Re: Imperialny Niszczyciel "Devastator"
: 28 lip 2023, 14:46
Podsumowane po 10 dniach:
Duża walka była z tym by utrzymać PLA płasko na stole roboczym drukarki, co oczywiście przyniosło moim zdaniem nawet dobre rezultaty, choć ta dziura na środku okrętu, dość mocno mnie przeraża, choć staram się myśleć pozytywnie, że jeśli zostanie mi nieco materiału to puszczę najwyżej te dwa elementy jeszcze raz. Wszystko zależy z iloma gramami zostanę, po ukończeniu całego projektu.
Na pewno te doświadczenie z PLA, przypomniały mi jeden z powodów, dla których postanowiłem się przesiąść na PETG, które osiąga na moim Bambu o wiele większą przyczepność, szczególnie dużych elementów.
Dodatkowo, rozumiem co kolega Mcxmcx, miał na myśli mówiąc o jednakowym ułożeniu elementów, ponieważ wszystkie elementy drukują się poziomo, a tylko dwa na czubku, drukują się pionowo, co daje wspaniały rezultat, jakbym zastosował zupełnie inny kolor filamentu.
Poza tym, jestem zadowolony z tego jak przyjemnie ten krążownik rośnie.
Przy dobrych wiatrach, i małej ilości zleceń, myślę że uda mi się do połowy sierpnia, gdzieś w dwa tygodnie, uwinąć z całym projektem.
Zaraz podeślę zdjęcia jak aktualnie to wygląda.
Duża walka była z tym by utrzymać PLA płasko na stole roboczym drukarki, co oczywiście przyniosło moim zdaniem nawet dobre rezultaty, choć ta dziura na środku okrętu, dość mocno mnie przeraża, choć staram się myśleć pozytywnie, że jeśli zostanie mi nieco materiału to puszczę najwyżej te dwa elementy jeszcze raz. Wszystko zależy z iloma gramami zostanę, po ukończeniu całego projektu.
Na pewno te doświadczenie z PLA, przypomniały mi jeden z powodów, dla których postanowiłem się przesiąść na PETG, które osiąga na moim Bambu o wiele większą przyczepność, szczególnie dużych elementów.
Dodatkowo, rozumiem co kolega Mcxmcx, miał na myśli mówiąc o jednakowym ułożeniu elementów, ponieważ wszystkie elementy drukują się poziomo, a tylko dwa na czubku, drukują się pionowo, co daje wspaniały rezultat, jakbym zastosował zupełnie inny kolor filamentu.
Poza tym, jestem zadowolony z tego jak przyjemnie ten krążownik rośnie.
Przy dobrych wiatrach, i małej ilości zleceń, myślę że uda mi się do połowy sierpnia, gdzieś w dwa tygodnie, uwinąć z całym projektem.
Zaraz podeślę zdjęcia jak aktualnie to wygląda.