Strona 1 z 1

Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

: 28 wrz 2018, 08:10
autor: kswiorek
(jeśli kogoś zupełnie nie interesuje historia tego problemu, to niech przewinie na dół, do mojego pytania)

W grudniu 2016 roku kupiłem sobie, na święta, drukarkę 3D - Lume. Zdecydowałem się ją kupić, ponieważ producent był z Polski, więc w mogłem liczyć na ewentualną pomoc w kalibracji, serwis itp. Po złożeniu drukarka spełniała moje oczekiwania (były bardzo niewielkie, zdziwiłem się że to w ogóle działa). Wydrukowałem kilka rzeczy, katamaran, jakieś uchwyty i inne buble.

Mniej więcej w połowie 2017 roku zdecydowałem się zbudować drugą drukarkę. Na forum doradzono mi Tantillusa. Kupiłem do jego części drukowanych, biały filament. Tu zaczął się mój pierwszy problem.

Na białym filamencie zauważyłem poziome prążki - nierówne warstwy. Te wydruki były naprawdę brzydkie i nie pasowały dobrze do siebie. Uznałem że to wina filamentu, więc odłożyłem go na półkę i drukowałem dalej czarnym. Później kupiłem sobie zestaw startowy, żeby mieć więcej kolorów i zauważyłem że prążki pojawiają się nie tylko na białym. Uznałem że coś jednak jest nie tak z drukarką.

Powymieniałem co się da - silnik ekstrudera, radełko, bloczek grzejny, termistor i dyszę, wszystko bez skutku. Wydrukowałem też kilka modyfikacji do osi Z ale też nic nie dało. Zdecydowałem się więc kupić e3d lite6 i przerobić ekstruder na bowden. Po doprowadzeniu drukarki do działania, prążki nadal się pojawiały. W końcu uznałem że tak musi być i drukowałem dalej. Kupiłem potem sondę indukcyjną, stół aluminiowy i kilka jeszcze innych rzeczy.

W którymś momencie pomyślałem, że wydrukuję znowu któreś z tych modyfikacji osi Z, które drukowałem wcześniej. Po jej zamontowaniu, prążki nagle zniknęły i więcej się nie pojawiły, mimo powrotu do wcześniejszej konstrukcji.

Teraz znowu pojawiły się inne problemy, tym razem z niezawodnością. Za każdym wydrukiem musiałem na nowo ustawiać Z offset i udawało się mniej więcej 1/10 wydruków. Kiedy chciałem znaleźć jakiś model do druku zawsze pojawiał się problem, że co spojrzałem na coś fajnego, to myślałem sobie: to potrzebuje za małych tolerancji i nie zadziała, to będzie się drukowało przez 20 godzin i na pewno po 90% coś się zepsuje. Albo: to ma zbyt duże nawisy/potrzebuje potpór itp, więc się nie wydrukuję.

W międzyczasie wyszły TMC2130 więc pomyślałem że sobie kupię, i jakoś poprawie tą zawodność. Kupiłem dwa w Chinach, ale przyszły TMC2100, a przecież nie odeślę. Na szczęście Chińczyk oddał różnicę w cenie więc te dwa poszły do ekstrudera i osi Z, a dwa oryginalne zamówiłem w Polsce. Działały całkiem nieźle, ale przy tym coś się wieszało w oprogramowaniu, więc pomyślałem, że kupię sobie elektronikę 32-bitową. Padło na Arduino due.

Przyszedł RAMPS-FD z chin około czerwca 2018 roku, kosztował $35. Jakość była okropna ale pod koniec wakacji udało mi się jakoś uruchomić drukarkę. Po dwóch dniach zwarły się przewody komunikacji od TMC2130 i spaliły jakiś sterownik portów na Arduino, który miał wielkość 1mm x 1mm i 4 piny. Nie było mowy o wymianie.

Powoli już miałem tego wszystkiego dosyc, ale pomyślałem sobie, że jak kupię płytkę bez shieldow, ani Arduino, to może będzie lepiej działać. Nie chciałem jednak tracić funkcji TMC2130. Jedynymi do wyboru były Duet WiFi albo Einsy Rambo. Dueta nie dało się kupić w Polsce i musiałbym kupić wyświetlacz za $35 więc wybrałem Rambo. Po kolejnych 2 tygodniach kombinowania i czekania na wtyczkę z Allegro, drukarka zaczęła "działać".

