drukarka drukowała znośnie, prawie cały czas z abs w obudowie z kartonu(miała być na 1 wydruk[obudowa, nie drukarka
] a potem coś normalnego ale wiecie jak jest, działało i nadal działa to jakoś tak stoi..przymykałem oko na grzejącą się elektronikę)Drukowałem z sukcesem rzeczy po 300mm w x lub y(natomiast cienkie i poniżej 100 w z) i znacznie mniejsze elementy wysokie na 100, 120mm. Ostatnio drukowałem malutkie pierdółki, wydruk się nie udał, wyglądało, że odkleił się od stołu, dysza się chyba zapchała bo "spaghetti" było znacznie mniejsze niż można było się spodziewać a silnik ekstrudera był bardzo gorący. Ale radełko nie ryło filamentu, filamentu nie mogłem wypluć z menu drukarki, ale jak ręcznie przepchnąłem parę mm to już poszło. Ogarnąłem to jako tako i puściłem dla testu kostkę.
Skąd te wady? ciężko mi je do czegoś przypisać. puściłem dwie kostki, jedną dla trochę niższej temperatury. Wszystko wygląda okropnie oprócz ścianki bez liter, gdzie pomiędzy fatalnymi narożnikami sama ściana jest w miarę okej, co burzy wszystkie moje koncepcje.
Wydruki testowe puszczałem już jak silnik doszedł do siebie, miał na to cały weekend.
Parametry kostek:
abs od dd
250/110 i 240/100
3 obrysy, warstwa 0,2
Dodatkowo wrzucam zdjęcia kilku detali, dla porównania jak to mniej więcej wcześniej wyglądało.
Zdaję sobie sprawę, że drukarka nigdy nie drukowała idealnie, ale nie takie było jej zadanie więc póki wydruki wyglądały jak na dodatkowych zdjęciach nie zabierałem się za dodatkową kalibrację, a profil jest domyślny dla takiego modelu z cury.
Mam nadzieję, że w rozpaczy jakichś głupot nie napisałem, pozdro!
