Poharatkowe psucie filamentu.
- poharatek
- Konto z ograniczeniami
- Postów w temacie: 13
- Posty: 147
- Rejestracja: 20 paź 2018, 21:28
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
- Drukarka: Creality Ender 3
- x 93
Poharatkowe psucie filamentu.
Wiadomo; po zakupię drukarki i wyregulowaniu jej tak, że cuś tam sensownego się drukuje, nastaje czas produkcji wyginających się robali, kostek zębatych, wazoników, figurek i tym podobnego badziewia
Po tym etapie zaczyna się drukować "apgrejdy" i modyfikacje do drukarki.
Tak też było i u mnie po zakupie Endera 3. Po wydruku wszystkich dodatków - wygląda on tak: No wyszła prawie Prusa
Przy okazji nastał historyczny moment: wydrukowałem swój pierwszy, jako tako użyteczny "projekt" zrobiony w Fusion (breloki i wazoniki się nie liczą ), a mianowicie kapel do stojaka szpuli filamentu (https://www.thingiverse.com/thing:3114139). Wystawała tam tam nakrętka m8 i trzeba było ją jakoś schować, żeby nie zakłócała pięknego oranżu.
W Fusion powstało takie cuś: A jakby ktoś chciał ten kapselek sobie druknąć, to w załączniku jest plik stl.
"Apgrejdy" zakończone, można było zacząć testować co potrafi drukarka (i co potrafię ja, jako drukarz ).
Drukowanie wysokich obiektów miałem już "obcykane" (wazoniki!! ), chciałem więc wydrukować coś, co zajmuje spory obszar pola roboczego.
Padło na taki koszyczek: https://www.thingiverse.com/thing:2901274
Po wydrukowaniu wygląda toto tak: A po rozłożeniu tak: Genialny projekt! Cały czas jestem zdumiony i zachwycony możliwościami drukowania przyrostowego.
Ale oczywiście nie ma tak pięknie, żeby wszytko wyszło. Wydawało mi się, że mam dobrze ustawiony stół. Okazało się , że żyję złudzeniami Jak widać prawy przedni róg stołu był zbyt nisko i wydruk się "pięęęęęęęknie" podwinął w tym miejscu. Ogólnie miałem problem z rozregulowywaniem się stołu i co kilka wydruków musiałem go na nowo ustawiać. Wydaje mi się, że oryginalne sprężyny są zbyt miękkie. Wymieniłem je wczoraj na twardsze, gięte z pręta 1,2mm (oryginalne - 0,8mm) i chyba jest lepiej, bo kilka wydruków poszło i nic się nie przestawia.
Natomiast natrafiłem na taki problem:
Jak widać na zdjęciach drukarki robiłem sporo wydruków pomarańczowym filamentem. Po zmianie filamentu na szary, bardzo długo wydruki były delikatnie zafarbowane na pomarańczowo (tak około 10 - 15g filamentu poszło, zanim to minęło).
Mam kilka hipotez na to, czym może to być spowodowane, gdyby ktoś rozgarnięty w temacie rozstrzygnął, która z nich jest właściwa, byłbym wdzięczny:
a) "Te typy tak mają".
I trzeba się nauczyć z tym żyć. A po zmianie koloru filamentu na jakiś kontrastowy przez jakiś czas nie robić wydruków "reprezentacyjnych".
b)Ten konkretny typ tak ma.
Mowa jest tutaj o filamentach PLA od 3D Active. Zauważyłem, że są one w dotyku dosyć szorstkie i chropowate. Być może podczas ocierania się o siebie nitek filamentu na szpuli (podczas rozwijania, czy od wibracji przy drukowaniu) odrywają się od nich drobiny filamentu, które następnie osadzają się w bowdenie i dyszy, przez co później, po zmianie filamentu mam taki zafarb.
Wydaje mi się, że jest to najbardziej prawdopodobne, bo później kilka razy zmieniałem filament (niebieski PET-G, PLA Stone, PLA czerwony itd.) i nic takiego nie wystąpiło.
Jeśli tak, to czy czyścik na filament by pomógł, czy też po prostu trzeba się od tego konkretnego filamentu trzymać z dala?
c) Mam problem z drukarką.
