Nitkowanie po zmianie hotendu - Ender 3

[kometes]

Zacznę od krótkiej historii istotnych dla tematu modyfikacji drukarki: zmieniłem hot-end na klon e3D v6 (grzałki i termistora nie zmieniałem) + klon Titana na direct drive + niebieska rurka PTFE i byłem prawie zadowolony - prawie, bo pole robocze mi się znacznie ograniczyło. Ale wydruki wychodziły dobrze (teraz drukuję praktycznie tylko przyłbice). Zachciało mi się kombinować, znalazłem projekt direct drive na stockowych częściach:
https://www.thingiverse.com/thing:4245035
Wydrukowałem główną część dla Photonie, zdemontowałem E3D i zamontowałem stockowe części wg projektu.

Wszystko fajnie działa, ale straszliwie nitkuje. Tak wyglądało na E3d, retrakcja 0,8mm, dysza 205:

To samo gcode w tym samym miejscu ale już z directem na stockowych częściach:

Korekta ustawień, retrakcja 1,5mm, temp 200:

Kolejna korekta - retrakcja 2mm, temp 190 (ten na dole):

Skąd to nitkowanie? Nigdy wcześniej go nie uświadczyłem, nawet przez rok pracy na bowdenie i retrakcji 4,5mm...
Dlaczego na E3d wystarczyło 0,8mm retrakcji, a tu 2mm to za mało? Gdzie mam szukać przyczyny?

[fredator]

Też miałem takie przygody w Enderach przez stockowe hotendy. W jednym rozwiązałem problem przez kupienie hotendu Micro Swiss. W drugim, za radą kolegi Abys, przez założenie gardzieli sprzedawanej przez TDI-CAD dedykowanej Enderowi 3.
I żeby nie było, że nie próbowałem poprawiać rurki przy dyszy - robiłem to wiele razy i testowałem też najróżniejsze patenty i złączki. Nigdy nie udało mi się długotrwale uniknąć problemów z nitkowaniem. Po zmianie hotendu/gardzieli zero problemów. Wg mnie to to
W direkcie to retrakcja 0,8-1,2 mm powinna śmigać co najwyżej z takim cieniutkimi włoskami dla PET-G, które rwą się przy użyciu siły woli 2mm to, wg mnie, za dużo.

Edit: Jeszcze teraz spojrzałem na temperaturę druku - te 190C to trochę mało. Wydruk faktycznie wygląda na niedogrzany (matowy). Możesz spróbować podrukować trochę cieplej, o ile jeszcze tego nie robiłeś.

[kometes]

Dzięki. Chyba wiem, co już jest grane. Właśnie zmieniłem dyszę na nową w nadziei, że to może wina dyszy. Rozgrzałem hot-end, zmieniłem dyszę i poczekałem jeszcze 10min i dotknąłem radiatora na samym dole - był gorący (na oko ok 70 stopni). To przecież za dużo. Miejsce topnienia filamentu jest na pewno za wysoko, czy to może być przyczyna?
Mam pomysł, żeby gardziel przetoczyć (cieńsze ścianki = mniejsza przenikalność termiczna), albo nawet naciąć na niej rowki (ala radiator) lub może wykonać od podstaw gardziel... Może jakieś wskazówki co do wykonania?

[fredator]

O ile to narzędzie pomiarowe zwraca precyzyjne wyniki to faktycznie trochę dużo Zakładając, że w czasie stygnięcia hotendu był on chłodzony przez wentylator, bo jeśli wyłączyłeś drukarkę, to naturalne, że ciepło przeszło na radiator.

Może to coś z poniższych:

- Jeżeli użyłeś śrubek do połączenia radiatora z blokiem grzejnym, to śrubki mogą przenosić ciepło na dół radiatora. Wątpię żeby to było to, bo gdzieś czytałem, że ludzie to testowali i było ok. Sam też używałem w obu konfiguracjach i nie widziałem różnicy.
- Z tego co pamiętam to oryginalnie między gardzielą a radiatorem nie ma pasty termoprzewodzącej (a na gardzieli TDI-CAD już np. jest), więc możesz spróbować nałożyć taką pastę. Sam też tak robiłem na stockowej gardzieli (pasta oczywiście dostosowana do wysokich temperatur).
- Rurka nie dociska dobrze do dyszy - klasyka dla E3/CR-10, rozwiązuje to wspomniana polska gardziel za 50 zł.

Co do dotaczania, to niestety nie pomogę, bo raz że nie umiem, a dwa nie chcę się wymądrzać na tematy, w których nie mam "praktyki"
Ja bym po prostu kupił gotowca, ale jeżeli Ty masz dostęp do tokarki to możesz spróbować się pobawić. To pewnie trochę odkrywanie koła na nowo, ale zdecydowanie nie potępiam Byłbym zresztą wtedy strasznym hipokrytą, sam nie raz próbowałem gotowe rozwiązania odkrywać od nowa (zwykle dla własnej satysfakcji), a ostatecznie najlepszym dowodem tego jest fakt, że przecież też mam Endera 3 - kupiłbym droższy sprzęt to bym nie musiał się tych hotendów i ich problemów uczyć na pamięć

Jakby co to poradzić mogę tylko tyle, że tam kilkucentymetrowa rurka PTFE powinna być "uwięziona" w gardzieli, między odpowiednio zwężonym "wlotem", a dyszą.
Chyba że chcesz tylko przetoczyć z zewnątrz samo zwężenie w stockowej gardzieli - może się udać, ale rurka i tak będzie Ci się odsuwać od dyszy raz na jakiś czas.

[kometes]

Wsadziłem dyszę 0,5 (wcześniej 0,4, ale gcode ma szer. ekstruzji 0,52) i dałem haj-tekowy izolator z maty korkowej, docięty kawałek tak, by odizolował blok grzejny od radiatora. Efekt? Zniwelowałem nitkowanie o 90%. Zaraz pobawię się z gardzielą, samym blokiem (nieco go odchudzę) i jakąś lepszą izolacją. Myślę, że będzie już ok.

[kometes]

Przetoczyłem gardziel tuż przy gwincie, na fi 4,5mm (wewnętrzna 4,25mm) na szerokości paru mm, dalej nieco pokarbowałem ją (zwiększenie powierzchni), przetoczyłem też czoło, by lepiej uszczelniało się z dyszą:

Wykonałem izolację bloku, dałem pastę termo na styk gardzieli i radiatora, potem wszystko złożyłem do kupy:

Pociąłem na nowo przyłbicę z retrakcją 1mm. Temperatura 200. Prędkości rzędu 60mm/s.
Nitkowanie mniejsze niż na retrakcji 0,8, ale ciągle niedopuszczalne. O wiele to gorzej wygląda w porównaniu do retrakcji 2,2mm, 190* i przekładce z korka. W skrócie - prawie nic to nie dało.
Zacząłem kminić i wykminiłem. Słaba jakość wykonania:
- gwintu w bloku grzejnym
- całej gardzieli, za grube ścianki, w środku średnica za duża o ponad 0,2mm
- rurka ptfe - jej oś przelotu jest przesunięta
Czyli dużo błędów które mogą się dodatkowo na siebie nakładać i kumulować (bądź kompensować). Słaba jakość gwintów i luzy i powodują duże nieosiowości w miejscu styku gardziel-rurka-dysza. Jak w takich warunkach ma działać retrakcja? Ano kiepsko. Dlatego postanowiłem wykonać blok grzejny oraz gardziel od podstaw - ale to opiszę w innym dziale.

[kometes]

Opis ostatecznego rozwiązania problemu nitkowania:
viewtopic.php?f=72&t=5971