Jestem totalnym świeżakiem, jest to moja pierwsza drukarka, mam ją od ponad miesiąca i drukowałem z PLA. Już na tym etapie miałem problemy (obstawiam zły materiał z PlastSpawa...) ale co się dzieje z PETG przechodzi moje najgorsze przewidywania. Kupiłem PETG od Spectrum, bezbarwny.
Podgrzewam hotend do 200 st, filament samoczynnie zaczyna wypływać z dyszy. Zaczynam drukować, filament zamiast przylegać do stołu, zaczyna owijać się wokół dyszy, w pewnym momencie w końcu się zaczepia, ale to co się zebrało po bokach dyszy odrywa go od stołu. Męczę się i męczę i nie mogę nawet zacząć drukować.
Kombinowałem na różne sposoby. Kilka razy starałem się wypoziomować stół i ustawić głowicę przez autoleveling. Zmieniałem temperaturę hotendu (od 230 do 255), szybkość drukowania (w jedynym druku który się udał pierwsze warstwy drukowałem z prędkością 8 mm/s...), temperaturą stołu i ustawieniami retrakcji, ale nic nie pomaga. W załączniku wrzucam trzy profile z cury, z kolejnymi modyfikacjami, może ktoś będzie w stanie mi pomóc
PS. jeśli jest ktoś z Białegostoku, kto miałby ochotę wspomóc świeżaka na miejscy wiedzą i doświadczeniem przy kalibracji urządzenia, będę bardzo wdzięczny.
Dzięki wszystkim za pomoc 