FILAMENT PET-G Plast-Spaw

[maniolx]

Witam ponownie . Z racji tego że sporo tu fachpwców z branży 3d to chciałbym zapytać o filament wymieniony w tytule . Dwa dni temu zakupiłem na znanym portalu w bardzo przyzwoitej cenie 59,99 zł filament PET-G Srebrny 1,75mm 1kg firmy Plast-Spaw . No ale czego można się spodziewać po tak niskiej cenie . Filament na czarnej szpuli (szpula ok) , nie zapakowany próżniowo (tylko worek zgrzany) , nawinięty bardzo niechlujnie , brak jakiejkolwiek naklejki producenta co to za materiał , tylko ktoś mazakiem napisał PET-G . Wczoraj puściłem parę wydruków i tu totalne zaskoczenie . Wydruki wychodzą prawie idealnie , wręcz są bardzo ładne . A największe zaskoczenie że jest przktycznie 0 nitkowania . W filamencie devil-design miałem zawsze bardzo duże nitkowanie . Wprawdzie drukowalem proste modele (uchwyty do szafek łazienkowych) , lecz jednak wydruk bardzo dobry i zero nitek . Chciałbym zacne grono kolegów zapytać czy ktoś miał do czynienia z filamentami tej firmy i też tak dobrze wychodzą mu wydruki i czy jest jakiś sposób by sprawdzić czy na pewno jest to PET-G . Razem z tym opisywanym filamentem kupowałem jeszcze pomarańczowy też PET-G z tej firmy , lecz tego jeszcze nie próbowałem .

[kawaled6]

Ja dosyć sporo z niego drukowałem jeszcze do niedawna.

Porównywałem wydrukowane próbki do tych wykonanych przykładowo z filamentu DD i jeżeli chodzi o odporność termiczną to jest właściwie na tym samym poziomie (około 70-75 °C), podobnie sprawa ma się jeżeli chodzi o wytrzymałość mechaniczną. Oczywiście pomiary te były robione w domowych warunkach więc nie są jakieś mega precyzyjne

Odnośnie tolerancji wymiarowej to często zdarzało się, że dosyć odbiegała od normy (od 1,67 mm do nawet 1,87 mm) i raz czy dwa razy zdarzyła mi się zawilgocona szpula przy samym końcu, więc resztka poszła do wyrzucenia (może około 100 g).

Jednak jeżeli są to wydruki na własne potrzeby i w ramach hobby, to moim zdaniem jest on całkiem ok i wydruki wychodzą co najmniej dobrze.

[fyme]

Z plast-spaw biorę już od dwóch lat petg zielony. Drukuje się bardzo dobrze, machanicznie to samo co fiberlogy (nie mają zielonego). Niestety więcej nie kupię bo zamiast pięknego zielonego wprowadzili jakiś zielony perłowy a poprzedniego nie mogę dostać. Ten nowy drukuje się słabo, widać jakieś bąble na powierzchni druku na ostatniej warstwie.

[maniolx]

Ja dosyć sporo z niego drukowałem jeszcze do niedawna.

Porównywałem wydrukowane próbki do tych wykonanych przykładowo z filamentu DD i jeżeli chodzi o odporność termiczną to jest właściwie na tym samym poziomie (około 70-75 °C), podobnie sprawa ma się jeżeli chodzi o wytrzymałość mechaniczną. Oczywiście pomiary te były robione w domowych warunkach więc nie są jakieś mega precyzyjne

Odnośnie tolerancji wymiarowej to często zdarzało się, że dosyć odbiegała od normy (od 1,67 mm do nawet 1,87 mm) i raz czy dwa razy zdarzyła mi się zawilgocona szpula przy samym końcu, więc resztka poszła do wyrzucenia (może około 100 g).

Jednak jeżeli są to wydruki na własne potrzeby i w ramach hobby, to moim zdaniem jest on całkiem ok i wydruki wychodzą co najmniej dobrze.

No ale jak mogła być zawilgocona szpula tylko na końcu . No chyba że zawilgociała u ciebie . No i dlaczego nie wysuszyłeś tylko wyrzuciłeś ? A z drugiej strony mam w domu ok 12 szpul kilogramowych różnych producentów . Od DD przez colorfil aż do Polspawu . Różne materiały -PLA , PET-G , ABS+ . W pokoju w którym je przechowuję w zwykłych woreczkach jest wilgotność dochodząca do 75% a czasami i więcej i nigdy nie miałem żadnych problemów z drukiem . No może jedynie z ABS+ , który mi pęka w druku , ale winą tego jest zapewne brak obudowy drukarki .