Do napisania tej historii skłoniło mnie to, że wczoraj, po przyjściu że szkoły, około 17:00, włączyłem drukarkę, chcąc wydrukować część do wzmacniacza. Miała prosta geometrię, trochę nawisów i jeden most. Pomyślałem, że się wydrukuję (wg. Sli3r PE miała się drukowac półtorej godziny). Skończyło się na górce (około 5-6) nieudanych wydrukow i tym, że o 21:30 włączyłem 10-minutowy wydruk, żeby zobaczyć czy cokolwiek działa.

Problemami, które złożyły się na tą górkę plastiku, były: przeskakiwanie ekstrudera z powodu za niskiej temperatury dyszy (ustawione 245°C, PETG), owinalem ja teflonem, bo ciekła, po zdjęciu teflonu - cieknieciem dyszy. W końcu skręciłem porządnie hotend i pojawiły się inne problemy. Podwijanie się nawisów przez za słabe chłodzenie i nie sklejanie się warstw i podpór przez za mocne chłodzenie.

Jak widać Einsy Rambo nie poprawiło niezawodności. Od jakiegoś czasu myślałem żeby kupić oryginalną Prusę i3, ale wydawało mi się wtedy, że takie drukowanie będzie nudne, bo nie będę miał co dłubać w drukarkę.



Teraz napisałem się to dlatego (i tak pewnie nikt tego nie przeczyta), że w tym momencie spędzam nad drukarką - uruchomieniem wydruku - prawie tyle samo czasu, co drukarka drukując. Wydaje mi się, że trochę mija się to z celem posiadania drukarki, jeśli nawet jednej części, którą mi jest bardzo potrzebna (osłania 300v we wzmacniaczu), nie mogę wydrukować. Z tego powodu nie mam ochoty tracić więcej czasu i pieniędzy na próbę naprawienia tego, jak i tak nie będzie działać. Wolę, zamiast tracić ten czas na naprawę drukarki (na początku było fajne, ale już mi się to znudziło), zajmować się czymś ciekawszym, czy tym co powinienem zrobić, a nie tylko odkładać na później.

Zastanawiam się tylko, co zrobić. Czy kupienie Prusy i3 MK2 albo MK3 rozwiąże te problemy? Jeśli zmarnowałem tyle pieniędzy na częśći, to czy da się z tego jakoś sfinansować zakup innej drukarki? Czy najlepiej to w ogóle wszystko zanieść na strych i się tym więcej nie zajmować, bo to nie dla mnie?

P.S Kompletnie nie miałem pomysłu na temat posta i w którym dziale to umieścić, ale pomyślałem, że tu nie powinno nikomu przeszkadzać.

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

: 28 wrz 2018, 08:47
autor: olo2000pm
Ciekawa historia, przypominają mi się moje początki z drukiem 3d. Na moim pierwszym wyjeździe do Kielc spaliłem rampsa;)
Oczywiście to nie była wina elektroniki tylko moja, bo wtedy jeszcze nie stosowałem konkretów.
Moim zdaniem kupno Prusy nic Ci nie da. To jest drukarka jak każda inna. Będziesz z nia miał takie same problemy.
Może poczekaj aż Tomek zacznie sprzedawać złożone delty o których ostatnio głośno na reprapy.pl? Myślę, że dogadasz się z Tomkiem i Ci ją przygotuje na gotowo?
Ale to już niech się sam wypowie?

Ja ostatnio po powrocie z pracy napotkałem problem w swojej delcie. Z dnia na dzień przestała działać. Włączyła się, ale nie reagowała. Okazało się że nie odczytuje temperatury. Pomogło wgranie firmware. Także jak widzisz, problemy z drukarkami 3d wpisane są w życie drukarza 3d;)

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

: 28 wrz 2018, 08:55
autor: McKee
Jako żywo historia jak z Leszka Podwórka - jeżeli nie wiesz / nie znasz to znajdź i przeczytaj jego 3 felietony na CD3D.

