Lutownica OSS T12-X - naprawa zasilacza

Awatar użytkownika
@GUTEK@
Drukarz
Postów w temacie: 2
Posty: 1179
Rejestracja: 02 lip 2018, 21:45
Lokalizacja: Gliwice
Drukarka: FF Dreamer, CR-10
x 789
Kontakt:

Lutownica OSS T12-X - naprawa zasilacza

Post autor: @GUTEK@ »

Naprawa zasilacza stacji lutowniczej OSS T12-X
t12_01.png
Witam.
Przedstawię moją naprawę zasilacza stacji lutowniczej OSS T12-X. Z uwagi na nieposiadanie wszystkich elementów i zastosowanie zamienników elementów nie będzie to pięknie wykonana naprawa. Za to skuteczna. Jak niektórzy wiedzą, dostałem uszkodzoną samą stację z lutownicy od pewnego jegomościa gnieżdżącego się na strychu. Jest to moim zdaniem jedna z przyjemniejszych w użytkowaniu lutownic na groty T12. Lekka kolba z opcją szybkiej wymiany grotów, silikonowy przewód oraz rozbudowane menu, które można dostosować pod swoje preferencje.
Niestety przeglądając materiały w internecie wygląda, że zasilacz lutownicy posiada jakąś wadę, przez co ulega awarii. Z tego co się dowiedziałem, lutownica zepsuła się trakcie włączenia. Po włączeniu zamiast wyświetlić logo na wyświetlaczu zasilacz zasyczał i z obudowy wydobył się dymek.

W zasilaczu na pierwszy rzut oka spalony był tranzystor N-MOS oraz bezpiecznik, o czym wiedziałem już wcześniej. Jednak podczas naprawy wyszły na jaw też inne uszkodzone elementy.

Oryginalny bezpiecznik w obudowie wymieniłem na model z niższym amperażem. Natomiast ten na płycie, z braku zamiennika po prostu zmostkowałem. Nie jest on potrzebny, skoro w obudowie mamy drugi - widocznie płyta została zaprojektowana również do obudowy, która nie posiada zewnętrznego bezpiecznika.
t12_03.jpg
Mierząc następne elementy, doszedłem do 4 diód prostowniczych SMD z oznaczeniem M7, których 2 okazały się przebite. Diody te to najzwyklejsze 1N4007. Tu kolejny raz z braku posiadania zamiennika SMD wlutowałem zwykłe przewlekane. Pięknie nie jest, ale działa.
t12_04.jpg
Następny w kolejności był tranzystor o oznaczeniu N1. Oryginalny to 10N65C w obudowie TO-220F, czyli izolowanej. Jest to 10A tranzystor typu N-Mosfet o maksymalnym napięciu 650V. Przyglądając mu się, widać było pęknięcie obudowy, jednak dopiero po odkręceniu śrubki mocującej do radiatora okazało się, że został on rozerwany na pół. Nie znalazłem w swoich szpargałach choćby zbliżonego zamiennika, dlatego byłem zmuszony zakupić takowy. Szukając tego modelu natrafiłem na mocniejszy 13A w tej samej cenie - MDF13N65B i taki też zakupiłem.
t12_05.jpg
t12_06.jpg
t12_07.jpg
NOTY KATALOGOWE:
10N65-C-UnisonicTechnologies.pdf
(209.68 KiB) Pobrany 43 razy
13N65B-MagnaChip.pdf
(801.79 KiB) Pobrany 37 razy
Oprócz tranzystora pod jego nóżkami widać było okopcony rezystor SMD 0603 z oznaczeniem R22 o wartości 5,1kOhm z którego schodził nadruk. Sam rezystor prawdopodobnie nie uległ spaleniu podczas awarii. Tylko przypalił go ogień który poszedł z tranzystora prosto w stronę płyty w momencie jego rozerwania. Pasujący wylutowałem z jakiejś uszkodzonej płyty głównej z komputera.
t12_02.jpg
Po wymianie tych części i pomiarze pozostałych, które przy takiej awarii często ulegają uszkodzeniu - nie znalazłem nic więcej uszkodzonego. Podłączyłem zasilacz do prądu poprzez żarówkę 40W. Tak, aby w przypadku zwarcia prąd poszedł na nią, zamiast wypalić kolejne elementy na płycie. Żarówka mignęła i zgasła co świadczyło o poprawnym naładowaniu się kondensatorów. Niestety na wyjściu zasilacza napięcie nie pojawiło się.