A konkretnie mam szczelinę pomiędzy dyszą i bowdenem, filament tam zalega i po zmianie koloru jest dopiero później stopniowo uwalniany. Przeciw temu świadczyło by to, że po kalibracji ekstrudera i parametru flow leci mi tego filamentu tyle, ile trzeba (albo mi się tylko tak wydaje ).
d) Żadne z powyższych.
Teraz będzie chwila przerwy (na fajkę i posiłek regeneracyjny), a potem jedziemy dalej... (Trochę po chamsku - bo post, pod postem, ale poszalałem z ilością załączników i w jednym poście mnie nie puszcza).
Po tym etapie zaczyna się drukować "apgrejdy" i modyfikacje do drukarki.
Tak też było i u mnie po zakupie Endera 3. Po wydruku wszystkich dodatków - wygląda on tak: No wyszła prawie Prusa
Przy okazji nastał historyczny moment: wydrukowałem swój pierwszy, jako tako użyteczny "projekt" zrobiony w Fusion (breloki i wazoniki się nie liczą ), a mianowicie kapel do stojaka szpuli filamentu (https://www.thingiverse.com/thing:3114139). Wystawała tam tam nakrętka m8 i trzeba było ją jakoś schować, żeby nie zakłócała pięknego oranżu.
W Fusion powstało takie cuś: A jakby ktoś chciał ten kapselek sobie druknąć, to w załączniku jest plik stl.
"Apgrejdy" zakończone, można było zacząć testować co potrafi drukarka (i co potrafię ja, jako drukarz ).
Drukowanie wysokich obiektów miałem już "obcykane" (wazoniki!! ), chciałem więc wydrukować coś, co zajmuje spory obszar pola roboczego.
Padło na taki koszyczek: https://www.thingiverse.com/thing:2901274
Po wydrukowaniu wygląda toto tak: A po rozłożeniu tak: Genialny projekt! Cały czas jestem zdumiony i zachwycony możliwościami drukowania przyrostowego.
Ale oczywiście nie ma tak pięknie, żeby wszytko wyszło. Wydawało mi się, że mam dobrze ustawiony stół. Okazało się , że żyję złudzeniami Jak widać prawy przedni róg stołu był zbyt nisko i wydruk się "pięęęęęęęknie" podwinął w tym miejscu. Ogólnie miałem problem z rozregulowywaniem się stołu i co kilka wydruków musiałem go na nowo ustawiać. Wydaje mi się, że oryginalne sprężyny są zbyt miękkie. Wymieniłem je wczoraj na twardsze, gięte z pręta 1,2mm (oryginalne - 0,8mm) i chyba jest lepiej, bo kilka wydruków poszło i nic się nie przestawia.
Natomiast natrafiłem na taki problem:
Jak widać na zdjęciach drukarki robiłem sporo wydruków pomarańczowym filamentem. Po zmianie filamentu na szary, bardzo długo wydruki były delikatnie zafarbowane na pomarańczowo (tak około 10 - 15g filamentu poszło, zanim to minęło).
Mam kilka hipotez na to, czym może to być spowodowane, gdyby ktoś rozgarnięty w temacie rozstrzygnął, która z nich jest właściwa, byłbym wdzięczny:
a) "Te typy tak mają".
I trzeba się nauczyć z tym żyć. A po zmianie koloru filamentu na jakiś kontrastowy przez jakiś czas nie robić wydruków "reprezentacyjnych".
b)Ten konkretny typ tak ma.
Mowa jest tutaj o filamentach PLA od 3D Active. Zauważyłem, że są one w dotyku dosyć szorstkie i chropowate. Być może podczas ocierania się o siebie nitek filamentu na szpuli (podczas rozwijania, czy od wibracji przy drukowaniu) odrywają się od nich drobiny filamentu, które następnie osadzają się w bowdenie i dyszy, przez co później, po zmianie filamentu mam taki zafarb.
Wydaje mi się, że jest to najbardziej prawdopodobne, bo później kilka razy zmieniałem filament (niebieski PET-G, PLA Stone, PLA czerwony itd.) i nic takiego nie wystąpiło.
Jeśli tak, to czy czyścik na filament by pomógł, czy też po prostu trzeba się od tego konkretnego filamentu trzymać z dala?
c) Mam problem z drukarką.
