Bateria do e-roweru

Tu przenosimy offtop
Awatar użytkownika
majek
Drukarz
Postów w temacie: 1
Posty: 800
Rejestracja: 28 gru 2020, 18:17
Drukarka: EZT-3D T1, vn-corexy
x 453

Re: Nowoczesność w domu i zagrodzie, czyli co dziś pożytecznego wydrukowałeś?

Post autor: majek »

Igor pisze: 24 kwie 2024, 07:33 Nie ma za dobrego oświetlenia
Kiedyś bym się zgodził, ale teraz mam na kierownicy 3 lampki: jedną miejską z odcięciem, jedną mocniejszą i jedną co oczy wypala. Do tego czołówkę.
I jak jadę z tą najmocniejszą po lesie, to i owszem, mogę jechać szybko w miarę prosto, ale wszystko poza obszarem oświetlonym jest pełną czernią dla oczu. Czyli na ostrzejszych zakrętach trzeba mocniej zwolnić, bo nie widać co jest za nimi.
Natomiast jak wykorzystuję tylko pierwsze dwie, to może trzeba jechać trochę wolniej, ale jednak oczy widzą również otoczenie poza głównym snopem światła i łatwiej się jeździ po krętej drodze. Widać też ogólnie otoczenie, a nie tylko oświetloną plamę przed sobą.

A już całkiem poza tematem, to polecam jednak lampki z odcięciem, bo obecne latarki sprzedawane jako lampki rowerowe są już na tyle mocne, że bez odcięcia mocno oślepiają tych z naprzeciwka.
Awatar użytkownika
Igor
Postów w temacie: 10
Posty: 493
Rejestracja: 05 mar 2020, 23:12
Lokalizacja: Kociewie
Drukarka: Prusa Mk3 i "rzeźby"
x 168
Kontakt:

Re: Nowoczesność w domu i zagrodzie, czyli co dziś pożytecznego wydrukowałeś?

Post autor: Igor »

Mam lampkę "dopalacz liści na poboczach" z odcięciem, mam małą rozproszoną i czołówkę. Nie lubię ludziom walić po oczach.

Z mocnego zestawu oświetlenia możesz coś wyłączyć. Małym światełkiem o sile świecy - nie poszalejesz.
Złote zasady: 1. You get what you paid for 2. Works? Don't fix! 3.Tanie okaże się najdroższe 4. Nie zoptymalizujesz procesu, którego nie rozumiesz 5. Konserwuj, nie czekaj aż padnie do reszty
lukk
Postów w temacie: 4
Posty: 287
Rejestracja: 30 sie 2022, 08:40
x 138

Re: Nowoczesność w domu i zagrodzie, czyli co dziś pożytecznego wydrukowałeś?

Post autor: lukk »

Właśnie dlatego pytałem o ilość ogniw i spodziewany zasięg. Ja mam w fatbajku 182 ogniwa (2 duże bidony po 91), ale używam go jak skutera i często robimy z kolegą tripy, gdzie jeszcze bierzemy ze sobą ładowarki 15A, aby się w trasie doładować, więc to dla mnie nie jest nadmiarowe.
Jeżeli Tobie chodzi głównie o żywotność to pomyślałbym o LiFePo4, bo tam gęstość energii jest "trochę" gorsza niż w Li-ion, ale za to kilkakrotnie więcej cykli zrobią.
Mam właśnie taki plan w związku z chińskim e-chopperem (do którego drukowałem wyżej ten wkład felgi), żeby za kilka lat jak oryginalne li-iony padną to wsadzić LiFePo4, bo tam większa masa mnie aż tak nie boli, a miejsca jest dość sporo na baterię.
Awatar użytkownika
Igor
Postów w temacie: 10
Posty: 493
Rejestracja: 05 mar 2020, 23:12
Lokalizacja: Kociewie
Drukarka: Prusa Mk3 i "rzeźby"
x 168
Kontakt:

Re: Nowoczesność w domu i zagrodzie, czyli co dziś pożytecznego wydrukowałeś?

