[UV LCD / MSLA] Płukanie wydruków - IPA vs dedykowana czyściałka
: 26 cze 2019, 21:59
Witam,
Trafił mi się firmowy środek do mycia wydruków - Photocentric Resin Cleaner. Cenowo w porównaniu z IPA wychodzi fatalnie, ale pomyślałem że wrzucę kilka zdjęć porównawczych. W końcu - może warto.
Źródło - http://www.thingiverse.com/thing:3179781
Moje modele są po niewielkich testach mechanicznych, stąd obdrapania i zniszczenia. Drukowane jeden za drugim, z tego samego projektu. Jakieś tam wady na wydruku są związane z dolewaniem żywicy i remontem okolic drukarki w trakcie pracy (bez wentylacji jest cichutka i zapomniałem że pracuje; nie ma to znaczenia dla poniższego porównania).
Żywica - Photocentric Firm Grey. Warstwa - 0.025mm.
Oba detale umyte po wydruku, jeden w IPA, drugi w środku producenta. Potem płukanie (woda) i naświetlanie (50 min).
Tutaj dodam że Cleaner faktycznie rewelacyjnie zmywa żywicę, a potem idealnie spłukuje się wodą. IPA zmywa raczej tak sobie, do tego potem robi się tłustawa dlatego myć trzeba przeważnie na 2-3 zbiorniki.
A teraz najważniejsze - poza szturchaniem pensetą, śrubokrętem, drapaniem w wybranych miejscach i badaniem twardości (też śrubokręt ;p) nie robiłem z nimi nic. Żadnego szlifowania, przecierania, piaskowania, lakierowania czy malowania.
Ten błyszczący z wyraźnymi przebarwieniami to model po IPA. Matowy - po firmowym środku myjącym. Różnica jest na tyle znaczna że nie będę podpisywał ich na zdjęciach.
Cleaner ukrył sporo śladów po warstwach. Pod światło są widoczne, choć nieznacznie (widać to trochę na zdjęciach, np czubek głowy). Detal w dotyku jest jak po piaskowaniu - szorstkawy, ale gładki. Optycznie to nawet nie ma co porównywać. Za to na plecach czy po bokach - niemal idealnie gładkie wykończenie.
Przypomnę że jedyną różnicą pomiędzy tymi detalami jest środek w którym wydruk spędził kilka minut po zdjęciu ze stołu.
Zgodnie z opisem producenta, środek powinien wystarczyć na umycie ~150 wydruków. To oczywiście zależy. ALE, bo to muszę sprawdzić, może da się myć detale najpierw w IPA, żeby zmyć większość syfu, a potem w Cleanerze żeby zrobić to dokładniej. To powinno ograniczyć brudzenie się czyściałki. Aż sprawdzę co i jak i dam znać jak będą efekty.
A wracając do pytania "czy warto" - no coż... pierwsze próby jasno sugerują że... jednak warto. Niemniej najpierw zacznę od sprawdzenia jak sobie radzi z IPA.
I zaznaczam że Cleaner był dopasowany do żywicy (Photocentric). Nie próbowałem jeszcze zmywać nim np Monocure (ale oni też mają podobny środek).
Trafił mi się firmowy środek do mycia wydruków - Photocentric Resin Cleaner. Cenowo w porównaniu z IPA wychodzi fatalnie, ale pomyślałem że wrzucę kilka zdjęć porównawczych. W końcu - może warto.
Źródło - http://www.thingiverse.com/thing:3179781
Moje modele są po niewielkich testach mechanicznych, stąd obdrapania i zniszczenia. Drukowane jeden za drugim, z tego samego projektu. Jakieś tam wady na wydruku są związane z dolewaniem żywicy i remontem okolic drukarki w trakcie pracy (bez wentylacji jest cichutka i zapomniałem że pracuje; nie ma to znaczenia dla poniższego porównania).
Żywica - Photocentric Firm Grey. Warstwa - 0.025mm.
Oba detale umyte po wydruku, jeden w IPA, drugi w środku producenta. Potem płukanie (woda) i naświetlanie (50 min).
Tutaj dodam że Cleaner faktycznie rewelacyjnie zmywa żywicę, a potem idealnie spłukuje się wodą. IPA zmywa raczej tak sobie, do tego potem robi się tłustawa dlatego myć trzeba przeważnie na 2-3 zbiorniki.
A teraz najważniejsze - poza szturchaniem pensetą, śrubokrętem, drapaniem w wybranych miejscach i badaniem twardości (też śrubokręt ;p) nie robiłem z nimi nic. Żadnego szlifowania, przecierania, piaskowania, lakierowania czy malowania.
Ten błyszczący z wyraźnymi przebarwieniami to model po IPA. Matowy - po firmowym środku myjącym. Różnica jest na tyle znaczna że nie będę podpisywał ich na zdjęciach.
Przypomnę że jedyną różnicą pomiędzy tymi detalami jest środek w którym wydruk spędził kilka minut po zdjęciu ze stołu.
Zgodnie z opisem producenta, środek powinien wystarczyć na umycie ~150 wydruków. To oczywiście zależy. ALE, bo to muszę sprawdzić, może da się myć detale najpierw w IPA, żeby zmyć większość syfu, a potem w Cleanerze żeby zrobić to dokładniej. To powinno ograniczyć brudzenie się czyściałki. Aż sprawdzę co i jak i dam znać jak będą efekty.
A wracając do pytania "czy warto" - no coż... pierwsze próby jasno sugerują że... jednak warto. Niemniej najpierw zacznę od sprawdzenia jak sobie radzi z IPA.
I zaznaczam że Cleaner był dopasowany do żywicy (Photocentric). Nie próbowałem jeszcze zmywać nim np Monocure (ale oni też mają podobny środek).