[Trolinka]

A z drugiej strony mam w domu ok 12 szpul kilogramowych różnych producentów . Od DD przez colorfil aż do Polspawu . Różne materiały -PLA , PET-G , ABS+ . W pokoju w którym je przechowuję w zwykłych woreczkach jest wilgotność dochodząca do 75% a czasami i więcej i nigdy nie miałem żadnych problemów z drukiem . No może jedynie z ABS+ , który mi pęka w druku , ale winą tego jest zapewne brak obudowy drukarki .

O to to to :> Nie ogarniam tej "paniki" suszenia/suszarek/pudełek/próżniowych/inne. Co już raz pisałem bodajże, leżą mi dziesiątki szpul, wyciągam, drukuje, wrzucam w woreczek i pudełko z powrotem i tyle (zwykły woreczek z którego była wyjęta). I tak leżą pudełka na półce/pod biurkiem/na szafie/inne :> Wyciągam szpulę sprzed pół roku, roku, dwóch i.....drukuje się tak samo jak nowa.

PS1. Może ktoś trzyma filamenty u rudej koleżanki w piwnicy? :>
PS2. Dla nieznających "Im bardziej zardzewiały dach, tym bardziej wilgotna piwnica" :>

[kawaled6]

@maniolx, raczej nie zawilgotniał u mnie, bo po prostu w pewnym momencie na wydruku pojawiła się chropowata powierzchnia i co chwile było słychać charakterystyczne cykanie/strzelanie, jak to w przypadku zawilgoconej szpuli. Nie wiem, może była to kwestia jakiegoś błędu podczas produkcji, ale po prostu nie dało się już tą końcówką dalej drukować

Drukuję głównie na zamówienie, więc szpule schodzą raczej szybko i po prostu nie chciało mi się tracić czasu na jej suszenie tylko założyłem kolejną i wszytko wróciło do normy.

[dziobu]

O to to to :> Nie ogarniam tej "paniki" suszenia/suszarek/pudełek/próżniowych/inne.

Po spełnieniu pewnych warunków klimatycznych szpule jednak zbierają wilgoć i jest to co innego niż zostawienie szpuli na parapecie na jesień.

No ale jak mogła być zawilgocona szpula tylko na końcu

Też mi się zdarzyło. Drukuje ze szpuli detal za detalem aż od pewnego momentu przestaje to wychodzić. Strzela, itp. Suszysz i działa dalej.
Wątpię żeby zawilgło u mnie, bo to by oznaczało że spośród wszystkich leżących wtedy luzem szpul i drukarek które też pracowały, wilgoć postanowiła wybrać jedną szpulę ABSu.

btw. Przed znakami interpunkcyjnymi nie daje się spacji.

[Trolinka]

Po spełnieniu pewnych warunków klimatycznych szpule jednak zbierają wilgoć i jest to co innego niż zostawienie szpuli na parapecie na jesień.

Ależ oczywiście :> Ja nie przeczę że niektóre są silnie higroskopijne i kochają picie Nie twierdzę że temat nie istnieje. Sam np. PLA wrzucam jak leci w pudełko, ale PETG raczej staram się profilaktycznie zawinąć dobrze w woreczek nim wpakuję w pudełko. Ale jak od lat drukuję i tony filamentów przeszły leżących gdzie popadnie nawet na balkonie, tak nigdy nie było problemów. Nie strzelały, nie pęczniały, nie łączyły się czy kruszyły i inne efekty specjalne. Ot czasem wydaje mi się że problem jest wyolbrzymiany i bez suszarki to nie da się żyć :> Nie wiem, może to wynika z jakości filamentów. Zawsze kupowałem "markowe" powiedzmy filamenty. Skoro większość ma cenę oscylującą w okolicy X, a jakiś jeden czy drugi wyskakuje z produktem o połowę tańszym nagle to skądś te oszczędności się biorą. Chyba że to zmowa producentów I mafia trzyma rękę

[dziobu]

Problem jest wyolbrzymiany, to często tak samo niezbędny gadżet jak autopoziomowanie, niemniej są tacy którym faktycznie plastiki wilgotnieją i to bez znaczenia czy lepsze czy gorsze.

[Trolinka]

Problem jest wyolbrzymiany, to często tak samo niezbędny gadżet jak autopoziomowanie, niemniej są tacy którym faktycznie plastiki wilgotnieją i to bez znaczenia czy lepsze czy gorsze.

Ad1. Autopoziomowanie jako remedium na "nie chce mi się stołu ustawić" to zło :> Nawet jak firmowy jest krzywy to się wrzuca np. szybę za grosze. Ale jako remedium na "a wrzucę dziś sobie lustro/PEI/szybkę/inne" jest ok
Ad2. Ja bym stawiał ze nie którzy po prostu wyciągają szpulę, wywalają kartonik i folijkę i tak sobie leży szpula w kącie biedna :>