maniek_PL pisze:Wiec jest sporo kurzu itp.
Mam Photona na strychu. Więcej chyba nie muszę dodawać
I Kraków za oknem.
(btw. drukarkę mam równo od miesiąca)
1. Ogromne. Utwardzone fragmenty żywicy, kurz, bąble powietrza. To wszystko będzie dziurą w modelu lub, jak trafi na podporę lub cienki element, rozwali Ci model.
Mam dwa zbiorniki na żywicę; ten drugi jest w wydrukowanym pudełku, oczywiście z żywicą, i to wystarcza. Zbiornik wewnątrz drukarki przykrywam (drukowaną) pokrywą. Syfu w nich nie stwierdziłem i po wydrukach nic nie widać.
2. Tydzień stała nieruszana z żywicą w środku; zbiornik przykryty pokrywą z PETa i całość zamknięta. Na strych wpada niewiele światła (pewnie w piwnicy będzesz miał tyle samo albo mniej). Na tyle mało że wieczorami, gdy słońce jest nisko i faktycznie świeci w kierunku drukarki, promieniowanie UV jest na tyle słabe że filament zmieniający kolor nie reaguje (mam taki czuły na UV). Myślę że odpowiedź też kryje się w dodatkowych szybkach/foliach które można do niej dokupić żeby zwiększyć odporność obudowy na promieniowanie UV. Jak by drukarka sama w sobie dawała radę ochronić wnętrze to nikt by tego nie kupował. U mnie - zbędne.
3. Na strychu mam spore wahania jednego i drugiego. Od 18 do ~35 stopni i, obecnie do 75% (aaaaaaaaa!) wilgotności. Po filamentach widać że są wilgotne i niektóre (np. Nylon) muszę suszyć. W żywicy nie zauważyłęm róznic a odkąd mam drukarkę przeleciałem chyba przez pełny zakres dostępnych u mnie temperatur i wilgotności (ostatnie deszcze).
4. Po włączeniu działa wentylator wypychający powietrze z wnętrza drukarki. Niby przez filtr ale nie wiem co ona daje.
Ichnia żywica śmierdzi; jak dla mnie niewiele ale to kwestia subiektywna. Testuję obecnie liczne na rynku zamienniki i żaden nie wydziela zapachu nawet w połowie tak intensywnego jak oryginał. W moim rankingu przoduje Monocure; żona stwierdziła że nic nie czuć. Przecież nie będę się z nią kłócił
7.