Certyfikat na obsługę druku 3D. Niszowa umiejętność pod lupą Ministerstwa Cyfryzacji
-
- Konto z ograniczeniami
- Postów w temacie: 5
- Posty: 570
- Rejestracja: 18 kwie 2017, 20:56
- Lokalizacja: Szczecin
- Drukarka: Bizer
- x 105
Re: Certyfikat na obsługę druku 3D. Niszowa umiejętność pod lupą Ministerstwa Cyfryzacji
Ale czemu wy wiążecie kursy z UE? Ewentualne kursy to wymysł naszych zgodnie z tym artykułem ale do nich pewnie jeszcze daleko daleko, a to o czym pisze Paweł to pewnie już totalnie prywatna inicjatywa jedyny związek z UE że pewnie wyciągną na to kasę z uni że będzie można te kursy robić z dofinansowaniem, jak wszelkie inne temu podobne gówno kursy. Poza tym od kiedy Paweł wspomniał o kursach że zaraz się pojawią i już nawet podał wstępną cenę to jak dla mnie cały ten temat to akcja marketingowa pod te kursy...
- emartinelli
- Zasłużony
- Postów w temacie: 2
- Posty: 1197
- Rejestracja: 19 kwie 2016, 16:54
- Lokalizacja: Łódź
- x 424
Re: Certyfikat na obsługę druku 3D. Niszowa umiejętność pod lupą Ministerstwa Cyfryzacji
Nie mieszajcie UE do wszystkiego. Ja wiem, że łatwo znaleźć sobie kozła ofiarnego ale czytajcie ze zrozumieniem.
UE ma zajmować się prawem autorskim a certyfikaty to polska specjalność w której mamy pierwsze miejsce w UE a nie wiem czy nie na świecie.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zaw%C3%B3d_regulowany
dane stare ale nic sie nie zmieniło:
http://mises.pl/wp-content/uploads/2014 ... obraz1.png
UE ma zajmować się prawem autorskim a certyfikaty to polska specjalność w której mamy pierwsze miejsce w UE a nie wiem czy nie na świecie.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zaw%C3%B3d_regulowany
dane stare ale nic sie nie zmieniło:
http://mises.pl/wp-content/uploads/2014 ... obraz1.png
- FlameRunner
- Zasłużony
- Postów w temacie: 2
- Posty: 6568
- Rejestracja: 15 kwie 2016, 21:26
- x 2056
Re: Certyfikat na obsługę druku 3D. Niszowa umiejętność pod lupą Ministerstwa Cyfryzacji
Hmm, w pierwszym odruchu stwierdziłem, że temat mnie nie dotyczy i w gruncie rzeczy mało interesuje.
Jednak po przemyśleniu muszę z żywym zainteresowaniem spytać: jak zdobywa się uprawnienia do wystawiania tego typu certyfikatów i dofinansowania na prowadzenie kursów?
Jednak po przemyśleniu muszę z żywym zainteresowaniem spytać: jak zdobywa się uprawnienia do wystawiania tego typu certyfikatów i dofinansowania na prowadzenie kursów?
- virgin71
- Konto z ograniczeniami
- Postów w temacie: 1
- Posty: 2581
- Rejestracja: 19 kwie 2016, 23:07
- Lokalizacja: Wrocław
- Drukarka: Ultimaker | U30
- x 497
- Kontakt:
Re: Certyfikat na obsługę druku 3D. Niszowa umiejętność pod lupą Ministerstwa Cyfryzacji
Przecież to nie pierwszy kwietnia... ehhh...
- kapi
- Drukarz
- Postów w temacie: 3
- Posty: 1116
- Rejestracja: 18 sty 2017, 15:37
- Lokalizacja: Zabrze
- Drukarka: Vertex 8400
- x 228
Re: Certyfikat na obsługę druku 3D. Niszowa umiejętność pod lupą Ministerstwa Cyfryzacji
dlatego zapytałem - kto będzie certyfikować certyfikującychFlameRunner pisze: Jednak po przemyśleniu muszę z żywym zainteresowaniem spytać: jak zdobywa się uprawnienia do wystawiania tego typu certyfikatów i dofinansowania na prowadzenie kursów?