Kilka rad:
1. Jeżeli cię to nie sprawia przyjemności to rzuć to.
2. Może obniżenie Twoich wymagań pomoże - nie przejmuj się paskami na wydruku - ta technologia tak ma.
3. Post-Processing, czyli obróbka finalnych części - szpachla, papier ścierny itp (tylko to jest czas... ale może efekt da ci satysfakcję)
4. Możesz zlecać wydruki przecież. Ew. policz opłacalność / znajdź źródło z satysfakcjonującą Ciebie jakością.
5. Drukuj 4 razy wolniej - jakość wydruku się polepszy i stosunek czasu poświęconego na przygotowanie wydruku do czasu samego wydruku też ;)
6. Prusa MOŻE rozwiązać Twoje problemy ale wcale nie musi (PEBKAC) - to nie jest jakiś Święty Graal druku. Już raczej celuj w Ultimakera lub Zortraxa, czyli drukarki mniej awaryjne i nie wymagające dużo od użytkownika.

Po tym co napisałeś uważam, że Ty się nie nadajesz do "grzebania w sprzęcie" ... i nie ma w tym nic złego... (ja też nie ;), choć z innych powodów ;)). Rzuć to lub znajdź dopasowaną do siebie drukarkę (ale to nie będzie sprzęt dla hobbysty-grzebacza tylko coś bardziej "przemysłowego").
Oczywiście mogę się mylić ... (zobaczymy co inni powiedzą ;))

PS.: Olo w międzyczasie dodał post: Nie. Delta nie jest rozwiązaniem (IMHO), będzie jak z Lume: na początku będzie drukowała a potem się coś stanie ... Ew. (może to jest dobry pomysł), kupić deltę od TDI i w budżecie założyć co-półroczny OBOWIĄZKOWY serwis (dogadać z Tomkiem) - wyjdzie taniej niż UM i satysfakcja z drukowania nie spadnie.

I najważniejsze: Masz być użytkownikiem a nie grzebaczem. Wszelkie naprawy / modyfikacje itp zlecasz a nie robisz samodzielnie, bo problem jest w Tobie (i naprawdę da się z tym żyć, a jeżeli to zaakceptujesz to będzie wygodniej ;) - to jest narzędzie, które możesz używać tak jak pralkę czy samochód, których zapewne sam nie naprawiasz / nie przerabiasz).

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

: 28 wrz 2018, 09:01
autor: olo2000pm
McKee ale skoro zbudował drukarkę i ją modyfikował to raczej lubi "grzebać". Może jest zbyt mało precyzyjny, dokładny? A może faktycznie masz rację i ma zbyt wygórowane wymagania od tej technologii?
Mi prążki nie przeszkadzają na wydrukach, inna sprawa, że w delcie ich nie widzę, ale w poprzednich drukarkach były.

Z tym pomysłem serwisowania drukarki to genialne:)

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

: 28 wrz 2018, 09:15
autor: McKee
Nie wiem. To już autor musi ocenić (siebie). Na forum nie wylewał dużo żalów ;), a przynajmniej nie pamiętam ;).
Wydruki prezentowane na forum często są zafałszowaniem rzeczywistości (bo prezentowane są tylko najlepsze). Dochodzi kwestia doświadczenia, dokładności (jak pisałeś), pracowitości (w zrobieniu profilu) itp ...dużo czynników.

A Twoje prążki .... wybacz, ale nie jesteś obiektywny: od kilku lat obserwuje i wydruki masz raczej świetne (choć też zauważyłem, że nie boisz się skopanych pokazać). Te wydruki raczej wpędzają innych w kompleksy ;)

PS.: Ja jestem leniwy: tnę STL-a i wrzucam na drukarkę a ona drukuje, więc da się ... tylko (moim zdaniem), do tego lekka smykałka jest potrzebna albo odpowiedni sprzęt.

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

: 28 wrz 2018, 09:31
autor: McKee
PS.: Jeszcze w sprawie serwisu: to nie musi być Tomek. Może być Filip (FlameRunner) ... a i chyba Olo jest z Poznania (?), albo może ktoś inny, kto będzie miał taką samą deltę i będzie mieszkał w pobliżu? Dogadacie się Panowie na jakąś kwotę ... co pół roku przywozisz (wysyłasz?) drukarkę na serwis i masz sprawny i drukujący sprzęt, i skupiasz się na drukowaniu a nie na modyfikacjach i naprawach. Satysfakcja rośnie ;)

PS.: Sam nie lubię przenosić drukarki, dlatego np. nie zabrałem swojej Najlepszej Drukarki na spotkanie forumowiczów :blush:. To delikatny sprzęt. Może lepiej jest zapłacić żeby ktoś przyjechał do Ciebie na serwis.

