Jaka teraz jest sensowna stacja lutownicza? Mam Solomony i są nawet OK, poza dwoma problemami:
- cienkie groty mają wady cienkich grotów - nie przewodzą ciepła; Np cienki grot w TS100 jest znacznie lepszy ale ta lutownica nie nadaje się co ciągłej pracy,
- ostatnio groty bardzo szybko zaczęły się degradować. Dzień/dwa i po grocie. Groty Wellera też lecą ale już Elwik daje radę, co sugeruje problem z grotami a nie cyną.
Inne chińczyki...to jak inne chińczyki. Wszystkich do sprawdzenia nie kupię.
Co wybrać?
- Ma działać i być przyzwoite! (*1)
- ma też nadawać się do ciągłej pracy,
- z normalnym dostępem do części (grotów i kolb), tj jakiś sklep w PL/UE,
- cena ma mniejsze znaczenie.
Fajnie jakby stacja była w miarę kompaktowa.
(*1)
Solomon to też pewnie jakaś chińszczyzna, ale działa. Na N stacji przez lata poległa jedna a i tak to chyba tylko kabel sieciowy poleciał. Tymczasem mój Zhaoxin spalił się przy pierwszym włączeniu (dosłownie), dwa razy już zmieniałem kolbę a teraz zdechł potencjometr.