na ogół najbardziej interesujące jest, ile przedmiotów wydrukujemy z kupionego filamentu.

Wyrażanie ilości filamentu w metrach uważam za najmniej praktyczny ze stosowanych sposobów. Wystarczy że weźmiemy dwa różne filamenty o nominalnej średnicy 1,75 - jeden mający w rzeczywistości 1,73, drugi 1,77 (czyli oba całkiem znośne) i już się te metry nam rozjadą, zarówno licząc długość całej szpuli, jak i ilość materiału materiału potrzebnego na dany wydruk. A dodajmy do tego inne nominalne średnice...

Dużo lepsza, ale nie idealna, jest metoda najpowszechniejsza: ważenie filamentu. Kilogram danego materiału, niezależnie od średnicy, zawsze starczy na tyle samo drukowania. Problem zaczyna się przy stosowaniu różnych materiałów (o różnej gęstości), jeśli stosujemy te same szpule np. do ABS i PET-G i obu materiałów chcemy nawinąć kilogram, to szpula z ABS będzie napchana, a szpula z PET-G będzie sprawiać wrażenie trochę pustej, jakby nie nawiniętej do końca.

Za najlepszą metodę uważam wyrażanie ilości filamentu patrząc na jego objętość i ubolewam, że nie jest to metoda powszechnie stosowana w branży niskobudżetowego druku 3D. Taka metoda ma jedną zaletę nie do przecenienia: jeśli weźmiemy 900 ccm filamentu, to wydrukujemy nim zawsze tyle samo, niezależnie od jego średnicy (nominalnej i rzeczywistej) i gęstości.

[virgin71]

Dużo lepsza, ale nie idealna, jest metoda najpowszechniejsza: ważenie filamentu. Kilogram danego materiału, niezależnie od średnicy, zawsze starczy na tyle samo drukowania. Problem zaczyna się przy stosowaniu różnych materiałów (o różnej gęstości), jeśli stosujemy te same szpule np. do ABS i PET-G i obu materiałów chcemy nawinąć kilogram, to szpula z ABS będzie napchana, a szpula z PET-G będzie sprawiać wrażenie trochę pustej, jakby nie nawiniętej do końca.

Hehe, coś się tutaj przepychamy;)
Nie zgodzę się. Jeśli mamy kilogram filamentu o średnicy skaczącej do 2,90, a nie trzymającego stale 2,85, to co nam da waga, skoro ekstuder wciągnie 4 metry. Nie będzie zważał na to, że właśnie poszło zgrubienie. W ten sposób wydruk, zamiast wyliczonych 2g, będzie miał 2,1g. W taki sposób kilogram zgubimy szybciej niż z wyliczenia.
Wyliczenie ile pójdzie materiału, nie jest takie łatwe jakby się wydawało.

Przy wyliczeniach trzeba dodać filament, który spadnie grawitacyjnie do przedmiotu, filament, który na początku wyplujemy, jak rozgrzejemy dyszę, filament potrzebny do zmiany koloru itp.

Jest bardzo dużo zmiennych. Nie sposób ich wszystkich uwzględnić.

[Kopytko]

Zmiennych nie ma ile byś nie założył to i tak się skończy:)

[FlameRunner]

Zakładam, że jak masz filament "taki raczej 2,87" to odpowiednio doregulowujesz ekstruder żeby objętościowo (a więc i masowo) było dobrze, zmieniając ilość wciąganych metrów.

[virgin71]

Zakładam, że jak masz filament "taki raczej 2,87" to odpowiednio doregulowujesz ekstruder żeby objętościowo (a więc i masowo) było dobrze, zmieniając ilość wciąganych metrów.

Tak, ale jak masz 2,85 i tylko na jakimś odcinku 2,87, to przecież nie zmienisz w trakcie druku flow, bo pomiar musialbyś mieć stały i sprzężony z softem drukarki.

[Kopytko]

Przy wyliczeniach trzeba dodać filament, który spadnie grawitacyjnie do przedmiotu, filament, który na początku wyplujemy, jak rozgrzejemy dyszę, filament potrzebny do zmiany koloru itp.

Jest bardzo dużo zmiennych. Nie sposób ich wszystkich uwzględnić.

Żadna zmienna grubości chyba nie pobije strat , które wyciekają nam idą w skirt itp. Ale koledze wydaje mi się ,ze chodziło tylko i wyłącznie poglądowo. Na samym początku też mnie to interesowało jak miałem szpule 200g i jak dziś pamiętam jak ją rozwijałem żeby zmierzyć ile to jest ( potem prawie płakałem jak to zwijałem). Bo wyznacznikiem zużycia było dla mnie ile metrów zużyje na dany wydrukowany element. Teraz jak szpul leży z 50 w mieszkaniu to nawet nie zastawiam się ile to jest metrów. Co raz doświadczyłem drukowaniem powietrzem:P