pszczelaszkov pisze:Watek troche w stylu "Na co komu migomat w garazu"
. Dobrze ze macie takie tegie rozkminy
Kiedyś szwagier do mnie mówi:
- Byłeś pewnie rano w lidlu, nie?
- No byłem.
- Dzisiaj był migomat, ale jak pojechałem to już nie było dla mnie.
- I?
- Weź, odkupię od Ciebie.
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo nie mam.
- U Ciebie też nie było?
- Był, ale po co mi migomat?
- CO KURWA?! JAK TO PO CO?! MIGOMAT
ZAWSZE SIĘ PRZYDA!
- Ale do czego mi migomat?
- JA PRDL, nie rozmawiam k... z Tobą.
Chwila przerwy, pod nosem: Ku..., się zastanawia po co mu migomat.
Głośniej: Migomat zawsze się przyda, ROZUMIESZ? Następnym razem nie pirdl, tylko kupuj! i zapamiętaj raz na zawsze: migomat zawsze się przyda!
Także czekam aż będzie znowu i kupię (szwagier użył jeszcze wielu przecinków, żebym to dobrze zrozumiał). Nie wiem po co, ale kupię.