Hotend przestaje grzać

[bukszpryt]

Mam jakiegoś klona E3D v6. Wg opisu z aledrogo, grzałka jest na 12V 40W. Sprzęt używany jest mniej więcej od 3 dni.
W weekend nie było problemu żeby drukować ponad godzinę. Dzisiaj po jednym bezproblemowym wydruku próbnym (ok 30 minut) odpaliłem drugi, widząc, że fragment pierwszej warstwy odkleił się od stołu, zatrzymałem drukowanie i po kilku minutach chciałem zacząć od nowa. Niestety hotend był zimny i nie chciał się grzać. Czujnik temperatury reagował na zmiany wywołane zewnętrznie.
Po mniej więcej dwóch godzinach, jak już zdążyłem zamówić 3 nowe grzałki, sprawdziłem czy drukarka raczy się nagrzać i wszystko wyglądało ok. jednak po jakichś 15 minutach drukowanie zostało przerwane, wskaźnik temperatury pokazywał ~140 stopni. Wskaźnik temperatury w pronterface przyciął się na tych 140 st. na jakiś czas, kilka razy kliknąłem na zmianę grzanie i nie grzanie po czym wskaźnik załapał, że końcówka już się zdążyła schłodzić. Teraz wartość wisiała na ok 60st. Po rozłączeniu się w programie z drukarką i ponownym połączeniu, wskaźnik zaczął pokazywać już dobrą temperaturę. Grzałka dalej nie grzeje.
W którymś momencie pronterface wywalił taki błąd:

Kod: Zaznacz cały

Error:Printer halted. kill() called!
[ERROR] Error:Printer halted. kill() called!

Jak już wspomniałem, nowa grzałka jest już zamówiona, w nadziei, że to jej wina. Jak można sprawdzić, czy przyczyna nie leży gdzieś w sterowniku (ramps 1.4 na jakimś chińskim mega)?

[Pjoter]

Posiadasz multimetr? Bez tego (moim zdaniem) nie dasz rady sprawdzić co się zepsuło.
Sprawdzałeś termistor? Może masz naderwane i luźne kable które przy ruchu głowicy zaczynają mieć zmienną rezystancję. Sprawdzałeś grzałkę? Masz dobrze zdefiniowany termistor w Marlinie?

[bukszpryt]

Mam multimetr. Po daniu komendy grzania, na złączach od grzałki jest 12V, po kilku sekundach, wyłącza się.
Wydaje mi się, że termistor jest ustawiony w marlinie jak trzeba.
Jedyne co się zmieniło od wczoraj, kiedy wszystko działało, to dostawiony wiatrak w okolice stołu, na którym stoi drukarka.
Kable raczej nie są uszkodzone, jak już wspomniałem, drukarka chodzi trzeci dzień, udało mi się ją uruchomić w sobotę. Zdążyła wypluć 3 testowe kostki 20x20x20, jedną 15x15x15 i dalej przestała współpracować. Za wiele nie zdążyłem raczej zepsuć. Kable naderwać było by raczej trudno. Pole robocze jest dosyć małe, prędkości też są niewielkie - domyślne w marlinie zmniejszyłem przynajmniej dwukrotnie.

[virgin71]

Sprawdź rezystancję grzałki.

[bukszpryt]

3,8Ω. jak na grzałkę, to raczej ciut za mało. widzę też, że skopane było połączenie kabli, na jednym stopiła się plastikowa końcówka. przy wymianie grzałki, będzie trzeba wymienić też okablowanie. W zasadzie to większość kabli powinienem zmienić, bo popodłączane wszystkie są dosyć prowizorycznie.

[FlameRunner]

3,8Ω. jak na grzałkę, to raczej ciut za mało.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Moc_elektryczna
P=U*U/R
P=12x12/3,8

[bukszpryt]

3,8Ω. jak na grzałkę, to raczej ciut za mało.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Moc_elektryczna
P=U*U/R
P=12x12/3,8

Też racja, można było pomyśleć o przeliczeniu tego. Z prawa ohma, wychodzi, że grzałka ma niecałe 38W, co nie jest aż takie dalekie od 40W z opisu sprzedającego.

Ogarnę to przepalone połączenie i sprawdzę, czy zacznie coś się grzać. Na jakieś dłuższe kombinowanie i sprawdzanie będę musiał poczekać do jutra. bo znowu będę w robocie przysypiał.

(edycja): po poprawieniu połączenia między kablami, grzałka zaczęła pracować. jutro sprawdzę, czy będzie trzymać temperaturę, czy znowu się będzie wyłączać.

[MaxXxi47]

U mnie grzałka zdechła całkowicie po 2h druku od poskładania sprzętu więc niema reguły. Kolejną przygodę miałem dopiero po roku - poluzowało się połączenie na zaciskach (zaraz przy grzałce). Ścisnąłem je kombinerkami i zaczęło działać ale później kombinowałem za dużo z kablami ... i całkiem urwałem je od grzałki

Obstawiam że problemem u Ciebie od początku było kiepskie połączenie przy konektorach dlatego się jeden upalił.

[bukszpryt]

Połączenie było wybitnie złe - kabel od grzałki wciśnięty do plastikowej końcówki kabelka z końcówką jak od goldpinów, plus całość "zabezpieczona" przed wypadaniem taśmą izolacyjną.

Tak czy inaczej, jak już widzę, że całe ustrojstwo jakoś działa, to mogę zacząć się bawić w porządkowanie kabli. Nie chciało mi się z tym bawić nie mając pewności, że cokolwiek się tym sprzętem wydrukuje.

[FlameRunner]

porządkowanie kabli

Dobra, ktoś musi Ci to napisać...
Tu nie powinno być mowy o "porządkowaniu". Tutaj trzeba prawie całą obecną instalację elektryczną wywalić i zrobić od zera na sensownie dobranych przewodach, bez zbędnych połączeń, bez użycia gotowych przewodów połączeniowych goldpin. To jest kwestia i niezawodności, i bezpieczeństwa.