Ja do kalibracji podchodzę z "dużą" dokładnością. Przede wszystkim skończyłem zabawę z taśmą. Ze zwykłej antyramy wyciąłem sobie szkło. Tak koło 4 mm grubości. Niweluje ewentualne krzywizny aluminiowego stołu. Następnie ustawiam (bądź sprawdzam) czy oś X jest równolegle do stołu (suwmiarka i pomiar
).
I teraz uwaga. Szybę co wydruk myję zwykłym płynem do mycia naczyń i wycieram do sucha. Zakładam, poziomuję w stosunku do dyszy i w Cura ustawiam druk pierwszej warstwy na 15 mm/s. Dodaję brim tak około 2-3 mm.
Ważny jest filament, a ewentualne różnice wysokości osi Z ustawiam za pomocą sterownika Anety. Dlatego dodaję "brim" - wtedy sobie niweluję różnice.
Nie zdarzyło mi się aby wydruk się oderwał
Acha! Szybę przed drukiem lekko rozgrzewam i przecieram octem