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

: 28 wrz 2018, 09:38
autor: FlameRunner
Większość wpisu jest o problemach z samoróbką. A co z LUME? Rozumiem, że ona działa? Czemu z niej nie korzystasz?

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

: 28 wrz 2018, 09:43
autor: FlameRunner
Pytanie, co tak właściwie chcesz robić? Grzebać czy jednak drukować?
Jeśli grzebać, nie widzę powodów do narzekania. :P
Jeśli drukować, kupno Prusa i3 MK3 może Ci bardzo pomóc. Może, ale nie musi. Prawdopodobnie pomoże, ale ręki sobie uciąć nie dam.

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

: 28 wrz 2018, 09:45
autor: olo2000pm
Ja jestem z Poznania, to fakt. W razie problemu mogę pomóc.

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

: 28 wrz 2018, 10:01
autor: Kopytko
Ja tylko dodam, że wg mnie to nadal masz problem z głowicą, coś musi być w niej albo skopane lub jest niedokładnie skręcona itp. Pomyślałbym tez na zakupie termistora ori e3d ( koszt chyba z 35zł u czarnej żaby), petg idzie bezproblemowo w 220 stopniach już. Więc moze Twoj termistor jest problemem. A jak Pawał wspomniał jest z Poznania, a spotkania forumowiczów są fajne:D

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

: 28 wrz 2018, 15:31
autor: kswiorek
FlameRunner pisze:Większość wpisu jest o problemach z samoróbką. A co z LUME? Rozumiem, że ona działa? Czemu z niej nie korzystasz?
Może źle napisałem, problemy od zawsze były z Lume. Tantillusa nigdy nie uruchomiłem

Jeśli chodzi o to, czy lubię grzebać, czy drukować, to grzebanie mi nie przeszkadza, o ile dają jakieś efekty po jakimś czasie. Nie przeszkadzałoby mi złożenie Prusy, i jakieś niewielkie modyfikacje. Jeśli jednak po 2 latach kombinowania udaje się niewielka część wydruków to mam tego powoli dosyć.

Co do temperatury, może rzeczywiście z termistorem coś jest nie tak, bo przy 245°C termopara miernika podaje 220.

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

: 28 wrz 2018, 16:02
autor: daras
olo2000pm pisze: Moim zdaniem kupno Prusy nic Ci nie da. To jest drukarka jak każda inna. Będziesz z nia miał takie same problemy.
To rzeczywiście jest Twoje zdanie i nijak ma się do rzeczywistości. Jeśli kupisz Prusa I3 MK3 to skupisz się tylko na drukowaniu i zapomnisz o grzebaniu w drukarce.

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

: 28 wrz 2018, 16:44
autor: kswiorek
Jeszcze, co do prążków, to udało mi się ich pozbyć, przeszkadza mi to że 9/10 wydruków się nie udaje i co chwilę coś się psuje. Małej dokładności się spodziewałem i jakoś z tym mogę żyć.

Te wydruki, które pokazywałem na forum to były z tych kolorów, na których akurat nie widać.

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

: 28 wrz 2018, 16:51
autor: olo2000pm
daras pisze:
To rzeczywiście jest Twoje zdanie i nijak ma się do rzeczywistości. Jeśli kupisz Prusa I3 MK3 to skupisz się tylko na drukowaniu i zapomnisz o grzebaniu w drukarce.
A to ciekawy pogląd :D
Chyba kolega nie czyta forum, albo czyta wybiórczo. Zresztą jakie to ma znaczenie dla zadowolonego klienta Prusy, że komuś coś w niej szfankuje. Osobiście raczej nigdy nie doświadczę tej doskonałości czeskiej, bo skupiam się na budowie drukarek, a nie na gotowcach.

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

: 28 wrz 2018, 17:14
autor: dragonn
kswiorek pisze:Jeszcze, co do prążków, to udało mi się ich pozbyć, przeszkadza mi to że 9/10 wydruków się nie udaje i co chwilę coś się psuje. Małej dokładności się spodziewałem i jakoś z tym mogę żyć.