A konkretnie mam szczelinę pomiędzy dyszą i bowdenem, filament tam zalega i po zmianie koloru jest dopiero później stopniowo uwalniany. Przeciw temu świadczyło by to, że po kalibracji ekstrudera i parametru flow leci mi tego filamentu tyle, ile trzeba (albo mi się tylko tak wydaje ).
d) Żadne z powyższych.
Teraz będzie chwila przerwy (na fajkę i posiłek regeneracyjny), a potem jedziemy dalej... (Trochę po chamsku - bo post, pod postem, ale poszalałem z ilością załączników i w jednym poście mnie nie puszcza).
- Załączniki
-
- Kapsel.stl
- (324.01 KiB) Pobrany 177 razy
- dragonn
- Zasłużony
- Postów w temacie: 1
- Posty: 6384
- Rejestracja: 12 gru 2016, 21:50
- Lokalizacja: Opole
- Drukarka: LUME
- x 1455
Re: Poharatkowe psucie filamentu.
odnośnie tezy c) jak jeszcze szczelina miedzy dyszą a PTFE to nie koniecznie musi się to objawiać tym że nie leci tyle filamentu ile powinno. Zależy to od tego jak duża jest szczelina, jeśli jest mała to może to być nawet niezauważalne w jakości wydruku.
poharatek
- poharatek
- Konto z ograniczeniami
- Postów w temacie: 13
- Posty: 147
- Rejestracja: 20 paź 2018, 21:28
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
- Drukarka: Creality Ender 3
- x 93
Re: Poharatkowe psucie filamentu.
Dzięki, dobrze wiedzieć.dragonn pisze:odnośnie tezy c) jak jeszcze szczelina miedzy dyszą a PTFE to nie koniecznie musi się to objawiać tym że nie leci tyle filamentu ile powinno. Zależy to od tego jak duża jest szczelina, jeśli jest mała to może to być nawet niezauważalne w jakości wydruku.
W przyszłym tygodniu będę kupował rurkę PTFE i jakieś porządne, skręcane złączki do niej, przy okazji wymiany sprawdzę, jak to wygląda.
I tak, dzięki uprzejmości dragonn'a nie piszę posta pod postem.
Jedziemy dalej:
Zachciało mi się sprawdzić, jak się drukuje PET-G. Kupiłem więc filament F3D FIlament PET-G Blue i na pierwszy ogień poszła forumowa kostka do kalibracji.
Ustawienia: temperatura stołu 75oC, dysza - 235oC, chłodzenie 10%, warstwa 0,1, prędkość 40 mm/s.
Po zdjęciu ze stołu wydawało mi się, że wyszła całkiem nieźle. Ale potem obejrzałem zdjęcia w zbliżeniu i nie jestem już tego taki pewien .
Zresztą zobaczcie sami: Wymiary trzyma dobrze, odchyłka jest rzędu +/- 0,005mm.
Z rzeczy, które udało mi się samemu zidentyfikować:
- Są zakłócenia od sterowników silników krokowych (widać to zwłaszcza na 4 zdjęciu). Ale na razie nic z tym nie będę robił.
- Wydaje mi się, że drukowałem ze zbyt dużą temperaturą i/lub zbyt wolno. Możliwe też, że te marne 10% pracy chłodzenia to zbyt mało przy tak małym elemencie i trzeba było by dać ze 30 - 40%.
- Bezwładność wózka głowicy i stołu obciążonego szkłem robi swoje i drobne napisy są zbyt mało wyraźne.
Mam mizerne doświadczenie w drukowaniu i na podstawie wyglądu tego wydruku nie potrafię wywnioskować nic więcej.
Mam więc prośbę, gdyby ktoś bardziej doświadczony zerknął na te zdjęcia i wskazał mi, co jeszcze mogę poprawić mechanicznie w drukarce i w ustawieniach wydruku.
Ale ogólnie drukowanie PET spodobało mi się i na bis popełniłem skrobak do stołu (o taki: https://www.thingiverse.com/thing:45244).
Jako, że nie dorobiłem się jeszcze Dimafixu, a nieco zabawne by było, gdyby skrobak przywarł do stołu na amen, wydrukowałem go na podporach: Odlazł bez problemu, po wstępnym oczyszczeniu wygląda tak: Od spodu jest typowy chaos nadpodporowy (nie stosowałem żadnej warstwy pośredniej nad podporami), ale w przypadku tego wydruku estetyka ma znaczenie drugorzędne. Początkowo zamontowałem w nim żyletkę, ale była ona jednak zbyt miętka i giętka. Wsadziłem tam więc ostrze struga do balsy, które jest grubsze, sztywniejsze, i co najmniej tak samo ostre.