Post autor: Igor »

Kupiłem te Li-Iony w cenie pojemności jakiej będe używać a nie w cenie ich nominalnej, poza tym są jak na LI-ion dość mało gęste. Zależność prędkości (po płaskim) od mocy w którymś momencie dla mnie jest zaporowa. Nogi plus: 80W 25km/h, 350W 32km/h, 500W 40km/h, 1000W 45-47km/h. Na 40 trza poprzestać w tej konstrukcji, z resztą i tak tylko na niepulicznych odcinkach, głupio byłoby po ścieżce rowerowej w mieście tyle cisnąć.
Złote zasady: 1. You get what you paid for 2. Works? Don't fix! 3.Tanie okaże się najdroższe 4. Nie zoptymalizujesz procesu, którego nie rozumiesz 5. Konserwuj, nie czekaj aż padnie do reszty
Awatar użytkownika
roman
Postów w temacie: 2
Posty: 510
Rejestracja: 02 wrz 2022, 00:27
Lokalizacja: Dokładnej lokalizacji skippera nie zna nawet The President Of The Ju-Es-Ej
x 345

Re: Nowoczesność w domu i zagrodzie, czyli co dziś pożytecznego wydrukowałeś?

Post autor: roman »

Skoro już rowerowy off-top wszedł to muszę przyznać, że nigdy nie rozumiałem tego ładowania do 90% pojemności. Nie neguje, tylko nie rozumiem. W swoim mam najechane kilkaset cykli i owszem obserwuje zużycie i objawia się to tym, że po naładowaniu aku do 4.2v (per ogniwo) pierwsze kilka km (lub nawet pareset metrów) powoduje szybki spadek na woltomierzu do 4.1v (być może teraz to nawet do ~4.08 - musiałbym sprawdzić kiedyś). Kiedyś tego nie miałem, tzn. spadek od samego "początku jazdy" był liniowy (z grubsza). I... to tyle. Nie widze, żadnej różnicy w pracy aku w żadnym innym stanie rozładowania wobec tego co miałem na początku.

A to oznacza, że ja, przez pierwsze kilka lat użytkownia aku miałem dostępne (powiedzmy) 100% nominalnej pojemności aku, by w końcu ogniwa uległy początkowej degradacji(*) i teraz mam "tylko" 90% (lub może nawet i mniej niż 90%). Ale jeśli ktoś od początku ładował tylko 90% to on te 90% co ja mam dopiero teraz, to on miał tak od początku. Więc gdzie tu zysk? Bo jak na razie to ja widzę, że przejechałem dziesiątki tysięcy kilometrów mając dostępną większą pojemność niż ten co ładował do 90%.

Mnie wychodzi, że ładując zawsze 100% moje aku przeżyje i rower, i sterownik, i silnik... zresztą już parę podzespołów poszło do piachu podczas gdy aku jest ok.
Awatar użytkownika
Igor
Postów w temacie: 10
Posty: 493
Rejestracja: 05 mar 2020, 23:12
Lokalizacja: Kociewie
Drukarka: Prusa Mk3 i "rzeźby"
x 168
Kontakt:

Re: Nowoczesność w domu i zagrodzie, czyli co dziś pożytecznego wydrukowałeś?

Post autor: Igor »

Jeśli twój silnik zjada 1 pełny cykl ładowania na 2 dni (+w niektóre dni nie pojedziesz) to oznacza że po 2 latach osiągniesz 500 pełnych cykli - tyle żywota wróżą producenci typowym akumulatorom. Cykli 30-85%, te same ogniwa, według badań przeżyją 1500-2000 do takiej samej utraty parametrów. Czyli w życiu swym przeniosą lekko licząc 2x więcej energii. W samochodach (i wielu małych urządzeniach) ładowanie jest ograniczane do 85-90% dla zdrowotności. Jeśli masz aktywny balanser który działa np od 4V to nie trzeba ładować do pełna. Inne podzespoły też mam poograniczane do 80% nominalnych mocy i poza przyśpieszaniem używam około 30-35% mocy więc nie powinno się nic wysypać. Akumulator mam tak "przewymiarowany" żeby typowy prąd użytkowy nie przekraczał mi 1/4C. Mały pakiet będzie obciążany prądami rzędu 1C - to też im na zdrowie nie wychodzi i cykli będzie dużo mniej.
Złote zasady: 1. You get what you paid for 2. Works? Don't fix! 3.Tanie okaże się najdroższe 4. Nie zoptymalizujesz procesu, którego nie rozumiesz 5. Konserwuj, nie czekaj aż padnie do reszty
lukk
Postów w temacie: 4
Posty: 287
Rejestracja: 30 sie 2022, 08:40
x 138

Re: Nowoczesność w domu i zagrodzie, czyli co dziś pożytecznego wydrukowałeś?

