reprapy.pl

no w sumie to nie wiem, ale tak na chłopski rozum to wydawało mi się że odległość powinna być porównywalna z grubością warstwy, bo inaczej dysza będzie rozsmarowywała filament.
Ale nie będę się spierał, w końcu to ja tu jestem żółtodziobem
idę poprawić ustawienie stołu

Zależnie slicera

Karolus pisze:odległość powinna być porównywalna z grubością warstwy, bo inaczej dysza będzie rozsmarowywała filament.

O to zadba slicer. Praktycznie pierwsze, co robi slicer to jest pojechanie głowicą do pozycji startu druku, na przykład X80.6 Y32.2 Z0.2.
Jeśli ustawisz Z=0 na wysokości 0,1 mm nad stołem, to Z=0.2 w rzeczywistości będzie 0,3 mm nad stołem. A podawanie materiału jest policzone tak, jakby między dyszą a stołem było 0,2 mm.

mcxmcx pisze:Zależnie slicera

Czy znasz slicer, który zachowuje się inaczej niż wyżej opisałem?

jasne, teraz rozumie, nie wiedziałem że slicer sam robi taką poprawkę.

To nie jest poprawka.

jak zwał tak zwał, ważne że slicer to robi, a o tym nie wiedziałem i dlatego ustawiałem głowicę za wysoko, zaraz puszcze jeszcze raz wydruk....
Swoją drogą to jeśli dysze ustawia się "na zero" to na czym polega problem z "rozsmarowywaniem" pierwszych warstw?

Po wielu walkach w końcu udało się wydrukować testową kostkę i... No cóż szału nie ma, ale pewnie gorzej też mogło być
Zdjęcia w załączeniu.uzysksny wymiar to 19.9x19.92x18.95 ostatnia to wysokość.
Najbardziej martwi mnie zgniecemie pierwszych warstw (temperatura?, za blisko dysza?, czy jeszcze inny babol? )
Druga sprawa to zaokrąglone krawędzie pionowe.
Pewnie poprawka kalibracji ekstrudera, silników i flow ratę trochę pomoże, ale chyba nie na pierwszych warstwach... Więc tu w pierwszej kolejności prosiłbym o pomoc.
Dla przypomnienia filaments PLA (jaki dostałem w zestawie) , temperatura 200/60, grubość warstwy 0.2mm, slicer cura (ustawienia domyślne profilu), wydruk na szybie (dla pewności posmarowałem klejem w sztyfcie)

Ile Ty ten stół podniosłeś? Bo to jest właśnie piękny przykład problemu zbytniego rozsmarowania pierwszej warstwy, o który pytałeś.

1. Nagrzej stół, nagrzej głowicę.
2. Home Z
3. Podnieś Z do 0,1 mm.
4. I wtedy ustaw stół tak, żeby kartka przechodziła z lekkim oporem między dyszą a stołem.

Chodzi oczywiście nadal o to, żeby Z=0 to faktycznie było zero, tylko troszkę inna metoda.

Wiesz, wydawało mi się że zrobiłem dobrze
Być może podstawowym błędem jaki do tej pory robiłem było ręczne przesuwanie głowicy od punktu do punktu... dziś podczepię laptopa i będę ustawiał położenie dyszy zdalnie. Wtedy chociaż będę mógł mieć gwarancję że pomiary robię w tym samym miejscu no i że nie ruszam dyszy w osi Z.
Do tej pory zawsze tez poziomowałem na zimnym stole, (pewnie tu jest głównie pies pogrzebany).
Podsumowując, rozumiem że zrobić tak:
1. podgrzać 200/60
2. auto home
3. move Z - 0.1
4. delikatnie podkręcić śruby poziomujące tak żeby kartka wchodziła z wyczuwalnym oporem.

po powrocie do domu, ustawie i zapuszczę wydruk jeszcze raz, teraz mam już z czym porównywać więc liczę na to że z każdym wydrukiem będzie lepiej.

Karolus pisze:Być może podstawowym błędem jaki do tej pory robiłem było ręczne przesuwanie głowicy od punktu do punktu... dziś podczepię laptopa i będę ustawiał położenie dyszy zdalnie. Wtedy chociaż będę mógł mieć gwarancję że pomiary robię w tym samym miejscu no i że nie ruszam dyszy w osi Z.

No to dość istotne jest.

Karolus pisze:3. move Z - 0.1

Dla jasności: move Z + 0.1
Rozumiem, że to miał być myślnik, a nie minus, ale to niefortunne miejsce na myślnik.