I muszę powiedzieć, że taki skrobak robi dobrą robotę, zdziera pozostałości po wydrukach "równo ze szkłem", nie zostawiając żadnych śladów.
No i na razie, to by było na tyle
- poharatek
- Konto z ograniczeniami
- Postów w temacie: 13
- Posty: 147
- Rejestracja: 20 paź 2018, 21:28
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
- Drukarka: Creality Ender 3
- x 93
Re: Poharatkowe psucie filamentu.
Naszło mnie, żeby sobie sprawić filament PLA transparenty o kolorze bursztynu.
I kupiłem taki - od PlastSpawu (na tej aukcji można zobaczyć, jak na szpuli wygląda - https://allegro.pl/filament-pla-1-75mm- ... 50890.html)
Strzał w dziesiątkę - idealnie taki, o jaki mi chodziło ciemno-miodowo-czerwony z pięknym złoto-zielonym refleksem
No i oczywiście zacząłem drukować, a oto co mi wyszło:
Ale najpierw mała uwaga - żeby na zdjęciach było mniej więcej to co widzę własnoocznie, musiałem odkurzyć starą idtiotenkamerę, która dobrze oddaje kolory w sztucznym oświetleniu - za to jakość zdjęć, mówiąc delikatnie - nie powala, przepraszam.
Kotki (https://www.thingiverse.com/thing:24255):
Zdjęcie bez lampy błyskowej.
I z włączoną lampą. Widać ten zielono-złoty odblask, o którym pisałem.
Odblaskiem i kolorem można w pewnym zakresie sterować zmieniając ustawienia wydruku. Od lewej - 2 ścieżki po obrysie, 0% wypełnienia (kaleka, bo mi z rąk wypadł i się uszka połamali, no cóż łamaga ze mnie...), środkowy - 2 ścieżki, 20 % wypełnienia, prawy - 3 ścieżki 0% wypełnienia.
Swoją drogą miałem problem z ustawieniami slicera, bo mimo, że ustawiłem 0% infilu, to na pochyłościach chciał mi dawać jakieś wypełnienie, dopiero ustawienie ilości warstw na górze na taką samą, jak ilość ścieżek pomogło.
Sówka (https://www.thingiverse.com/thing:1320992):
I jeżyk (https://www.thingiverse.com/thing:1669159):
.
Ale prawdziwy czad się zaczyna, gdy wydruki z tego filamentu się podświetli:
Według mnie efekt jest rewelacyjny.
No to teraz muszę sobie jakieś "świeczki" led zmajstrować
I kupiłem taki - od PlastSpawu (na tej aukcji można zobaczyć, jak na szpuli wygląda - https://allegro.pl/filament-pla-1-75mm- ... 50890.html)
Strzał w dziesiątkę - idealnie taki, o jaki mi chodziło ciemno-miodowo-czerwony z pięknym złoto-zielonym refleksem
No i oczywiście zacząłem drukować, a oto co mi wyszło:
Ale najpierw mała uwaga - żeby na zdjęciach było mniej więcej to co widzę własnoocznie, musiałem odkurzyć starą idtiotenkamerę, która dobrze oddaje kolory w sztucznym oświetleniu - za to jakość zdjęć, mówiąc delikatnie - nie powala, przepraszam.
Kotki (https://www.thingiverse.com/thing:24255):
Zdjęcie bez lampy błyskowej.
I z włączoną lampą. Widać ten zielono-złoty odblask, o którym pisałem.
Odblaskiem i kolorem można w pewnym zakresie sterować zmieniając ustawienia wydruku. Od lewej - 2 ścieżki po obrysie, 0% wypełnienia (kaleka, bo mi z rąk wypadł i się uszka połamali, no cóż łamaga ze mnie...), środkowy - 2 ścieżki, 20 % wypełnienia, prawy - 3 ścieżki 0% wypełnienia.
Swoją drogą miałem problem z ustawieniami slicera, bo mimo, że ustawiłem 0% infilu, to na pochyłościach chciał mi dawać jakieś wypełnienie, dopiero ustawienie ilości warstw na górze na taką samą, jak ilość ścieżek pomogło.
