moskil pisze:Mnie bardziej zastanawia to, w jaki sposób zamierzają opodatkować miliony małych przesyłek z pierdadami wartymi np 2zł w srodku?
Dokładnie tak, jak się to teraz robi, po deklaracji wartości i analizie cen porównawczych na przykład. Dopiero jeśli opis będzie wątpliwy, będzie kontrola, otwarcie itp.
moskil pisze:
Pierwszy problem to odpakowanie i ponowne spakowanie milionów przesyłek miesiecznie, koszty takiej operacji beda ogromne.
Nie wszystko jest i będzie otwierane, poza tym koszt kawałka taśmy pakowej nie jest taki duży, zaś ludzie są - wystarczy przesunąć urzędników z miejsc o niskim obciążeniu pracą. Koszty nie będą tutaj przeszkodą, bywały zmiany dużo droższe i mniej sensowne, mimo to nasz kochany, łąskawie nam panujący, troskliwy rząd je wprowadzał
moskil pisze:
Zyski z vatu mogą byc wielkokrotnie nizsze niz koszty.
A tu się możesz mylić, bo po pierwsze, Ciebie mogą obciążyć kosztami odprawy (a czemu by nie? skoro sam sprowadzasz towar dobrowolnie), poza tym pamiętaj że obecnie "przesyłki prywatne" stanowią konkurencję dla legalnie działających podmiotów i obniżają ich obrót. Jeśli poprzez wzrost kosztów taki towar będzie kosztował tyle samo co w lokalnym sklepie, to jasne że kupię od reki i z gwarancją w sklepie. A że przy okazji paru cwaniaczków, żeby nie nazwać rzeczy po imieniu - złodziei - którzy "prywatnie" ściągają graty, by wystawiać je na olx czy allegro, się wykosi, to jestem w stanie zaakceptować taki stan, nawet jeśli samego mnie to irytuje.
moskil pisze:
Drugi problem to wycena zawartosci paczki, kto i w jaki sposob tego dokona z milionem "smieci" w paczkach?
Deklaracja na paczce, szybki e-mail do nabywcy o przesłanie zrzutu z płatności - ze strony sklepu, a w wypadku wątpliwości, analiza rynku (google i inne sklepy). A jak klient "leci w wała", podwyższenie wartości albo zwrot do nadawcy.
Ja osobiście widzę inny problem, te przepisy, które wejdą pewnie przed końcem wakacji, a na pewno w tym roku, muszą być identyczne w całej unii, żeby nie dyskryminować podmiotów, ludzi i nie tworzyć nowych mechanizmów unikania opodatkowania. A z tym może być problem, poza tym mogą być miejsca gdzie wszystko będzie szło "po kwitach" czyli wg. deklaracji - bo ktoś dojdzie do wniosku że lepiej zarobić parę centów, niż angażować czas i ludzi (koszty) - wtedy cwaniaki dalej będą działąć, a normalny człowiek będzie płacił więcej.
Samemu kiedyś zamawiałem w taki sposób żeby ominąc te należności, ale kiedy pierwszy raz musiałem wziąć kuriera i poszło "na cło", od tego czasu, jak kupuję coś droższego, płacę za przesyłkę kurierską (jeśli są rozsądne koszty) i oczywiście vat. Od kliknięcia do odbioru mam towar w ciągu kilku dni, cała obsługa celna sprowadza się do jednego maila i mam towar, legalnie zakupiony i wprowadzony. Dla przykładu, kliknąłem i zapłaciłem w piątek w południe, dostawa - ichniejszy DHL - kilkanaście $$$, cena towaru ok 500 pln, w sobotę ok. 10 telefon od polskiego kuriera z prośbą o wydruk z banku z zapłatą za towar i informacją o odprawie, oczywiście wydruku z banku nie dostali, nie chciało mi sie wymazywać innych pozycji, przesłałem zrzut z aliexpres - z potwierdzeniem płatności. W zwrotnym mailu dostałem dane do wpłaty - sam vat, cła nie było i nie doliczali kosztów obsługi celnej, co występuje na poczcie, w poniedziałek rano kurier poinformował o dostawie, nie mogłęm odebrać, więc zostawił przesyłkę w ich "paczkomacie", kod przyszedł na telefon - po 15 miałem przesyłkę w rękach....