"Don't find fault. Find a remedy." Henry Ford
Stalowe K8400
Phrozen Sonic Mini 4K
Stalowe K8400
Phrozen Sonic Mini 4K
-
- Konto z ograniczeniami
- Postów w temacie: 4
- Posty: 45
- Rejestracja: 24 kwie 2017, 08:26
- x 18
Re: Certyfikat na obsługę druku 3D. Niszowa umiejętność pod lupą Ministerstwa Cyfryzacji
Wstępny, sugerowany czas trwania kursu to 120 godzin. I teraz przechodzimy do meritum problemu...
Zakładam, że znakomita większość użytkowników forum czytając ten wątek analizuje go pod kątem technologii FDM/FFF. Tymczasem "druk 3D" to bardzo pojemna technologia, obejmująca wytwarzanie przyrostowe obiektów z takich materiałów jak termoplasty, fotopolimery, proszki (i gipsowe [CJP] i poliamidowe [SLS]), czy metale (sproszkowane [SLM/DMLS/EBM] i w formie drutu przez napawanie). Do tego dochodzą nowe technologie, będące pochodnymi w/w jak chociażby MJF od HP, CLIP, Desktop Metal, czy XJet.
Przez 120 godzin, to można ewentualnie spróbować mniej lub bardziej omówić wszystkie metody druku 3D, a nie wyszkolić kogokolwiek w ich stosowaniu. Gdyby ktoś chciał wyszkolić kogoś z obsługi drukarek 3D do metalu, a przede wszystkim przygotowywania modeli pod wydruk, to obawiam się, że i 1200 godzin będzie za mało... Niuansów jest tak dużo, że chcąc je opisać wyszedłby mi z tego spory artykuł. To że ktoś ma sporą wiedzę z zakresu drukowania FFF za pomocą Aneta A8 lub CTC Bizera nic nie znaczy, gdy przyjdzie mu drukować z The Form 2, albo nie daj boże Objeta Prime. Niby obsługa tych dwóch drukarek 3D jest banalna, ale niuanse technologiczne sprawiają, że przy określonych (czytaj: skomplikowanych) geometriach potrzebne jest już zupełnie odmienne podejście. Tak oczywista rzecz jak skurcz materiału podczas druku 3D występuje wszędzie (poza CJP gdzie po prostu skleja się proszek gipsowy) i wszędzie są różne techniki radzenia sobie z tym. Niestety nauka na własnych błędach wygląda inaczej wtedy gdy 1 kg materiału kosztuje 60-80 PLN (FFF), a inaczej gdy 2-4 tysiące PLN (SLA/DLP/PolyJet/MJP)...
Tymczasem kurs i certyfikat ma być na "druk 3D" w ogóle. Czy również dostrzegacie problem...? A co z projektowaniem 3D? Podpowiem, że tego kurs już nie obejmuje. Jestem przekonany, że każdy zaawansowany użytkownik tego forum wie, że są detale, których na jednogłowicowej drukarce 3D typu FDM / FFF wydrukować się po prostu nie da, a rozwiązaniem jest np. rozłożenie detalu na kilka niezależnych części, bądź uproszczenie jego geometrii. Kluczową kompetencją jest zatem umiejętność zaprojektowania detalu pod konkretną technologię, znając jej możliwości i ograniczenia. Kto będzie z tego szkolił? Kto ma w ogóle do tego kompetencje? Czy będzie zainteresowany dzieleniem się swoją wiedzą i doświadczeniem z innymi (nawet komercyjnie)?
Nie wiem do czego będzie wymagany dyskutowany certyfikat? Na początku na pewno będzie to coś bardzo niszowego, ale z biegiem czasu ktoś zapewne uzna, że skoro coś takiego istnieje, to dlaczego nie zacząć tego wykorzystywać lub wymagać? Chciałbym podkreślić, że to o czym pisałem w pierwszym poście nie wydarzy się "teraz", tylko "wkrótce". A to "wkrótce" może nastąpić nawet i za 5 lat... Ale wydaje mi się, że tak czy owak nastąpi.
