Problem z ender 3 V2

[Marcin Gutek]

wiesz, nie wiem gdzie kupowałeś, ja po zakupie ze swoim walczyłem około miesiąca - będąc cały czas w kontakcie ze wsparciem sprzedającego (Botland), wszelkie problemy wysyłałem meilem, zdjęcia, zrzuty, wszelkie błędy pomiarów stołu, luzów, jakości wydruku, w końcu otrzymałem od nich program testowy który również wyszedł kiepsko, nie odpuszczałem, co drugi dzień meil z kolejnymi wadami.... wszystko działo się do 30 dni - to ważne, i udało mi się zwrócić drukarkę, myślę że wykazałem się dużą cierpliwością, ale każdy wydruk to była loteria... wiem, pewnie jakiś zawzięty majsterkowicz domowy by ją w końcu oswoił, przerabiając, poprawiając itp, ale myślę że i tak sporo czasu (kilka całych dni i weekendów) na nią poświeciłem... więc.... zastanów się, czy masz chęć i czas... jeśli tak to się nie poddawaj,mi aktualnie udało się kupić prusę... i powiem jedno... przepaść...

[Raven]

Marcin, to już któryś raz gdzie Twoja porada zamyka się w stwierdzeniu "zmień drukarkę, bo Ender to koszmar". Nie podzielam tej opinii, bo sam mam E3 i wcale nie jest tak, że trzeba wydać masę kasy i poświęcić mnóstwo czasu na jego "oswojenie" (i znajdzie się tu jeszcze kilka osób na forum, które dały sobie z tym radę). Wyjdź jednak z założenia , żę np: Prusa swoje kosztuje i nie wszyscy widzą sens na wywalenie takiej kasy do amatorskich zastosowań, więc oczekują nieco innego rozwiązania swojego problemu.

BTW Znam takiego jednego, który po 3 miesiącach oczekiwania dostał wreszcie Prusę i oddał po 2 tygodniach, bo wydruki miały tak samo widoczne warstwy jak w jego starej drukarce, a on oczekiwał, że ścianki będą idealnie gładkie.

[Marcin Gutek]

Raven jasne, każdy kupuje i używa sprzęt który spełni jego oczekiwania, a przede wszystkim taki który mieści się w zakładanym budżecie. Jeśli ktoś ma zapał, smykałkę, wiedzę no i głównie czas żeby oswajać Endera, to spoko, nie twierdzę że są to złe drukarki, tylko wymagają większego zaangażowania. Mojego oczekiwania Ender nie spełnił, gdyż na starcie miałem zupełnie inne wymagania, które przedstawiłem sprzedawcy i to on dobrał dla Mnie drukarkę, nie najtańszą.
Prusa natomiast to było to co potrzebowałem, dlatego też kupiłem złożoną, gdyż dysponuję ograniczonym czasem, a zależało Mi na rozpakowaniu, włączeniu i zaczęciu drukowania...
Fajnie że są produkty alternatywne, na każdą kieszeń, każdy może dobrać sprzęt pod swoje potrzeby a przede wszystkim też pod swoją kieszeń.
Na co dzień zajmuję się trochę większymi maszynami, i ta sama zasada tam działa...

Tylko jak czytam reklamy Ender-a kup złóż i zacznij się cieszyć drukowaniem...drukarka dla początkujących amatorów..itp... to mam mieszane uczucia... ja bym powiedział kup złóż i zacznij przygodę to było by bliższe prawdy, oczywiście zacznij przygodę z dużym zapasem cierpliwości i czasu....

Pozdrowerowo

[Krzysztofis]

Odnośnie problemu autora wątku, to może być to efekt zapisywania na karcie SD informacji o ukończonej warstwie na wypadek zaniku zasilania.
Jeśli masz taką opcję w menu wyświetlacza, to możesz wyłączyć "Power Outage" i sprawdzić, czy to pomoże.

Wczoraj akurat oglądałem ten filmik (od 2:50) i tak mi się skojarzyło z tym wątkiem:

źródło: https://www.youtube.com/watch?v=c_llLYxbJ4A.

[xcieniasx]

Takiej opcji w menu nie widzę ani w slicerze. Kupiłem nową kartę i na niej chodzi normalnie, więc ewidentna wina karty dołączonej do drukarki.
Walczę jeszcze z rozlanymi delikatnie pierwszymi warstwami, wypoziomowalem szybę szczeliniomierzem pierwsze na 0.15 potem na 0.20 i dalej jest taki problem. Złożyłem od nowa drukarkę z zachowaniem kątów prostych, ustawiłem oś X aby z dwóch stron była taka sama wysokość względem podstawy. Paski dobrze naciągnięte, rolki raczej też dobrze. Spróbuję jeszcze z ustawieniami slicera się pobawić

[Andrzej_W]

Co do pierwszej warstwy to sprawdź sobie Flow może podajesz za dużo materiału i ci rozprasowuje.