Te wydruki, które pokazywałem na forum to były z tych kolorów, na których akurat nie widać.
To trzeba było opisać na forum wszystkie "9" przypadków, wszystko ma swoją przyczynę którą warto znać a nie drukować do oporu. Nawet jeśli miałby powstać z tego wątek jak ostatni temat o odklejaniu wydruk na A8 (ale w końcu mu się udało :D).

Co do Prusy i3 MK2/MK3, absolutnie nie zgodzę się z olo2000pm, ilość problemów która pojawia się z nią na forum jest dosłownie żadna (w porównaniu w jakiej ilości się ona sprzedaje) a do tego 90% z nich dotyczy samej obsługi drukarki niż problemów sprzętowych. Oczywiście to nie znaczy że taka MK2/MK3 rozwiążę Twoje problemy, wręcz wątpię trochę bo trochę osobiście odnoszę wrażenie że to może brak doświadczenia niż problemy sprzętowe z drukarką.

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

: 28 wrz 2018, 17:24
autor: emartinelli
daras pisze:
olo2000pm pisze: Moim zdaniem kupno Prusy nic Ci nie da. To jest drukarka jak każda inna. Będziesz z nia miał takie same problemy.
To rzeczywiście jest Twoje zdanie i nijak ma się do rzeczywistości. Jeśli kupisz Prusa I3 MK3 to skupisz się tylko na drukowaniu i zapomnisz o grzebaniu w drukarce.
Pod warunkiem, że naprawdę dobrze i starannie złożysz tę prusę (zakładam że kupiony będzie kit). Jak źle skręcisz głowicę lub słabo ponaciągasz paski itp. to można mieć takie same problemy jak opisał kswiorek.
Ale z drugiej strony jak już się złoży dobrze to drukarka na lata bez dotykania. No i jest pewność dobrych podzespołów więc jak coś nie tak to wiadomo, że wina składającego a nie np. skopanej głowicy.

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

: 28 wrz 2018, 17:29
autor: kswiorek
Może i rzeczywiście... Spróbuję odpocząć od tego przez tydzień i potem coś pokombinuję. Może powinienem częściej opisywać tutaj te problemy. Normalnie nie chcę zawracać głowy i zaśmiecać forum milionem tematów, że mi coś nie działa, ale może bym się w ten sposób czegoś nauczył. Napisałem to między innymi dlatego, że byłem zły, że zmarnowałem tyle czasu i wypisywałem tylko problemy a nie udane wydruki. Ale dzięki, bo się trochę nad tym zastanowiłem i chyba się jeszcze z tym trochę pomęczę.
Poza tym zawsze będę próbował znaleźć powody, żeby kupić coś nowego :)

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

: 28 wrz 2018, 17:41
autor: daras
olo2000pm pisze:
A to ciekawy pogląd :D
Chyba kolega nie czyta forum, albo czyta wybiórczo. Zresztą jakie to ma znaczenie dla zadowolonego klienta Prusy, że komuś coś w niej szfankuje. Osobiście raczej nigdy nie doświadczę tej doskonałości czeskiej, bo skupiam się na budowie drukarek, a nie na gotowcach.
Czytam to co uznaje za ciekawe, zaś o Prusa I3 MK3 nie czytam bo nie mam takiej potrzeby. Mam za to tą drukarkę użytkuję już już (a może dopiero) około 8 miesięcy i nic z nią nie robię tylko drukuje. Więc raczej wiem trochę więcej od Ciebie na ten temat. No a jak chcesz się przekonać jak drukuje to zapraszam do siebie, będziesz miał blisko, bo gdzieś mi się mignęło że jesteś z Poznania.

P.S. Przepraszam za off-topa

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

: 28 wrz 2018, 17:43
autor: dragonn
kswiorek pisze:Może powinienem częściej opisywać tutaj te problemy.
Zdecydowanie tak! I nie przejmuj się zaśmiecaniem ;p, od tego jest forum żeby pomóc. Śmiało pisz i to z każdą drobnostką ;).

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

: 28 wrz 2018, 17:47
autor: olo2000pm
Po to jest forum kolego. Zawsze znajdzie się dobra dusza, która Cię zrozumie i pomoże.
Co do Prusy, to zapominacie, że ona ma elementy konstrukcyjne drukowane. Co niektórzy budowniczowie konstrukcji wszelakich nawet się nie spojrzą w jej kierunku. Ale żeby nie było, "moim" zdaniem to dobra drukarka domowa, z bardzo dobrym nazwiskiem i na pewno nikomu bym nie wmawiał, że jak ją kupi to drukuje aż do śmierci.

