ENDER 5 - Druk w prawo inny niż w lewo

[sotb]

Drukarka to ENDER 5, nic nie zmieniane. Gdy głowica drukuje w prawo, to druk jest dobry. Gdy drukuje w lewo dostaje dziwnych, jakby braków w dostarczaniu filamentu.
Extruder podaje prawidłowo, nie jest pęknięty. Materiał PLA. Temperatura stołu 60, temperatura głowicy 220, średnica dyszy 0,4 mm. Nadmuch wyłączony. Mam wrażenie, że studził również dyszę.
Sorry, ale wysiadłem przy tym. Myślałem, że może krzywo zamontowana głowica, ale nie zauważyłem najmniejszej różnicy. Wyszczerbienie? Też nie. Wymieniłem dyszę.

[FlameRunner]

Co rozumiesz przez "w lewo" i "w prawo"?
Obrysy niektórych elementów na stole drukuje zgodnie z ruchem wskazówek zegara, a niektórych przeciwnie?

[sotb]

Tak. Jedne elementy drukuje zgodnie z ruchem wskazówek, a inne przeciwnie. Podobnie sprawa ma się, gdy na stole jest drukowany tylko jeden element. Wtedy ta część filamentu nakładana zgodnie z ruchem wskazówek jest doskonała, a gdy drukarka zmieni kierunek, to powstają te niedoskonałości, a warstwy są właściwie niezespolone.

[Berg]

obstawiam jedno z :

1. głowica krzywo zamontowana (płaszczyzna końcówki dyszy nierównolegle do stołu
2. jakiś inny problem mechaniki gdzieś pasek ociera - powinno być widać
3. kiepska dysza - zdarzało mi się robić tak, że na stole kładłem bardzo drobny papier ścierny i kilka ruchów X albo Y z dociśniętą dyszą do papieru. Ostrożnie bo mosiądz się dobrze szlifuje. (oczywiście nie ma sensu szlifować dyszy, która jest krzywo zamontowana)

EDIT: głupoty gadam. jeszcze raz popatrzyłem na zdjęcie i tam są artefakty na pełnym obwodzie . Powyższe problemy raczej by powodowały różnice tylko na połowie obwodu koła

[FlameRunner]

Ale to bez sensu. Dlaczego jedne kółka by wychodziły, a drugie nie? Gdyby to było coś z tego, to raczej każde kółko byłoby w połowie dobre, a w połowie złe. nvm, sam się zreflektował


Sądząc po zdjęciu, kolega ma raczej problem ze szparką.
viewtopic.php?f=67&t=3805

[sotb]

sprawdzę ten odstęp między dyszą a rurką.

[sotb]

Pomiędzy dyszą, a rurką Bowdena nie było najmniejszej szczeliny. Nie była też luźna. Założyłem poprzednią dyszę uprzednio ją oczyszczając. Po wyjęciu rurki upewniłem się, że w kanale rurki, radiatora i hotendu nic nie zalega. Sprawdziłem, czy głowica nie jest przechylona. Wszystko w porządku, więc puściłem druk ponownie i teraz jest ok.
Sądzę, że wcześniej dysza się przytkała. Nowe doświadczenie wymykające się zasadom logiki

[Cosik]

A czyścik na filamencie masz?

[sotb]

Nie. Czas chyba o to zadbać.

[sotb]

No... Wracamy do tematu Panowie. Tym razem z ostatecznym rozwiązaniem
W związku z tym, że pewnym rozwiązaniem okazało się podniesienie temperatury do 230 stopni, to poprawiła się też jakość druku. Wcześniej sądziłem, że to zatkana dysza, ale nadal pojawiały się w regularnych odstępach czasu braki w dostawie filamentu do dyszy. Dlaczego w regularnych odstępach? Skąd te odstępy? Przejrzałem kilka filmów przedstawiających rozwiązania dotyczące underextrusion i chłopaki kombinują z obliczeniami estep. No ok, ale jak taka zmiana ma pomóc w okresowo pojawiającym się problemie braku filamentu? No chyba nie tą drogą szukam rozwiązania.
Może filament jest nierówny? Nie...
Może łożysko ekstudera? Nie...
Czyżby znów poluźniła się śruba trzymająca łożysko? Nie...
Ale docisk i filament się czasem zatrzymuje. To o co chodzi?
Brudne radełko? Nie...
Docisnąłem palcem docisk extrudera i... podziałało. Okazuje się, że sprężyna nie radzi sobie z właściwym dociśnięciem filamentu do radełka.
Czyli czeka mnie wymiana standardowego extrudera na lepszy jakościowo.