Nie wiem czy to normalne ale mam w sobie takie coś że lubię sobie utrudniać życie.
Bliższe spotkanie (bo romans to zbyt wiele) z drukiem 3D zaczynałem od drewnianego klona Prusy, potem była delta, chwila przerwy ze względu na inne priorytety, jakiś czas temu zakochałem się w Sermoon D1 ale było mało to popełniłem również Vorona 2.4 i ... ten mnie nie zachwycił. Wpadłem na pomysł żeby na bazie tanich "profesjonalnych dwóch drzew z szafiru" zrobić coś innego, mniejszego niż Voron ale drukującego nie gorzej niż stockowy Sermoon.
Wymyśliłem że zasadzę do tej konstrukcji wydumkę MKS'a: SKPIR z LCD PI TS35 z Klipperem, czy ktoś ma może już jakieś doświadczenia z tą elektroniką i będzie w stanie odwieść mnie od tego pomysłu ?
Tak jak @Jarewa pisał - to jest niby open source, ale sam image jest zrobiony byle działał, w bash_history są jeszcze komendy jak ktoś ręcznie instalował Klippera.
O ile ktoś ogarnia linuxa i ewentualnie godzi się z myślą, że dostaje jeden image systemu i być może to będzie pierwszy i ostatni image, i koniecznie chce 2w1, to jego decyzja. W pozostałych przypadkach bym odradzał, bo:
- image został przygotowany 'byle by działało'
- nie wiadomo czy będzie updatowany
- nie jest oficjalnie wspierany przez Armbiana - została zaadaptowana jakaś wersja Armbiana, ale nie wiadomo kto i co tam pozmieniał, żeby działało i się tym nie podzielił
- płytka 2w1 wg. mnie to problem, bo jak będzie problem z którąś częścią, to później ciężej wykorzystać drugą sprawną część
Wg. mnie lepiej kupić normalną płytę i do tego osobno jakieś OrangePi czy coś podobnego. W przypadku gdy jedno się zepsuje, albo zrobimy upgrade sprzętu, to łatwiej i taniej to ogarnąć.
MKS PI czy SKIPR ma swoje zalety, czyli włączasz i działa, i jest relatywnie tanie jak za zestaw. Ale jak coś nie działa, to jest problem. I za jakiś czas też może być większy problem o ile MKS nie udostępni swoich modyfikacji z powrotem do Armbiana, żeby zapewnić tej płytce oficjalne wsparcie.