Re: RE: Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

: 28 wrz 2018, 20:49
autor: zen
olo2000pm pisze:Po to jest forum kolego. Zawsze znajdzie się dobra dusza, która Cię zrozumie i pomoże.
Co do Prusy, to zapominacie, że ona ma elementy konstrukcyjne drukowane. Co niektórzy budowniczowie konstrukcji wszelakich nawet się nie spojrzą w jej kierunku. Ale żeby nie było, "moim" zdaniem to dobra drukarka domowa, z bardzo dobrym nazwiskiem i na pewno nikomu bym nie wmawiał, że jak ją kupi to drukuje aż do śmierci.
Wszystkie 3 moje drukarki mają drukowane elementy. HEVO, dwie i3. Nie widzę w tym raczej problemu. Wydruki były dobrej jakości, trzymają wymiary i nie mam z nimi żadnych problemów. Fakt, że HEVO na je w mniej newralgicznych miejscach.

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

: 28 wrz 2018, 20:57
autor: olo2000pm
U nas w firmowej drukarce wszystkie plastiki popękały i musiałem je wymieniać.
To że stosujesz drukowane elementy w drukarce nie oznacza że to dobre dla niej. Ja też usprawiedliwiam stosowanie w swoich drukarkach plastikowych elementów tym, że przecież wszyscy to robią:) Tylko, że ja buduje drukarki hobbystycznie, a prusa na skale przemysłową, drobna różnica chyba jest dostrzegalna gołym okiem.
Przyznasz, że do plastikowego elementu nie dokręcisz śruby z taką samą siłą jak do aluminiowego, to raczej oczywiste. Ja już nie wspominam o tym, że jak masz wsporniki dla silników wydrukowane, to one pod wpływam temperatury pracują, ale kto by się tym przejmował???

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

: 28 wrz 2018, 21:08
autor: arkomania.pl
Witam,

Ja od siebie tylko dodam, że dobry stan techniczny drukarki to podstawa uzyskania ładnych wydruków,
ale należy pamiętać, że ważną rzeczą jest środowisko w jakim nasza drukarka pracuje (temperatura
pomieszczenia, przeciągi, wilgotność). Ważną rzeczą jest sposób przechowywania filamentów.
Problemy opisywane wielokrotnie na łamach forum Reprapy.pl

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

: 28 wrz 2018, 21:13
autor: kswiorek
Dzięki wszystkim za pomoc, w weekend coś jeszcze spróbuję zrobić i opiszę te problemy, co mam.

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

: 28 wrz 2018, 21:14
autor: FlameRunner
kswiorek pisze:Może źle napisałem, problemy od zawsze były z Lume. Tantillusa nigdy nie uruchomiłem
Aaa, aż tak.

Może nie masz smykałki do jakiegoś ambitniejszego majstrowania przy drukarkach, może się rzuciłeś na zbyt głęboką wodę. A może nie wiesz, na co zwrócić uwagę, bo nigdy nie miałeś poprawnie drukującej i mało awaryjnej drukarki. Trudno powiedzieć, ale mniejsza z tym.

Na szczęście takie większe dłubanie (poprawianie drukarki poprzez wymienianie części na inne, budowanie własnej drukarki) nie jest obowiązkowe. Możesz kupić drukarkę, która - w przeciwieństwie do LUME - w stanie fabrycznym działa i na niej drukować, nastawiając się, że NIE będziesz przy niej nic kombinował. A grzebać sobie możesz w tym, co już masz. Może jak popracujesz z drukarką działającą, podejdziesz do starych gratów z odrodzonym entuzjazmem i nowym spojrzeniem - i je ogarniesz.

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

: 28 wrz 2018, 21:27
autor: kswiorek
Tak właśnie myślałem, ale minimum 2,5 tys za taką drukarkę to trochę dużo, jeszcze się z tą trochę pomęczę, a jak za rok czy pół nadal będzie tak działać, to sobie kupię nową.

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

: 28 wrz 2018, 21:34
autor: FlameRunner
Całkiem możliwe, że jakaś samoróbka za powiedzmy 1000 zł, ale kupiona od zaufanego forumowicza jako sprawna/sprawdzona/wół_roboczy, również się sprawdzi w roli sprzętu do nie-grzebania.

