Strona 3 z 4

Re: Ceny energii a produkcja filamentów

: 13 paź 2022, 09:02
autor: marek91
roman pisze:W związku z nadchodzącymi podwyżkami chciałbym zrobić mały zapas filamentów, ale zastanawiam się nad tzw. "datą przydatności do druku". Czy takowa w ogóle istnieje? Upraszczając - Jaki jest orientacyjny czas przechowywania filemntów zamkniętych w fabryczną folię w warunkach domowych (temp. pokojowa, nie na słońcu, zakładając, że folia pozostanie nienaruszona), tych popularnych np PETG, PLA, ASA?
Roman, nie martw się tym kompletnie.
O ile filamenty będą przechowywane tak jak napisałeś to nic im nie będzie. Czasami zdarza mi się drukować ze szpulki która od 3-4 lat leży luzem gdzieś w biurze i o dziwo działa jak powinna. Mam gdzieś też szpulkę absu z pierwszego dnia produkcji i muszę kiedyś z ciekawości zobaczyć czy da się z niej drukować :)

Re: Ceny energii a produkcja filamentów

: 13 paź 2022, 10:28
autor: mcxmcx
Mam pla i abs z plastspawu, takie jeszcze sprzedawane w kregach, bez szpulek ;) i uwaga da sie drukowac.

Co prawda ta drukarka ledwo dziala ale jak trzeba to ten mocno smierdzacy abs sie da mniej więcej tak samo jak 10 lat temu.

Nie workowane etc, tylko stretch i na strychu.
Wyrzucić szkoda bo to nascie kilo.

Re: Ceny energii a produkcja filamentów

: 14 paź 2022, 03:20
autor: roman
Odnośnie cen mogę powiedzieć jedynie patrząc na siebie. Jako, że nie jestem w żaden sposób związany z branżą cnc (ani zawodowo ani z wykształcenia), a cad i druk 3d to tylko moje hobby, to mogę powiedzieć, że w przyszłym roku to dwa razy się zastanowie jak przyjdzie mi do druku jakiś złączek czy innych użyteczności z np 3kg materiału, które mają się robić przez tydzień i na pewno dwa razy pomyśle czy ja tego na pewno potrzebuje. Oszczędności na filamencie czy tam jakimś druku ekonomicznym nie będe szukał (bo jak się oszczędza tam gdzie się nie powinno, to wychodzi na to, że się później dwa razy wydaje pieniądze), po prostu będe mniej drukował.

Sądze, że moje podejście nie będzie odosobnione. Idąc dalej, to z kolei może oznaczać spadek popytu na filamenty ze strony detalu. Nie dotyczy przemysłu (tzn. dotyczy, ale tu mechanizmy działają inne), bo tu ceny postępują up na wszystkim i w każdej branży, i gospodarka jakoś będzie musiała się z tym zmierzyć, chyba, że po prostu wszystko... stanie. Ale filamenty nie są tu żadnym wyjątkiem.

Czy spadek popytu na filamenty poskutkuje obniżką cen? No tu by się musieli wypowiedzieć szanowni koledzy od filamentów ;) ale sądze że nie. Oni po prostu skurczą produckję, a ceny i tak dostosują up. Bo dlczego mają sami zaciskać pasa, to by miało sens, gdy sytuacja była chwilowa, tzn. gdyby było wiadomo, że to przejściowe problemy, albo gdyby sprawa dotyczyła tylko tej branży.

Gdy kryzys gospodarczy na świecie się skończy (przy czym on musi najpierw najdejść, bo jest dopiero przzed nami) to ceny wrócą do normalnych poziomów, tzn. nie nominalnie, bo inflacja, po prostu się ustabilizują. Znowu będzie "tanio", ale... nie dla przeciętnego Polaka. Filamenty będą "tanie" tak jak wszystko do około, czyli ledwo osiągalne lub postrzegane jako rarytas dla przeciętnego człowieka z tzw. klasy średniej, która stanie się biedna.

Ok, trochę mnie poniosło;) ale wydaje mi się, że niestety tanio to już mieliśmy, nadchodzą chude lata.

Re: Ceny energii a produkcja filamentów

: 14 paź 2022, 04:17
autor: roman
roman pisze:Czy spadek popytu na filamenty poskutkuje obniżką cen?
Tutaj chodziło mi bardziej o częściową kompensację podwyżek kosztów produkcji w postaci obniżenia marży, tak by ceny nie były mocno do góry.

