Telefon z Androidem (konkretnie Samsung A53) - jak softwarowo zakonserwować póki nowy

[Pjoter]

Tymczasem ja - kupiłem tel i nie miałbym nic przeciwko gdyby po 2 latach można by było dalej liczyć na wsparcie z aktualizacjami. Np w postaci corocznej dużej aktualizacji (płatnej) do kolejnego androida (plus jakieś poprawki bezpieczeństwa na bieżąco). Tak aby telefon starczał na ~6lat

[dziobu]

Błędnie rozumujesz. Produkt dopasowuje się do zmian środowiskowych. Musi żeby dalej działać.
To nie wina telefonu że powstają nowe standardy a stare są wyłączane, to nie wina tv że sygnału analogowego już nie ma, itp.

Chcesz maile, mapy, internety, nawigacje... Taki jest koszt tego.
Tez mógłbym płakać ze WEP w WiFi już nie jest spotykany a przecież mam jeszcze palmtopy które mają tylko to i działały! Ale też WEP to dziś łamie byle komputer w parę sekund.

A wracając do tematu dyskusji - A53 za 5 lat będzie po prostu 5 letnim telefonem. Nawrt jeśli przeleży w pudełku. Dziś też można sobie zainstalować stare APK na nowym androidzie ale poza bardzo szczególnymi przypadkami nikt tego nie robi. Win98 też się już raczej nie instaluje, a działał.

[roman]

Mnie wystarcza odinstalowanie/wyłączenie tego co mogę (bez rootwania) i właściwe skonfigurowanie usług chmurowych, a że sam system wysyła tonę "moich danych" się pogodziłem.

Tymczasem ja - kupiłem tel i nie miałbym nic przeciwko gdyby po 2 latach można by było dalej liczyć na wsparcie z aktualizacjami.

hm, ja mam paroletniego (z 5 lat może) szajsunga i ostatnio jakąś yebitną aktualizację znowu dostałem, więc wsparcie chyba jest.

[Jarewa]

hm, ja mam paroletniego (z 5 lat może) szajsunga i ostatnio jakąś yebitną aktualizację znowu dostałem, więc wsparcie chyba jest.

Wsparcia zawsze są ale to raczej na programy, nawet te od producenta, mi też niedawno aktualizowało programy od Sony mimo że to android 7 i mam go już 6lat.

Dlatego nie wiem o co autor pyta jak mój mimo ze ma 6 lat chodzi jak nowy zero zamulenia.

[$A$F]

Z komputerem nie mam tego problemu. Zainstalowałem Linucha ze trzy czy cztery lata temu i od tego czasu jedyny "apdejt" to było podłożenie nowych plików *.appimage z FreeCADem, Prusa Slicerem i obrabiarką zdjęć. I chodzi jak pierwszego dnia.

Że jak? Komp podłączony do sieci? Mam minta 20 robię prawie codziennnie updejty systemu i nic nie zamula. Widzę że kolega lubi ryzykowne zachowania.

[Igor]

Niee no. Na komputerze podłączonym do sieci (na tym z którego np. wchodzę na główne konto mailowe) to mam aktualizacje i godzę się z tym że za każdą nową może przyjść konieczność reinstalki, bo przyjdzie biblioteka z łatką ale za to np. już niezgodna z jakimś programem który mam zainstalowany.

Ale telefon od którego zaczął się ten temat, to oddzielny projekt, oddzielny numer, skrzynka mailowa na ktorej nie mam kontaktów dla siebie istotnych (ani logowania do serwisów), po porstu narzędzie które ma działać i nie zostać zatłuczone wszystkim co mu jakiś mechanizm każe pościągać w tle.

[cyfron]

Z tym telefonem miałem najmniej problemów. Nie ściągał żadnych aktualizacji, nie wysyłał moich danych do operatora, nie zamulał nawet po 10 latach użytkowania, baterię ładowałem raz w tygodniu lub rzadziej. Polecam ten model dla kolegi Igora - spełnia wszystkie jego indywidualne "wymagania bezpieczeństwa". Tego modelu nie trzeba jakoś szczególnie "konserwować" - jest zakonserwowany fabrycznie przez producenta.

[@GUTEK@]

Jak nie będziesz na smartfonie siedział na ryjbuku i miał ciągle włączonego neta, żeby wąchał czy ktoś nie napisał to też będziesz go ładował raz na tydzień

A do Nokii 3310 też były aktualizacje, tyle że trzeba było mieć kabel aby je wgrać.

[cyfron]

Może i były ale nie ściągały się bez wiedzy właściciela

Ps. Powyższy wpis był ironiczny.