Zakładam, że znakomita większość użytkowników forum czytając ten wątek analizuje go pod kątem technologii FDM/FFF. Tymczasem "druk 3D" to bardzo pojemna technologia, obejmująca wytwarzanie przyrostowe obiektów z takich materiałów jak termoplasty, fotopolimery, proszki (i gipsowe [CJP] i poliamidowe [SLS]), czy metale (sproszkowane [SLM/DMLS/EBM] i w formie drutu przez napawanie). Do tego dochodzą nowe technologie, będące pochodnymi w/w jak chociażby MJF od HP, CLIP, Desktop Metal, czy XJet.
Przez 120 godzin, to można ewentualnie spróbować mniej lub bardziej omówić wszystkie metody druku 3D, a nie wyszkolić kogokolwiek w ich stosowaniu. Gdyby ktoś chciał wyszkolić kogoś z obsługi drukarek 3D do metalu, a przede wszystkim przygotowywania modeli pod wydruk, to obawiam się, że i 1200 godzin będzie za mało... Niuansów jest tak dużo, że chcąc je opisać wyszedłby mi z tego spory artykuł. To że ktoś ma sporą wiedzę z zakresu drukowania FFF za pomocą Aneta A8 lub CTC Bizera nic nie znaczy, gdy przyjdzie mu drukować z The Form 2, albo nie daj boże Objeta Prime. Niby obsługa tych dwóch drukarek 3D jest banalna, ale niuanse technologiczne sprawiają, że przy określonych (czytaj: skomplikowanych) geometriach potrzebne jest już zupełnie odmienne podejście. Tak oczywista rzecz jak skurcz materiału podczas druku 3D występuje wszędzie (poza CJP gdzie po prostu skleja się proszek gipsowy) i wszędzie są różne techniki radzenia sobie z tym. Niestety nauka na własnych błędach wygląda inaczej wtedy gdy 1 kg materiału kosztuje 60-80 PLN (FFF), a inaczej gdy 2-4 tysiące PLN (SLA/DLP/PolyJet/MJP)...
Tymczasem kurs i certyfikat ma być na "druk 3D" w ogóle. Czy również dostrzegacie problem...? A co z projektowaniem 3D? Podpowiem, że tego kurs już nie obejmuje. Jestem przekonany, że każdy zaawansowany użytkownik tego forum wie, że są detale, których na jednogłowicowej drukarce 3D typu FDM / FFF wydrukować się po prostu nie da, a rozwiązaniem jest np. rozłożenie detalu na kilka niezależnych części, bądź uproszczenie jego geometrii. Kluczową kompetencją jest zatem umiejętność zaprojektowania detalu pod konkretną technologię, znając jej możliwości i ograniczenia. Kto będzie z tego szkolił? Kto ma w ogóle do tego kompetencje? Czy będzie zainteresowany dzieleniem się swoją wiedzą i doświadczeniem z innymi (nawet komercyjnie)?
Nie wiem do czego będzie wymagany dyskutowany certyfikat? Na początku na pewno będzie to coś bardzo niszowego, ale z biegiem czasu ktoś zapewne uzna, że skoro coś takiego istnieje, to dlaczego nie zacząć tego wykorzystywać lub wymagać? Chciałbym podkreślić, że to o czym pisałem w pierwszym poście nie wydarzy się "teraz", tylko "wkrótce". A to "wkrótce" może nastąpić nawet i za 5 lat... Ale wydaje mi się, że tak czy owak nastąpi.
- zdrapekk
- Konto z ograniczeniami
- Postów w temacie: 1
- Posty: 40
- Rejestracja: 01 sty 2018, 14:16
- Lokalizacja: Nowy Sącz
- x 1
Re: Certyfikat na obsługę druku 3D. Niszowa umiejętność pod lupą Ministerstwa Cyfryzacji
Już widzę dyrektywę dla filamentów spełniających rygorystyczną normę emisji szkodliwych oparów EURO Fil 1 później EURO Fil 2, oraz założenie filtrów, katalizatorów oraz EGR na drukarki 3D. Brawo brawo chcemy więcej obostrzeń, bo nudne jest życie bez kagańca.
Wysłane z mojego Lenovo K53a48 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego Lenovo K53a48 przy użyciu Tapatalka