virgin71 pisze:Generalnie wydruk 2 mm, filamentem 1.75 to trochę niemożliwe zadanie, prawda?
....
Kłopotliwe, ale nie niemożliwe, podczas druku wyjście dyszy jest przyblokowane stołem czy poprzednią warstwą i dysza wypełni się filamentem, problem pojawi się przy drukowaniu mostów i nawisów, ale rzeczywiście nie skojarzyłem tego faktu, dzięki, hehe.
No dobra, trochę dziegciu w te starania wepchnąłem, ale to po to, żeby rozważyć realne szanse na sukces w takim podejściu, sorry za mój sceptycyzm, na dodatek nie podparty żadnym praktycznym doświadczeniem w tej materii. To tylko kojarzenie faktów + rozległa wiedza techniczna, czyli nie sądzę, żeby goście z "e3d", wyznaczający standardy nie myśleli o jak najszybszym drukowaniu i nie przetestowali sobie większych rozmiarów dysz, grubsza warstwa, etc.
Kolejny fakt za tym, żeby nie szaleć ze średnicą dyszy to to, ze ze wzrostem przekroju warstwy względny stosunek rozmiaru otworu do lepkości płynu rośnie (taka jakby chyba liczba Reynoldsa, goście po MEL-u na pewno to czują i pewnie poprawią jak coś pomyliłem, ja to ze 35lat temu słyszałem o tym), ułatwia to przepływ płynu, można go szybciej niż tylko proporcjonalnie do przekroju przepuścić, tak samo łatwiej się rozsmaruje wszerz pod dyszą i jestem pewien, że przy dobrym extruderze i dobrym hotendzie na dyszy Vulkan da się osiągnąć te same, jeśli nie lepsze efekty, do tego taki układ jest elastyczniejszy, bo gdy okaże się, że ścianka 1,7mm jest wystarczająca mechanicznie, to bez problemu ją wydrukujemy i szybciej i taniej. Tutaj to slicer powinien się wykazać, powinien mieć zaszyte procedury, które zezwalają na szerszą ścieżkę niż średnica dyszy, w zależności od względnej grubości warstwy, a jeszcze lepiej jeszcze od średnicy dyszy, a gdy nie można, to dopiero wtedy warstwy na zakładkę (mój Kisslicer to robi w ograniczonym zakresie), lub oszukać można slicera podając zawyżoną średnicę dyszy. Oczywiście dochodzi do tego jeszcze retrakcja, kapanie filamentu, wykonywanie mostów itp, jest to coraz bardziej kłopotliwe, gdy lepkość względem przekroju maleje, to tak jak z wodą z kranu, możemy ją puścić z dużej wylewki cienką strużką, ale przy zbyt cienkiej zaczyna kapać (choć tutaj głównie decyduje napięcie powierzchniowe i prędkość wywołana grawitacją ziemską).
Generalnie mi się po prostu nie widzi to rozwiązanie, szkoda, że dopiero teraz natrafiłem na ten post, ale z drugiej strony pół roku temu to nie miałem jeszcze drukarki, albo dopiero co ją rozpakowałem i walczyłem z poprzetapianymi, badziewnymi hotendami vertexa.