Przetestowałem 3 rodzaje głowic 2 in 1. Konstrukcje można podzielić na 2 grupy. Głowice miksujące filamenty i nie miksujące. Cecha wspólna to 2 wejścia i jedna dysza.
Pierwszą grupę musiałem odrzucić z uwagi na praktycznie brak możliwości ustawienia retrakcji.
Sprawdziłem tu głowicę od Geeetech.
Konstrukcja z bardzo dużą komorą miksującą. Dodatkowo na końcach łączników umieszczone mikro sitka. Na europejskich filamentach blokuje się od razu. Jak by nasze były zbyt gęste.
Następna była głowica miksująca filament w dyszy.
I tu było trochę lepiej, tylko nie do końca. Filament wciąż miał tendencje do blokowania. Głównie z powodu słabej jakości wykonania przejścia pomiędzy blokiem grzejnym a łącznikiem. Otwory wykonane pod kątem z ostrymi krawędziami. Dodatkowo brak możliwości wymiany dyszy (zintegrowana z blokiem) spowodowało, że porzuciłem prace z tym typem głowicy.
Pozostała głowica 2 in 1 nie miksująca.
Tu aby zmienić filament należy retrakcją wycofać go na taką odległość aby drugi kolor mógł się wcisnąć na jego miejsce. Coś w rodzaju połączenia Y.
Takie rozwiązanie wydaje się być najmniej kłopotliwe. Jednak i tak napotkałem na problem związany z ciągnącym się filamencie podczas zmiany. Widać to na zdjęciu. Wycofanie filamentu nawet o 30mm powoduje pozostawienie wcale nie takiej cienkiej pozostałości. W tak przytkane miejsce drugi filament nie może się wcisnąć.
Teraz już nie wiem, możne macie jakieś pomysły?
