Strona 4 z 4

Re: Josef Prusa...

: 12 lut 2018, 13:06
autor: FlameRunner
Ile kosztuje kilogram materiału do SLS, odpowiedniego do tego typu części?

Re: Josef Prusa...

: 12 lut 2018, 13:11
autor: Garreth
Dokladnie, luzna dyskusja. I tak nie mamy wyliczen ile co kosztuje, ile rewizji czesci wychodzi na miesiac, itp. itd.

Ciekawe jaki bylby koszt drukarki gdyby elementy plastikowe zamiast byc drukowane, byly wtryskiwane. Ewentualnie jakies malo krytyczne elementy jak obudowa wyswietlacza moglyby byc puszczane na farmie drukarek dla testow, a elementy konstrukcyjne wtryskiwane z wytrzymalego plastiku.

Re: Josef Prusa...

: 12 lut 2018, 13:19
autor: Paweł CD3D
FlameRunner pisze:Ile kosztuje kilogram materiału do SLS, odpowiedniego do tego typu części?
Hmm... Nie wiem, ale nie da się tego bezpośrednio przełożyć na FDM, gdyż w SLS zasypujesz całą (lub fragment) komory roboczej, mogąc piętrować wydruki. To co wiemy, to to że wydruk tej samej liczby detali na 1 Prusie i3 i 1 SLS będzie dużo tańszy w technologii FFF. W momencie gdy zasypujemy całą komorę roboczą urządzenia (lub jej część) produkując wielokrotność tego co zmieści się na stoliku Prusy, koszty i czas pracy są dużo niższe w SLS. Dlatego produkcja prostych prototypów jest bardziej opłacalna na Prusie, a produkcja seryjna takich samych detali już na np. EOS.

Re: Josef Prusa...

: 12 lut 2018, 13:26
autor: FlameRunner
Znalazłem na szybko czarny nylon do Sinterit w cenie dwustu kilkudziesięciu funtów za 2 kilogramy.

Zastanawiam się po prostu, czy przy zużyciu materiału na poziomie 3 ton miesięcznie oszczędność na samym materiale nie będzie rzędu setek tysięcy złotych. Miesięcznie. ;) Przy takiej perspektywie, zatrudnienie kilkunastu pracowników zamiast kilku i (może) trochę większa hala, to by był "żaden" koszt. ;)

Re: Josef Prusa...

: 12 lut 2018, 13:28
autor: mcxmcx
Panowie, każda drukarka z tego linku
https://shop.prusa3d.com/en/3d-printers ... inter.html

powinna swoje odstać w farmie.przynajmniej jedną dobę.

Re: Josef Prusa...

: 12 lut 2018, 13:56
autor: dziobu
A teraz niech mi ktoś wytłumaczy DLACZEGO każda rozmowa tego typu kończy się na "koszty" i "koszty"? Rozumiem że to forum reprapowe, ale może bez przesady. Dlaczego zakładacie że wszyscy wokół zrobią wszystko żeby zminimalizować koszty? A może cena tejże Prusy zawiera w sobie już prąd, wynajem i czyjąś obsługę przez czas testów? A co jeśli firma nie chce zjeżdzać z ceną? Skoro już popyt przewyższa podaż to znaczy ni mniej ni więcej to że i tak sprzedają za tanio... A jak ktoś chce tanio to wschodni przyjaciele mają pełną gamę produktów.

Jeśli zaś chodzi o samą wytrzymałość - załóżmy że plastiki są tłoczone. Mogą być wtedy mniejsze (cieńcze) i w ogóle inaczej pracować (tak, tłoczone pracują tak samo we wszystkich osiach i z definicji są wytrzymalsze). Ale to drukarka - co jeśli będę chciał detal wydrukować we własnym zakresie (zepsułem/przerabiam) i nie mogę bo technologia FFF nie pozwala mi tego elementu zastąpić? A tak mam pewność że to da się wydrukować; przecież jest wydrukowany (i to na takiej drukarce) i działa. To na prawdę ma znaczenie. Nie każdy ma drukarkę od lat; niektórzy zaczynają przygodę z drukiem. Pominę zupwłnie efekt "ach" jak się ją rozpakowuje. Jednak widok wydrukowanych części działa na kogoś kto zaczyna.

A tak mądrze łączą wyjątkowość produktu (wiem że wiele drukarek ma drukowane części, ale tu istotne jest jeszcze jak one wyglądają; mimo wszystko Prusa drukuje ładnie) z testowaniem gotowego produktu i R&D. Wypuszczają uruchomione i sprawdzone urządzenia, a do tego możliwość rozwijania i testowania softu (i sprzętu rzecz jasna) na setkach urządzeń to mokry sen projektanta/programisty. Może dlatego ich drukarki po prostu działają i można śmiało polecić komuś kto wyrósł z Lego (żarcik; z Lego się nie wyrasta ;p).


I tutaj mogę aż zajechć klasykiem: skoro już wiecie jak to zrobić lepiej, taniej i wydajniej to... ;p No właśnie ;)

Re: Josef Prusa...

: 12 lut 2018, 14:14
autor: emartinelli
No właśnie, miałem napisać coś jak już dziobu ale mnie uprzedził.
Dlaczego rozpatrujecie to w kwestii kasy? To wybór raczej wizerunkowy a nie podyktowany kosztami.

Re: Josef Prusa...

: 12 lut 2018, 15:19
autor: virgin71
Zdecydowanie to marketing. Ja nie mam "pomarańczowej drukarki", dlatego, że ja wolę części z wtryskarki.

Przez jakiś czas drukowało pęknięte plastiki do Prusy za flaszkę. Na szczęście się szybko zorientowałem, że tych plastików będzie więcej, bo dzisiaj miałbym wątrobę do wymiany. Mówimy tutaj tylko o ok. 1,5 roku. Sporo osób narzeka na te plastiki i sami drukują je sobie później w niższej warstwie i z większym wypełnieniem.

Re: Josef Prusa...

: 12 lut 2018, 16:57
autor: dragonn

Re: Josef Prusa...

: 12 lut 2018, 17:22
autor: MaxXxi47
virgin71 pisze:Sporo osób narzeka na te plastiki i sami drukują je sobie później w niższej warstwie i z większym wypełnieniem.
Czyli zyskuje też producent filamentu :D