Ostatnim uszkodzonym elementem okazał się malutki układ w obudowie SOT23-6 sterujący mosfetem, oznaczony na laminacie jako IC3. Układ ten o oznaczeniu 63M36a po rozszyfrowaniu oznaczenia okazał się OB2263MP, gdzie pierwsze cyfry 63 to jego model, literka M to rok produkcji, a 36 to tydzień. Podejrzewając, że ten układ również będzie uszkodzony, a być może to on był właśnie sprawcą tej awarii. Pomimo iż niestety nie byłem wstanie go zmierzyć (na multimetrze między żadnymi z nóżek przebicia nie miał) zakupiłem nowy w komplecie razem z tranzystorem.
t12_08.jpg
t12_09.jpg
t12_10.jpg
NOTA KATALOGOWA:
OB2263.PDF
(2.39 MiB) Pobrany 39 razy
Po uprzednim odczekaniu, aż rozładują się kondensatory wymieniłem ten układ i podłączyłem zasilacz ponownie. Podłączony na wyjściu multimetr od razu wyświetlił napięcie 24,9V. Podłączyłem więc moduł z płytą sterowania lutownicą. Działała poprawnie. Na sam koniec sprawdziłem czy napięcie jest stabilne podczas obciążenia tj. w momencie rozgrzewania grotu. Okazało się, że jest. Wystarczyło więc całość poskładać do obudowy i zakończyć naprawę.
t12_11.jpg
t12_12.jpg
t12_13.jpg
Podsumowanie.
Prawdopodobnym winowajcą całej awarii jest układ OB2263MP, który steruje pracą mosfetu. Z jakiegoś powodu uszkodził się, ciągnąć za sobą tranzystor, który paląc się zrobił zwarcie i kontynuował dzieło paląc również diody oraz bezpieczniki.

W sumie do wymiany były:
- bezpiecznik w obudowie przy gniazdku - 5A
- bezpiecznik na płycie zasilacza - 3A
-2 z 4 diód prostowniczych w mostku Graetza - 1N4007
-tranzystor N-MOS - TO-220F 10N65C
-układ sterujący mosfetem - SOT23-6 OB2263MP
-rezystor smd R22 przy mosfecie - 0603 5,1kOhm
morf, Andrzej_W, Adinfo, dziobu, Abys, Berg, Kopytko
Holgin
Postów w temacie: 2
Posty: 939
Rejestracja: 06 sty 2019, 18:07
Lokalizacja: Wrocław
Drukarka: Prusa A8
x 479

Re: Lutownica OSS T12-X - naprawa zasilacza

Post autor: Holgin »

OB2263MP to kontroler PWM oraz gate driver - faktycznie steruje on MOSFETem, ale niekoniecznie on pierwszy zawinił ;)
Polecam sprawdzić D4, R20, R21. To jest obwód decydujący o szybkości przełączania tranzystorem i też mógł ulec uszkodzeniu.
Pomiędzy 3 nóżką MOSFETa (Source/Źródło) a masą powinien być rezystor "shunt" i to raczej ten duży obok radiatora - także polecam sprawdzić/wymienić prewencyjnie.

Wybrany przez Ciebie tranzystor ma lepsze parametry, ale troszkę gorszą rezystancję termiczną. Na ostatnim zdjęciu ta szara substancja, którą podejrzewam o bycie pastą termoprzewodzącą, wygląda na trochę nierówno nałożoną. Dobrze by było to poprawić by historia się nie powtórzyła ;)
Berg
Awatar użytkownika
@GUTEK@
Drukarz
Postów w temacie: 2
Posty: 1179
Rejestracja: 02 lip 2018, 21:45
Lokalizacja: Gliwice
Drukarka: FF Dreamer, CR-10
x 789
Kontakt:

Re: Lutownica OSS T12-X - naprawa zasilacza

Post autor: @GUTEK@ »

Opisane przez Ciebie elementy sprawdziłem i miały poprawne wartości. Pasty jest wystarczająco, przy przykręcaniu tranzystor mi się obrócił i stąd może to wyglądac na nierówno nałożoną. Przyczyną awarii nie było też przegrzanie, bo ta wydarzyła się w momencie włączenia.
Holgin
Postów w temacie: 2
Posty: 939
Rejestracja: 06 sty 2019, 18:07
Lokalizacja: Wrocław
Drukarka: Prusa A8
x 479

Re: Lutownica OSS T12-X - naprawa zasilacza

Post autor: Holgin »

To dobrze - MOSFET paląc się często daje zwarcie z + kondensatora na wszystkie piny i w ten sposób zabija kontroler/układ sterowania bramką.
Nie mówię, że teraz przyczyną było przegrzanie, ale że słabe chłodzenie mogło zaowocować tym samym w przyszłości :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sprzęt i narzędzia warsztatowe”