Sówka (https://www.thingiverse.com/thing:1320992):
I jeżyk (https://www.thingiverse.com/thing:1669159):
.
Ale prawdziwy czad się zaczyna, gdy wydruki z tego filamentu się podświetli:
Według mnie efekt jest rewelacyjny.
No to teraz muszę sobie jakieś "świeczki" led zmajstrować
- Gmeracz
- Konto z ograniczeniami
- Postów w temacie: 4
- Posty: 266
- Rejestracja: 03 lut 2017, 09:56
- Lokalizacja: UK
- Drukarka: ANYCUBIC Kossel Plus
- x 61
- Kontakt:
Re: Poharatkowe psucie filamentu.
Fajny efekt. Nie ma co, producenci zaczęli ostro kombinować, żeby przyciągnąć drukującą gawiedź hahaha...
// użytkownik zbanowany permanentnie
- poharatek
- Konto z ograniczeniami
- Postów w temacie: 13
- Posty: 147
- Rejestracja: 20 paź 2018, 21:28
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
- Drukarka: Creality Ender 3
- x 93
Re: Poharatkowe psucie filamentu.
W temacie jakości wydruku i "pogoni za króliczkiem":
Uprzejmie donoszę, że złapałem sierściucha
(A przynajmniej mnie takie wyniki jak na razie satysfakcjonują )
Filament: Pomarańczowy PLA 3DActive, Dysza 220 oC, stół 50 oC, warstwa 0,2 mm, główna prędkość 60 mm/s.
Jak ktoś widzi jakieś ułomności na tych zdjęciach, proszę o ich wskazanie - to się pogoń wznowi
Uprzejmie donoszę, że złapałem sierściucha
(A przynajmniej mnie takie wyniki jak na razie satysfakcjonują )
Filament: Pomarańczowy PLA 3DActive, Dysza 220 oC, stół 50 oC, warstwa 0,2 mm, główna prędkość 60 mm/s.
Jak ktoś widzi jakieś ułomności na tych zdjęciach, proszę o ich wskazanie - to się pogoń wznowi
- poharatek
- Konto z ograniczeniami
- Postów w temacie: 13
- Posty: 147
- Rejestracja: 20 paź 2018, 21:28
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
- Drukarka: Creality Ender 3
- x 93
Re: Poharatkowe psucie filamentu.
Yhyyyyyy - luzik...Gmeracz pisze:Małe wyzwanko - zgub szew...
Na bis zaprowadzę powszechny pokój i pozbędę się głodu na świecie
A kotków to ja już naprodukowałem całe stado.
Na zdjęciu połowa owego stada, reszta już w świat poszła.
Z fajnych projektów ostatnio wpadł mi w oko na Thingiverse "dzięcioł" - https://www.thingiverse.com/thing:1155168
Jak widać jest to odmiana popularnego "gryzącego rekina", ale spodobał mi się projekt tego ptaszka.
No i wydruk posiada znikomy walor użyteczności
Zasadniczo nie lubię "realistycznych" figurek, ale obok tego gościa nie mogłem przejść obojętnie: (https://www.thingiverse.com/thing:44728)
EXTERMINATE !!!!!
- Gmeracz
- Konto z ograniczeniami
- Postów w temacie: 4
- Posty: 266
- Rejestracja: 03 lut 2017, 09:56
- Lokalizacja: UK
- Drukarka: ANYCUBIC Kossel Plus
- x 61
- Kontakt:
Re: Poharatkowe psucie filamentu.
Powiem jedno...
Zbok jesteś. Ten pozytywny w naszym tylko mniemaniu...
My chyba też.
Zbok jesteś. Ten pozytywny w naszym tylko mniemaniu...
My chyba też.
// użytkownik zbanowany permanentnie
- virgin71
- Konto z ograniczeniami
- Postów w temacie: 1
- Posty: 2581
- Rejestracja: 19 kwie 2016, 23:07
- Lokalizacja: Wrocław
- Drukarka: Ultimaker | U30
- x 497
- Kontakt:
Re: Poharatkowe psucie filamentu.
Ten dalek/delek czy jak mu tam, robiłem bez supportów. Pod kątem wychodzi idealnie, bo tylko jedno jakieś drzewko w meshmixerze dodałem do anteny.