Re: Drukujemy przyłbice - zgłoszenia
: 25 mar 2020, 15:40
stachu777 / Śląsk / Tychy / 3-4szt/dzień
Tak spytałem, bo u mnie to troszku (bardzo) inaczej. Ale to cholernie przykre, że tylko kręcą się wokół własnej dupy. Tym bardziej cenna jest wasza akcja i pomoc.marek91 pisze:No co ty... żartujesz?
Oni mają nas głęboko, płacimy horrendalne podatki, dramatycznie wysokie ZUSy, Vaty i całą masę innych... a jak przychodzi co do czego, to musimy się sami organizować. Przykre.
Ostatnio dużo się wydarzyło zmian. Dwoma słowami się nie da McKeeMcKee pisze:A możesz 2 słowa napisać jak to tam u Ciebie wygląda?
U nas dalej jak lewy przedstawiciel weźmie kredyt na sfałszowany dowód osobisty i podrobiony podpis to jest to Twój problem i Ty masz się tłumaczyć, a nie bank. Także ten tego...w PL bez zmianGmeracz pisze:Tu banki są ważniejsze, niż policja. Bo gdy już bank cię sprawdzi (a sprawdza dokładnie, włącznie z dzwonieniem do pracy, czy i jak tam pracujesz), to wiadomo, że jesteś wiarygodny. I możesz teraz wynająć mieszkanie, wziąć kredyt czy auto w leasing.
Dzięki kolego za link do posta, ale:dziobu pisze:Nie poświęcisz 3 sekund na szukanie?
viewtopic.php?f=75&t=5764
Gmeracz pisze:Ostatnio dużo się wydarzyło zmian. Dwoma słowami się nie da McKeeMcKee pisze:A możesz 2 słowa napisać jak to tam u Ciebie wygląda?
Oprócz tego, co podał mcxmcx dodam, że mam zawieszoną pracę od wtorku do odwołania. Firma (15 000 ludzi) powiedziała, że zapłaci nam pełną pensję do połowy kwietnia, potem mamy 80% swojej pensji miesięcznie ochrony od państwa.
Do tego zakaz eksmisji z wynajmowanych i najczęściej prywatnych domów mimo ew. niepłacenia czynszu, możliwość ugody z elektrownią i gazem gdy masz pre-paid (wiele domów ma liczniki na kartę lub klucz z czipem, a doładowujesz w sklepach. I to jest fajne, bo się bardziej pilnujesz i nie masz zaległości).
Do tego banki idą na ugody ze spłatami kredytów, np. morgage czyli powiedzmy wieczyste użytkowanie, a firmy idą na ugody ze spłatami innymi...
No wszyscy robią jak mogą, bo wiedzą że trzeba ratować, co się da. Bo zatłuczesz gościa, to nie będziesz miał później kasy. Czyli nie zabijamy kury od złotych jajec.
Jest ogromna różnica jak dla mnie. Oczywiście to subiektywne i oparte głównie na necie.
Ale zyski masz pod warunkiem, że pracowałeś na legalu ze zgodą na pracę, a nie dorywczo z agencji, czy też płatne do łapy, czyli na czarno. Dzisiaj widziałem w mieście grupki Rumunów i innych egzotycznych, którzy nie wiedzą co dalej robić.
Bo nie są zarejestrowani, bo pracowali na czarno, bo nie mają teraz kasy na mieszkanie i nie wiedzą, co dalej. Wielu takich jest.
Ale żaden nie uczy się języka. Idą do sklepów stadnie, po 20-30 osób, całymi rodzinami, jak u siebie. Mają w dupie zalecenia rządu, to ich wszędzie gonią.
A teraz typowym znakiem, czy pracujesz legalnie jest płacenie kartą. Tu banki są ważniejsze, niż policja. Bo gdy już bank cię sprawdzi (a sprawdza dokładnie, włącznie z dzwonieniem do pracy, czy i jak tam pracujesz), to wiadomo, że jesteś wiarygodny. I możesz teraz wynająć mieszkanie, wziąć kredyt czy auto w leasing.
A w sklepach nadal większość "obcych" płaci gotówką. Dlaczego? Wiadomo...