Stanley_B pisze:Dla mnie główną wadą jest to, że nawet używając PTFE 2 mm in czasem mam problem z wyciągnięciem filamentu. Przy takim ciasnym pasowaniu nie ma miejsca na gluta na końcu.
Czyli rozwiązanie będzie działać, jeżeli będziemy rozpinali hotend od reszty, żeby odciąć filament. Albo mechaniczna gilotyna w środku.
Poza tym jeżeli chodzi o siłę to można użyć też mocniejszego silnika, zamiast kminić z tak małą tolerancją. Albo użyć po prostu direct.
Że nie wspomnę o małych deformacjach (zagięciach), które już mogą nie przejść tak łatwo, albo wręcz niwelować oporami w środku zyski z ciasnoty.
I zamiast większej mocy masz większy opór układu. I dupa.
Miałem podobne problemy, ale u mnie wynikały ze słabego chłodzenia hotendu. Ja przerywacz (breaker) wkręcam w radiator na pastę termoprzewodzącą, na tym małym przewężeniu ma być szybki spadek temperatury, kolejna rzecz to nie dociśnięta lub ucięta na "kiełbasę" rurka teflonowa w przerywaczu. Jak było słabe chłodzenie, to rurka przerywacza osiągała temperaturę mięknięcia PLA już w radiatorze, najczęściej po dłuższej pracy, potem przy wyłączeniu grzania głowicy zastygało to wszystko i to na granicy teflonu i przerywacza i wtedy do wyciągnięcia filamentu potrzebna były kombinerki i nierzadko urywał się i potem demontaż i czyszczenie całego hotendu. Normalnie to filament powinien mięknąć w gardzieli, nie wcześniej i tam średnica gardzieli jest mniejsza niż rurki teflonowej i nawet jak jest zastygła gula przy wyciąganiu filamentu, to powinna wyjść przez bowden, bo jego średnica powinna być mniejsza niż rurki teflonowej. Istotne jest powinna, bo zdarzają się rurki teflonowe o średnicy otworu 1,8mm i jest to mniej, lub tyle samo co średnica gardzieli.