Poprawiłem Twojego posta, bo pomieszałeś, co jest cytatem, a co odpowiedzią.tomasi pisze:...
W dyskusję wdawał się nie będę, bo po takiej odpowiedzi nie widzę sensu...?
Poprawiłem Twojego posta, bo pomieszałeś, co jest cytatem, a co odpowiedzią.tomasi pisze:...
To jednak słabo "rozpoznałeś temat"zwiadowca88 pisze:Decyzja zapadła ze względu na ekonomię użytkowania. Jak zapoznałem się ze zużyciem energii...
Prawda.Artu pisze:Drukarki zużywają "dużo" energii na starcie, w trakcie rozgrzewania stołu i głowicy
Nieprawda.Artu pisze:w trakcie rozgrzewania stołu i głowicy (...) wszystkie "biorą" go mniej więcej tyle samo.
Nieprawda, to zależy od strat.Artu pisze:Później to już tylko "podtrzymanie" temperatur, i to również jest na zbliżonym poziomie "zużycia energii".
Półprawda, bo jest jeszcze kwestia sprawności zasilacza. Wstawienie taniego, zdecydowanie za mocnego zasilacza może zwiększyć zużycie energii przez urządzenie, które będzie mało taki zasilacz obciążać.Artu pisze:Wartość "mocy zasilacza", jest zależna od mocy grzałek (W), i w żaden sposób nie wpływa na zużycie energii elektrycznej.
Oczywiście masz rację, najwyraźniej nie wyraziłem się zbyt precyzyjnie. Ale nie chcę wchodzić w polemikę odnośnie zużycia energii i strat. Obydwie drukarki mają silniki podobnych mocy, głowice podobnych mocy. Główną różnicą jest grzałka stołu i tu największe różnice wystąpią. Nie ma sensu polemika czy silniki krokowe różnią się o kilka procent. Bo w skali całego zapotrzebowania na prąd dla mnie to nie jest taka rozbieżność aby tak dystansować te drukarki. Mają podobne silniki, głowice odnośnie temperatur więc uznaje te parametry za zrównane w kwestii pobierania prądu. Tak czy inaczej sprzęt już zakupiłem i zobaczymy jak w praktyce będzie się prezentowała ta drukarka. Przyznam jednak iż zużycie prądu no jest dla mnie istotne, wolałbym wykorzystywać energię maksymalnie wydajnie. To jest moje prywatne podejście do życia, jeśli mogę na wykonanie tego samego wydać mniej energii to wolę tą opcję. W kwestii wyboru było też istotne to co drukuję, jedynie konstrukcje np ramy będą wybiegały poza pole robocze mojej nowej drukarki. Ale też rama o długości 500 mm to nie mała rama. Musiałbym mieć gigantyczną drukarkę aby jednolicie wydrukować taką ramę. Nie drukuję wazonów, figurek i innych tego typu rzeczy. To też stwierdziłem iż będzie lepszy to wybór pod moje potrzeby i zdecydowanie ekstruder direct jest na plus. Wcześniej korzystałem z bowdena i tu występowały problemy z drukowaniem PTU. Direct radzi sobie tu zdecydowanie lepiej. A do druku oponek, pasków będzie to bardziej potrzebne. FlameRunner precyzyjnie widzę iż odniosłeś się do kwestii poboru energii, ale w pełni się tu zgodzę. Nie chciało mi się tak w to zagłębiać, być może tutaj niektórzy wybraliby inny wybór. Mi głównie zależy na dobrym wydruku i na tym aby nie zajmować się drukarką, a skupić się jedynie na tym po co ją kupiłem. Czyli na drukowaniuFlameRunner pisze:Prawda.Artu pisze:Drukarki zużywają "dużo" energii na starcie, w trakcie rozgrzewania stołu i głowicy
Nieprawda.Artu pisze:w trakcie rozgrzewania stołu i głowicy (...) wszystkie "biorą" go mniej więcej tyle samo.
- Maksymalna chwilowo pobierana moc zależy od grzałek.
- Ilość pobranej energii elektrycznej do rozgrzania drukarki przed drukiem zależy od pojemności cieplnej głowicy i stołu.
- Ilość pobranej energii zależy też od czasu nagrzewania; im dłużej trwa nagrzewanie przed drukowaniem, tym więcej energii cieplnej ucieknie w trakcie nagrzewania, a jeśli grzałka ma za małą moc, to nie nagrzeje się nigdy.
Nieprawda, to zależy od strat.Artu pisze:Później to już tylko "podtrzymanie" temperatur, i to również jest na zbliżonym poziomie "zużycia energii".
- Większy stół będzie tracił więcej ciepła niż mniejszy, na przykład stół 300x300 ma w porównaniu do stołu 200x200 ponad drugie tyle powierzchni, przez którą ucieka mu ciepło do otoczenia.
- Drukarka zabudowana, choćby tylko od dołu i boków, będzie łącznie oddawać do otoczenia mniej ciepła.
- Można by też pochylić się nad wpływem głowicy (powierzchni bloku, izolacji bloku, ilości energii uciekającej przez łącznik do radiatora) ale to ma mniejsze znaczenie niż stół.
Półprawda, bo jest jeszcze kwestia sprawności zasilacza. Wstawienie taniego, zdecydowanie za mocnego zasilacza może zwiększyć zużycie energii przez urządzenie, które będzie mało taki zasilacz obciążać.Artu pisze:Wartość "mocy zasilacza", jest zależna od mocy grzałek (W), i w żaden sposób nie wpływa na zużycie energii elektrycznej.
QIDI TECH X-Plus w porównaniu do Anycubic Predator ma o połowę mniejszy stół i jest całkiem zabudowana, więc średni pobór mocy powinien być dużo mniejszy.
Pozostaje tylko pytanie: czy to faktycznie robi jakąś różnicę przy pozostałych kosztach związanych z zakupem i używaniem drukarki 3D?
Cholera faktycznie nie wpadłem na ten pomysł, faktycznie można by przygotować drugi stół z mniejszą grzałką i go podmienić, a w razie potrzeby po prostu wsadzić większą gdy byłaby potrzeba. Przyznam iż gdybym dostał wcześniej taką sugestię mógłbym zmienić wybór przy zakupie. Za QIDI TECH X-Plus zapłaciłem 3.278 zł, ANYCUBIC Predator kosztował około 2.750 zł. W różnicy cenowej zapewne bym dorobił obudowę z pleksi oraz wentylatory do cyrkulacji wewnętrznej. Co prawda konstrukcja nie ma ekstrudera direct. No ale po doliczeniu drugiego stołu z mniejszą grzałką np prostokątną X = 200, Y = 250. To może nieco i droższe by to było lub w tej samej cenie. Pomysł faktycznie bardzo interesujący, no ale już po ptakach. Mam QIDI TECH X-Plus i przez najbliższe lata będzie mi służyła. Jednak pomysł faktycznie dobry...czasnagli pisze:Przy okazji - mając drukarkę z dużym stołem można niewielkim kosztem zmienić stół na mniejszy. W drugą stronę się nie da