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

: 29 wrz 2018, 09:30
autor: McKee
Ciekawy wpis z sąsiedniego forum: http://fabrykator.pl/board/viewtopic.php?p=23291#p23291

Cytuję wycinek posta:
Minik pisze:znalazłem notatki z kalibracji i zdałem sobie sprawe że to już ponad dwa lata jak nic przy drukarce nie grzebałem. Dokładnie wtedy wypoziomowałem stolik, naciągnąłem paski, przesmarowałem i dawaj. Od tego czasu nic nie grzebałem, a drukuje przynajmniej raz w tygodniu.
... a o jaką drukarkę chodzi możecie sprawdzić u źródła.
Porządny sprzęt jak widać nawet poziomowania stołu raz do roku nie wymaga :rotfl2:
Nic, kompletnie nic się nie psuje, nie rozregulowuje itp - po prostu mały wołek roboczy ;).
kswiorek: Może coś takiego by ci pasowało?

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

: 29 wrz 2018, 11:23
autor: kswiorek
Na razie jeszcze zostanę przy tej swojej, jakoś drukuje i to może rzeczywiście był problem z moim brakiem doświadczenia.

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

: 29 wrz 2018, 11:51
autor: tig33r
Generalnie doprowadź do dobrego stanu tą LUME, bo to jest klasyczna bramówka i nie będzie dużo problemów z kalibracją, a tu na forum jest masa ludzi, która na tym zęby zjadła. Będziesz miał już jeden sprzęt do drukowania to pomyślisz o czymś innym. To na prawdę proste, wystarczy słuchać porad.

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

: 29 wrz 2018, 22:05
autor: virgin71
daras pisze: Czytam to co uznaje za ciekawe, zaś o Prusa I3 MK3 nie czytam bo nie mam takiej potrzeby. Mam za to tą drukarkę użytkuję już już (a może dopiero) około 8 miesięcy i nic z nią nie robię tylko drukuje.
Klasyczne: u mnie działa:)

Ja powiem, że Lume - miałem tą z „+”, po złożeniu, po prostu działa. Są prążki, ale działa i drukuje się na niej, zamiast grzebać.
Natomiast jak chce się grzebać, to i w Ultimakerze 2 się coś znajdzie! Ja znajduję ;)

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

: 29 wrz 2018, 22:19
autor: FlameRunner
Tu chyba mowa o LUME bez plusa?

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

: 29 wrz 2018, 23:09
autor: onkel
Mam podobny problem i jestem ciekawy jak można porównać czasy druku, jakość druku i ewentualne trzymanie wymiarów wykonanych elementów. ostatnio drukowałem element z gniazdem na łożysko i w czasie 1:20 druk jak dla mnie jest ok ale łożysko nie wejdzie a przy czasie ponad 2 godziny jest b. ładnie i łożysko wejdzie bez problemu, ale to 2 godziny na taką małą pierdółkę a po mniej więcej przeliczeniu ile czasu zajmie cały projekt to traci sens, a jak sobie przypomnę dokładnie w zeszłym roku we wrześniu postanowiłem zbudować drukarkę, a jakie były plany czego to nie wydrukuję...

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

: 29 wrz 2018, 23:10
autor: balgator
McKee pisze:Ciekawy wpis z sąsiedniego forum: http://fabrykator.pl/board/viewtopic.php?p=23291#p23291

Cytuję wycinek posta:
Minik pisze:znalazłem notatki z kalibracji i zdałem sobie sprawe że to już ponad dwa lata jak nic przy drukarce nie grzebałem. Dokładnie wtedy wypoziomowałem stolik, naciągnąłem paski, przesmarowałem i dawaj. Od tego czasu nic nie grzebałem, a drukuje przynajmniej raz w tygodniu.
... a o jaką drukarkę chodzi możecie sprawdzić u źródła.
Porządny sprzęt jak widać nawet poziomowania stołu raz do roku nie wymaga :rotfl2:
Nic, kompletnie nic się nie psuje, nie rozregulowuje itp - po prostu mały wołek roboczy ;).
Heh, Gate LE - mam dwie :) jedna własna, zakupiona w 2013 r., druga od kolegi Icefresha ze starego reprapowa. Wymieniłem w nich śruby na trapezówki i ekstrudery (jedna na bazie ekstrudera z i3 mk2 i głowicą e3d a druga ma Lamę3D i Goliata). I działają właśnie jako woły robocze!