Re: Ceny energii a produkcja filamentów

: 14 paź 2022, 09:34
autor: dziobu
Zapomnij że w najbliższych latach jakiekolwiek ceny pójdą w dół. Przy tym poziomie populizmu nie ma szans. Filamenty nie potanieją a jedynie słabsze firmy padną. Zresztą dotyczy to nie tylko filamentów. Jak to w biednym kraju, nie będzie miejsca na zbytki takie jak "hobby".
roman pisze:kompensację podwyżek kosztów produkcji w postaci obniżenia marży,
Powiedz proszę, dlaczego ktoś miałby to robić? :D
Czy ze względu na rosnące koszty mediów i opłat w Twojej firmie też zgodzisz się na obniżenie pensji?

Re: Ceny energii a produkcja filamentów

: 14 paź 2022, 10:26
autor: Jarewa
dziobu pisze:Czy ze względu na rosnące koszty mediów i opłat w Twojej firmie też zgodzisz się na obniżenie pensji?
Prawo nie pozwala nie można cofać praw nabytych. Można z premii z dodatków zrezygnować ale nie z podstawowego wynagrodzenia..

Re: Ceny energii a produkcja filamentów

: 14 paź 2022, 10:36
autor: roman
dziobu pisze:Powiedz proszę, dlaczego ktoś miałby to robić? :D
Żeby przetrwać. Tak bywało jeszcze w tym roku, ale w przyszłym żaden przedsiębiorca nie da się już nabrać - ceny do góry i cięcia kosztów.

Re: Ceny energii a produkcja filamentów

: 14 paź 2022, 12:09
autor: Zepco
Taniej nie będzie.
Ale druk 3D zawsze był drogim hobby, więc według mnie czarny scenariusz się nie sprawdzi. Na pewno Ci co drukują kurzołapki będą drukować mniej, natomiast osoby drukujące rzeczy użyteczne z tego nie zrezygnują bo i tak będzie taniej. Tym bardziej w przypadku rzeczy których już nie ma/nie produkują więc nie ma innego wyjścia.

Re: Ceny energii a produkcja filamentów

: 14 paź 2022, 13:50
autor: Julian
roman pisze:kompensację podwyżek kosztów produkcji w postaci obniżenia marży,

:D

No pewnie. Najlepiej za darmo oddać. Z punktu widzenia sprzedawcy powiem tak. Ilość opłat o jakich klienci, a tym bardziej osoby na etacie nie mają pojęcia, jest taka, że jeżeli miałbym bardziej zejść z marży - zamykam biznes i idę do roboty do "owada".

W ciągu 7 lat (bo tyle jesteśmy na rynku) dołożono kosztów, opłat i innych danin, zwiększono wszelakie możliwe płatności w zasadzie do granic możliwości, a jeszcze w styczniu 2022 większość cen filamentów była taka jak w 2015 roku. Nie mówiąc już o tym, ile od stycznia będzie wynosił ZUS dla przedsiębiorców czy minimalna krajowa.

Re: Ceny energii a produkcja filamentów

: 14 paź 2022, 13:58
autor: roman
Julian pisze:Najlepiej za darmo oddać.
Panie kolego. Ale ja to wszystko wiem i dlatego piszę, że o ile jeszcze w tym roku niektórzy być może ze strachu bali się podnosić znacząco swoje ceny i niejako część podwyżek kosztów brali na siebie to w przyszłym roku nie będzie już o tym mowy, bo nie za z czego zaciskać pasa. Albo ceny znacząco do góry, zwolnienia, itp., albo kuniec biznesu.

Drugi raz to napisałem, mam nadzieje, że bardziej zrozumiale, i pozwolę sobie zapytać: w którym miejscu napisałem, że "ktoś coś za darmo". Zdaje mi się, że napisałem coś zupełnie odwrotnego, tzn. zauważyłem pewien trend, który pojawił się w tym roku, ale jednocześnie stwierdziłem, że nawet na takie podejście do biznesu to już nie ma szans w przyszłym, bo jest granica, nazwijmy to... cierpienia.

Mam wrażenie, że kolega zrozumiał moje słowa tak jak chciał je sobie zrozumieć ;)