Post autor: lukk »

no, przy takim założeniu to ten aktywny balanser ma sens (albo BMS z BT, gdzie byś sobie ustawił niższy próg balansowania). Bo jeżeli ktoś ładuje do niższego napięcia to balanser pasywny w BMSie nie ma szansy zadziłać i to prowadzi do rozjazdów.
Awatar użytkownika
roman
Postów w temacie: 2
Posty: 510
Rejestracja: 02 wrz 2022, 00:27
Lokalizacja: Dokładnej lokalizacji skippera nie zna nawet The President Of The Ju-Es-Ej
x 345

Re: Bateria do e-roweru

Post autor: roman »

w sumie to moje pytanie dotyczyło bardziej: degradacji ogniw vs. użyteczna pojemność aku, ale chyba sam znalazłem kontr-argument na moją tezę. Otóż - warto zapobiegać degradacji aku i to od początku, gdyż owa degradacja postępuje w sposób nierówny, tzn. niektóre ogniwa szybciej ulegają degradacji, inne wolniej. Dlatego właśnie wymyślono balancery :) Jeśli pozwoli się za szybko na degradację to szybciej ogniwa się rozjadą.

Z ciekawości postanowiłem zweryfikować mój aku, no i generalnie wszystkie sekcje (po rozładowaniu) mają po 3.24v - 3.26v, czyli bardzo dobrze, prócz jednej sekcji, która ma 3.19v. Czyli to już 0.07v różnicy od "najlepszej". No i zastanawiam się, czy to już ten czas by rozpruwać aku (u mnie jest obklejony i wklejony pianką montażową w skrzynke) i szukać/wymieniać ogniwa czy może na razie tak zostawić. Oczywiście smart-bms działa prawidłowo, więc nic nie grozi w przypadku pogłębiania się degradacji.
Awatar użytkownika
Igor
Postów w temacie: 10
Posty: 493
Rejestracja: 05 mar 2020, 23:12
Lokalizacja: Kociewie
Drukarka: Prusa Mk3 i "rzeźby"
x 168
Kontakt:

Re: Bateria do e-roweru

Post autor: Igor »

Jeśli Ci ta słabsza sekcja za bardzo odjedzie, to BMS odetnie całość mimo że reszta będzie naładowana. Możesz kupić balanser aktywny który przy każdym ładowaniu będzie transferował ładunek z najsilniejszych do najsłabszych sekcji. Jeśli są już trochę rozjechane z powodu upływności w jednej to będzie maskował problem "dokarmiając" najsłabszą. Ale trzeba po prostu czasem go odłączyć, zrobić cykl czy dwa i zobaczyć czy się nie rozjeżdża. Jeśli w tak krótkim czasie się rozjedzie, to trzeba kombinować co dalej z aku - remont, przepakietowanie, dojechanie jak jest i wtedy przepakietowanie niezużytych ogniw.

Można kupić uniwersalny (https://www.aliexpress.com/item/1005006348541011.html) np o zakresie 8-17S i na standardowym złaczu go podpinać pod inne aku w domu, np małżonce do hulajnogi. Albo za około połowę ceny dedyk pod konkretny szereg, np 14S i na stałe wbudować/dołożyć w swój akumulator.
Złote zasady: 1. You get what you paid for 2. Works? Don't fix! 3.Tanie okaże się najdroższe 4. Nie zoptymalizujesz procesu, którego nie rozumiesz 5. Konserwuj, nie czekaj aż padnie do reszty
ODPOWIEDZ

Wróć do „Offtop”