Teraz doszła Delta Anycubic i CTC Bizer... Chyba zbieram drukarki :shh:

Pozostaje jeszcze tylko naprawić starego Idea Lab One.

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

: 29 wrz 2018, 23:54
autor: McKee
virgin71 pisze:Klasyczne: u mnie działa:)
Tak, a to z grubsza oznacza, że u wszystkich działa i w ogóle nic złego nie można powiedzieć ;).
Taki mamy klimat ;).

Ale nie o tym chciałem: @onkel: Prowokujesz off-topic :thumbup:, a na dodatek nic o swojej drukarce nie napisałeś, ani o drukowanym elemencie - stek frazesów, żadnych faktów. Więc ja też: To oczywiste, że w zależności od konstrukcji sprzęt może drukować lepiej lub gorzej i szybciej lub wolniej. Przy czym dla jednego wolno to 20mm/s dla innego 60mm/s - nie domyślam się zupełnie o jakich prędkościach piszesz. Nie jest normalny (moim zdaniem) brak trzymania wymiarów wraz ze wzrostem prędkości (może ew. lekki wynikający z niedokładności rysowania okręgu ale już nie np zmiana długości prostej ścianki). 2h cię bolą? Przecież nie musisz na to patrzeć non stop (chyba?). Nastaw na noc i niech się nawet 8 godzin drukuje.
A najlepiej załóż nowy wątek do własnego marudzenia ;), bo @kswiorek wychodzi już na prostą, więc dajmy mu szansę :git:.

PS.: Ta technologia tak ma, że druk trwa i trwa i trwa. A im wolniej tym ładniej. Dlatego ludzie mają po kilka drukarek (a na dodatek inna do PLA, inna do ABS, inna do małych elementów inna do dużych itp, itd).
PS.: Zdaje się że same oczywistości napisałem, ale może dla kogoś nowe albo się komuś przyda do przemyśleń.

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

: 30 wrz 2018, 10:51
autor: FlameRunner
onkel pisze:Mam podobny problem
Ale Twoja drukarka działa i możesz na niej zrobić poprawny wydruk? To drukuj, nie marudź. :P

Wrzuć STL, powiedz na jakiej warstwie i z jakim wypełnieniem drukujesz - powiemy Ci, czy czas druku masz jakiś sensowny, czy może faktycznie jest coś na rzeczy.

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

: 03 paź 2018, 21:15
autor: szutarek
Co prawda dość krótko, ale od rana tłukę i testuję na wszelakie sposoby oryginalną pruse I3 mk3. Drukarkę kupiłem złożoną. Wcześniej miałem Anet a6 na stalowej ramie oraz anycubic I3 mega. Powiem tak. Prusa to zupełnie inny sprzęt od wymienionych prze ze mnie 2 chińczyków. Kultura pracy, łatwość obsługi, auto kalibracja, jakość wydruków, na głowę biją to co wcześniej miałem przez jakieś osiem miesięcy. Wygląda na to że to jest całkiem inny sprzęt i porównywanie tego do anety czy anycubic nie ma wcale sensu.

Jedyny problem jaki do tej pory napotkałem, to przesyłanie plików przez octoprint, na kartę drukarki. W i3 mega nie było z tym żadnego problemu. W prusa I3 Mk3 octoprint za żadne skarby nie chce wysłać gcode na karte w drukarce. Cała reszta działa (komunikacja, statystyki, drukowanie z octoprint itd). Octoprint nie widzi również plików zapisanych na karcie włożonej w drukarce.

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

: 03 paź 2018, 23:44
autor: Gulumik
A sprawdzałeś inną kartę albo adapter, bo tak czasem jest z adapterami i kartami że dużo z nich do d...? chińczyk z chińczykiem może się dogadywał ale czech z chińczykiem woooo panie...to już nawet nie czeski film :)))

Re: Czy nadal zajmować się drukiem 3D?

: 04 paź 2018, 11:38
autor: szutarek
Sprawdzałem. I to nie to. Sama drukarka widzi kartę.. Problem jest z czytaniem karty włożonej do drukarki przez octoprint.